EGR

Gość

EGR

Post autor: Gość »

Zauważyłem że wielu osobom wyżuca błąda EGR'a (16)

Nastała zimowa pora i silniczek potrafi taki błąd wyżucić na zimnym silniku.
Mi się zdaża raz na miesiąć teraz przy tej aurze, Jookerr też tak ma, Cynkiemu
robi się dyskoteka z Check Engine :twisted:
Moje pytanie jak zatkać EGR'a bo to jego cała sprawka a żeby spaliny nie
cofały się do silnika.
Nie dość że ma to zły wpływ na silnik to jeszcze żuca błedami na lewo i prawo.
Można by go zadkać na amen, ale co z kompem nie będzie świrował.
Toć to woła o pomste do nieba żeby nie dopalone spaliny wracały z powrotem
do komory spalania, niech idą w calości tam gdzie ich miejsce :twisted:
Quaki
Posty: 774
Rejestracja: 2003-07-30 15:47
Galeria: viewtopic.php?t=7505
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Quaki »

jest rozwiazanie twojego problemu otorz trzeba zrobic dosc dziwnie zatkac EGR ale zostawic go podlaczonego bo inaczej komp bedzie sie plul ze jest uszkodzony i bedziesz mial non stop check engine
pozdrawiam
ps. mam na mysli zatkac czyli zatkac doplyw spalin do niego mozna odkrecic rorke (w 2-gen ) i ja zaslepic sam zawor tez zaslepic i juz jest fajnie :)
2-gen 93 2.5 V6
1-gen 90 2.2 GT
kollek
Posty: 1052
Rejestracja: 2002-09-08 10:31
Samochód: brak
Lokalizacja: Paszkówka

Post autor: kollek »

Krzychu też ma ten problem. Jemu natomiast zaświeca się na rozgrzanym silniku. Ani razu check engine nie zapalił się na zimnym. Planujemy wyciągnąć EGR i go przeczyścić. Zobaczymy z jakim rezultatem.

A tak na marginesie. Może by wrzucił ktoś fotkę gdzie ten cały EGR jest??? Jakoś tak mam luknąć w serwisówke i mi się nie chce :)
Probe 2.2 GL 89'
Se Enzo Ferrari sarebbe dell'opinione che una macchina è solo una macchina, non costruisca Ferrari. E Ferrari è non una macchina solo. È opera d'arte!
Gość

Post autor: Gość »

Po co czyścić jak można zatkać i problem z głowy :P i silnik będzie dłużej żył.

Jedno pytanie czy to nie będzie mialo wpływu na spalanie i moc samochodu
czy coś mu się nie po mięsza?? :roll:
Awatar użytkownika
P.I.M.P.O.
Posty: 928
Rejestracja: 2004-09-20 20:55
Samochód: brak
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: P.I.M.P.O. »

zastanawia mnie po co wogóle ten zawór jest skoro jak twierdzi Sqad
ma to zły wpływ na silnik
czyżby konstruktorzy byli w zmowie z serwisantami? :twisted:

pozdro
dwa i pół fał sześć, dziewięćdziesiąty trzeci rok ;)
Gość

Post autor: Gość »

pimpo pisze: czyżby konstruktorzy byli w zmowie z serwisantami? :twisted:
To jest dla mnie debilizm żeby wpuszczać brudne spaliny z powrotem do komory
spalania. No chyba że konstrukcja silnika jest wadliwa i nie przepala do końca
a dolot nie wyrabia więc z dwojga złego wybrali zaśmiecanie komory silnika.
Damian
Posty: 58
Rejestracja: 2004-09-18 15:54
Samochód: brak
Lokalizacja: Krosno

Post autor: Damian »

Wydaje mi się że, w USA były bardziej rygorystyczne przepisy co do czystości spalin i musieli go zamontować. Gdzieś czytałem że na rynek japoński ich nie montowano. Osobiście mam zaślepiony. Wystarczy odkręcić rurkę przy kolektorze, wrzucić aluminiowy stożkowy nit (bodajże fi 10) i zakręcić na miejsce.
2.0 16v 94r + LPG. Full wypas:)
Awatar użytkownika
inzynier
Posty: 78
Rejestracja: 2004-12-08 12:03
Samochód: brak
Lokalizacja: Piekary Slaskie

Post autor: inzynier »

Sqad pisze:
pimpo pisze: czyżby konstruktorzy byli w zmowie z serwisantami? :twisted:
To jest dla mnie debilizm żeby wpuszczać brudne spaliny z powrotem do komory
spalania. No chyba że konstrukcja silnika jest wadliwa i nie przepala do końca
a dolot nie wyrabia więc z dwojga złego wybrali zaśmiecanie komory silnika.
A ja naiwny myslalem ze chodzi o ekologie :)
Byle do piatku
a potem...

wino spiew i kobiety :)

89 GL automat mit klima
Gość

Post autor: Gość »

www.mazdaspeed.pl pisze:Wydaje mi się, że w tym modelu jest recyrkulacja spalin, tak mi się jakoś teraz przypomniało, jeśli tak to mam parę pytań:
-jeśli jest to czy dział w całym zakresie obrotów ?
-jeśli nie w całym czy jest odłączana zaworem mechanicznym, pneumatycznym, elektrycznym?

