Strona 5 z 7

: 2007-04-21 17:51
autor: wingerman
pytlar wiem, ze nie chce sie czasem szukac odpowiedzi na forum? |-( ale takie mamy tu przyjete zasady.
Jest przynajmniej kilka tematow ktore pasowalyby do Twojego problemu, ja podesli Ci jeden z nich.
http://www.fordprobe.pl/forum/viewtopic ... ht=zwrotny

zeby do zbiornika sie dostac to duzo roboty??:>

Tak na marginesie to czesciowo do zbiornika (pompy paliwa i przewodow)mozesz dostac sie rowniez od gory. To opis co gdzie i jak znajdziesz tez na forum.

: 2007-04-21 23:12
autor: pytlar
szukalem predzej w tej wyszukiwarce ale nie mam jakos tak zdolnosci do odnajdywania tematow jak wy:]

ale ja mam i tak z deczka inny problem niz w tym temacie :roll: bo tam jest ze odpala za 2 - 3 razem!! a u mnie zawsze pali za pierwszym razem!! tylko czasem musze krecic ze 3-4 sekundy, a czasem rozrusznik tylko dotknie silnika a ten juz odpala!!


a wogole czasem mam taki przypadek ze podczas odpalania tak jakby nagle rozrusznik sie zacial i silnik odpalil na chwile i odrazu zgasl... zakrece znowu i odpali bez problemu :roll: ale to mi sie zdarzylo z 5 razy jak mam probka...

: 2007-04-22 00:06
autor: Bogdan9999
A przyczyna ta sama bez sensu czegos innego szukasz. Pozdro

: 2007-04-22 10:52
autor: waluś
zdecydowanie pompa. Mam to samo i olałem, czekam aż zdechnie :oops: z tym, że u mnie problem się nasila im mniej paliwa w zbiorniku, tym dłużej muszę kręcić :) jako "męczyrura" stwierdzam słabą zdolność pompy do podnoszenia i nabijania ciśnienia

: 2007-04-22 14:13
autor: skorik
Jak wingerman podał linka: problemem jest puszczający zawór zwrotny.

W tym temacie też jest to napisane
Jest tam też napisane, jak najprościej sobie z tym poradzić - podłączyć pompę na TEST i będzie już chodzić na zapłonie, a nie przy kręceniu rozrusznikiem.

: 2007-04-22 15:29
autor: wingerman
pytlar oba Twoje posty polecialy za pisanie jednego pod drugim.

: 2007-04-22 16:25
autor: pytlar
heh:] bo tak pisze na szybkiego i wracam do samochodu:P

a wiec co dzisiaj sprawdzilem to nie jest wracajace sie paliwo, bo wezyki sa z rana pelne!! wiec to nie to :roll:

: 2007-04-22 21:19
autor: radek1
Moim zdaniem to cienki akumulator za słaby amperaż, podepnij inny i sprawdź. Ja takie objawy miałem jak kończyła mi się bateria.Co rano ciężko palił ale każde następne próby odpalał bez problemów.

: 2007-04-22 21:56
autor: pytlar
hehe:] akumulator rok temu wymieniany i o ile dobrze pamietam to 60Ah i 600A na rozruch:] wiec to nie to bo kreci jak szalony:D

i co najgorsze wczoraj doszlo mi do rezerwy wiec zatankowalem za 40zl i doszlo prawie do 1/4 skali... dzisiaj odpalam autko a wskazowka ledwie sie podniosla z czerwonego pola :evil:

: 2007-04-23 10:03
autor: fazario
u mnie kiepsko pali gdy w baku jest mało paliwka. po dłuższym postoju musi kilka razy przekrecic aby zapalil.gdy w baku jest conajmniej 1/4 to pali szybko i bezproblemu-pewnie ma to zwiazek z pompa paliwa i cisnieniem.pozdro dla wszystkich!!

: 2007-04-23 10:19
autor: _KrISS_
U mnie jest tak samo, gdy jest mało paliwa to dłużej kręci zanim zapali. Powyżej 1/4 zbiornika pali normalnie.

: 2007-04-23 10:48
autor: emce
Sprawdźcie świece, po pierwsze wyciągnijcie, przeczyścicie, a przerwa między stykiem max 1mm, jeżeli większa - ZBIĆ. Świece poprzykręcać i próbować :)

Nie odpala gdy stoi na wzniesieniu..dziwne

: 2007-05-10 07:56
autor: fazario
Witam wszystkich-zdażyło mi sie juz dwa razy, i to pod tym samym sklepem - gdy zaparkuje probka na lekkim wzniesieniu na parkinkgu (przodem do góy) po powrocie do auta musze długo kręcić aż przepali paliwo - i dopiero odpala...mialem dokladnie dwie takie sytuacje i za kazdym razem stal na owym wzniesieniu....dziwne....
gdy stoi na poziomej powierzchni odpala bez problemu-czy stoi od godzin czy od np. 6dni..

czy ktoś z szanownych Klubowiczow spotkał sie z taka sytuacja?
pozdrawiam wszystkich[/list]

: 2007-05-10 09:03
autor: kollek
Może pompa paliwa słabo tłoczy albo masz zbyt mało paliwa w baku i na przechyle nie może pociągnąć albo może separator gazów przerdzewiał?
Filtr paliwa kiedy wymieniałeś?

: 2007-05-10 09:26
autor: fazario
filtru nie wymienialem wcale-auto kupilem we wrzesniu 2006.dodam jeszcze ze przy kreceniu rozrusznikiem czuc bylo paliwem wewnatrz..
paliwa mialem nawet duzo(hehe) 1/4 zbiornika...
auto pali mi dobrze-nawet ostatnio jak stalo nie palone przez 6dni - odpalil za 2gim bełtnieciem - az sam sie zdziwilem..
moze to paliwo jakos splywa i faktycznie ciezko jest pompie paliwowej pchnac w gore paliwo i dlatego nie chce odpalic..tylko dziwny jest ten zapach paliwa w srodku...sam nie wiem

: 2007-05-10 10:19
autor: Robert
Znajdź sobie pozostałe wątki o problemach z odpalaniem (na równym), tam jest o cofaniu paliwa i jego przyczynach oraz Bogdan9999 (zdaje mi się) rzucił pomysł zaworka zwrotnego na