-Odłączenie jej na stałe powinno dać efekt w postaci wzrostu mocy kosztem skałdu spalin, Czy mam rację?

-Jeśli tak czy jest to gra warta zachodu w sensie zauważalnego wzrostu mocy?

-Czy ktoś próbował tego rozwiązania i jaki dało efekt?
_________________
NOWY SYMPATYK
Powrót do góry

newbie



Dołączył: 31 Paź 2003
Miasto: MAZDA Lublin
Auto: most-mazda-eater


Wysłany: 27 Gru 2004 | 0:34 Temat postu: Re: RECYRKULACJA SPALIN MAZDA 626 1,8 95
PIETRO napisał:
Wydaje mi się, że w tym modelu jest recyrkulacja spalin, tak mi się jakoś teraz przypomniało, jeśli tak to mam parę pytań:
-jeśli jest to czy dział w całym zakresie obrotów ?


jest i działa według poniższej logiki:
-zatrzymany kiedy:
1. silnik pracuje na biegu jałowym
2. następuje hamowanie silnikem
3. osiągnięto bez mała maksymalną prędkość obrotową
4. silnik pracuje z niską prędkością obrotową
5. występuje duże obciążenie

- zmniejszona do niezbędnego minimum wartość gazów wylotowych
1. kiedy występuje (normalne) przyspieszanie
2. podczas nagrzewania silnika (temperatury 55-60 st.C)

- w pozostałych warunkach system działa wg strategii realizowanej przez EKU


Cytat:
-jeśli nie w całym czy jest odłączana zaworem mechanicznym, pneumatycznym, elektrycznym?


w twoim silniku (zakładam, że auto jest po F/L) EGR jest realizowany zaworem membranowym z czujnikiem wzniosu membrany; podciśnienie i ciśnienie atmosferyczne do poruszania membrany podawane jest z dwóch solenoidów sterowanych prze EKU


Cytat:
-Odłączenie jej na stałe powinno dać efekt w postaci wzrostu mocy kosztem skałdu spalin, Czy mam rację?


odłączenie nie wchodzi w grę ponieważ monitorowana jest praca komponentów EGR (solenoidy i czujnik położenia membrany); oszałamiającego wzrostu mocy NIE BĘDZIE, na pewno wzrośnie emisja tlenków azotu


Cytat:
-Jeśli tak czy jest to gra warta zachodu w sensie zauważalnego wzrostu mocy?


odpowiedź powyżej; wyścigówka to z tego nigdy nie będzie


Cytat:
-Czy ktoś próbował tego rozwiązania i jaki dało efekt?


poszukaj odpowiedzi w necie; ja osobiście jestem przeciwnikiem wyłączania EGR
Cytat z forum mazdy wydaje mi się że sporo cennych info chłopaki tu
zawarli.

PS. Zamieściłem to za zgodą autora
Awatar użytkownika
MARTINI
Posty: 49
Rejestracja: 2004-10-06 00:36
Samochód: brak
Lokalizacja: Kraków

Post autor: MARTINI »

Jest jednak czujnik położenia membrany może tu jest problem :?: Selenoid jak dobrze pamiętam to cewka w tym przypadku sterowanie zaworem to też trzeba sprawdzić może jest uszkodzona :?: :!: Pozdrawiam Martini
PROBE I 2,2 LX DIGITAL 89
Życie jest piękne za szyb probika !!
Gość

Post autor: Gość »

Wiecie co, od czasu kiedy założyłem ten Topic nigdy mi nie wyżucił ten błąd, w ogóle żaden, nigdy mi nie wyżucało tylko teraz tzn już nie he he he... zrozumieliście??

A tak poważnie to ja bym upatrywał problem w membranie, która nie reaguje tak jak powinna.
Awatar użytkownika
MARTINI
Posty: 49
Rejestracja: 2004-10-06 00:36
Samochód: brak
Lokalizacja: Kraków

Post autor: MARTINI »

A Jednak były błędy u mnie 15,16,17 czyli lambda i to dwa błędy ciekawe :D I oczywiście nieszczęsny EGR :!: Skasowałem i teraz sprawdzę po przejechaniu kilkudziesięci kilometrów co dalej. Jest dobry patent żeby sprawdzić błędy wpinając diode LED (świecącą) zamiast miernika ja założyłem o średnicy 10mm i rewelacyjnie pokazuje wszystko :!: Jestem tylko ciekaw od czego są pozostałe trzy przewody bo jest ich w sumie 6 ??
Pozdrawiam Martini
PROBE I 2,2 LX DIGITAL 89
Życie jest piękne za szyb probika !!
Gość

Post autor: Gość »

Problem w tym, że ja nie wiem jak wyjąć EGR'a, próbowałem go odkręcić z kolektora wylotowego, podejścia do kolektora dolotowego nawet nie robiłem bo nie mam jak tam klucza włożyć.

Ostatnio raz mi wypluło EGR'a, ale to dlatego że długo samochód na mrozie stał nie jeżdżony.
Awatar użytkownika
Mr. Cynk
Posty: 3325
Rejestracja: 2003-09-14 22:41
Samochód: Pontiac TransAM 350'
Lokalizacja: W-M UE

Post autor: Mr. Cynk »

.
Ostatnio zmieniony 2009-06-19 15:21 przez Mr. Cynk, łącznie zmieniany 1 raz.
Gość

Post autor: Gość »

Cynki pisze: Zrób chopie do końca ogrzewanie foteli... :)
Zrobiłem, grzeją pupe że hej :D
Cynki pisze:
moim zdaniem warto na początek byłoby zrobić taki mały resecik którym możnaby bez wychodzenia z auta sprawdzać kody błędów.
Ale mi elegancko raz w miechu pokazuje EGR Valve.... jak by okres miał :twisted:

więc coś z tym trz zrobić.
Cynki pisze: Ja mam sytuację tyle zabawną co wqr...niepokojącą.. :D


jadę sobie spokojnie, stała prędkość 4 bieg załóżmy, prędkość 70 silnik w miarę rozgrzany (nie powiem że gorący) no i zapala mi się check engine... i tak się będzie świecić dopóki nie zdejmę nogi z gazu lub nie przydepczę na dłużej do deski... :D
Ato Ci dopiero, a nie ma tu jakieś czujnika od pozycji wału, że jak łapie cały czas takie same obroty to wpada w cykliczną wibracje i masz ciach błąd.
Cynki pisze: więc wymyśliłem że zrobię takiego reseta co mi zepnie do masy ten kabelek od zczytywania kodów błędów i sobie podczas jazdy kiedy mi się zapali ta kontrolka bez zdejmowania nogi z gazu wyłącze zapłon i na wyłączonym silniku sprawdzę czy rzuci mi w końcu tym tajemnycm kodem.
A to tak można jeździć z tym zwartym??? :?
Cynki pisze: EGR raczej bym zostawił, po coś on tam jest, trzeba tylko się 100% upewnić że działa dobrze.
To jest tylko recyrkulacja spalin, zatkać rure :D mam nadzieje że nie ma ekologów wśród nas, bo ja już się nie przyznam że bez kata jeżdże :oops:
Cynki pisze:

No i moim zdaniem jeszcze nikomu nie zaszkodziła profilaktyczna konserwacja podzespołów w aucie.
Należy raz na jakiś czas sobie odkręcić kolektory i przeczyścić z nagarów przepustnice, elementy ruchome, nieruchome i w ogóle... jeśli ma ktoś na to czas to brawo.. :D minimum raz na 200 000km
Tylko troche palce kostnieją nawet w garażu, robiłem ostatnio doczegoś podejście i zwątpiłem
Cynki pisze: Ale SQAD to ortodoksyjny niepoprawny i wścibski typek co musi wszędzie zajrzeć w swoje auto. Jeżeli jeszcze nie wiecie jak wygląda jakiś kawałek "probe-mięska" to możecie na Kamila liczyć, skubaniec prędzej czy później wsadzi tam oko, ucho i minimum 5 palców... :twisted: nawet jak u niego działa bez zarzutu.... :twisted:
:oops: :oops: :oops:
Cynki pisze:Normalnie całe szczęście że mieszkamy 200km od siebie bo pewnie bym z nim tam siedział i wsadzał dla kontroli swoje oko, ucho i conajmniej jeden palec (wiecie który buehehe...)
Nie mów siup, wystarczy że wpadasz na godzinke do mnie szybkie prostowanie haka, wraz z łamaniem, szybkie spawanie, troche brudne palce i wszyscy szczęśliwi :D

Rozważam w przyszłości przeprowadzke, tak więc nie wiem kto szybciej zostanie wyżucony z domu przez współ........... :twisted: :twisted: :twisted:
ODPOWIEDZ

Wróć do „I gen (1989 - 1992)”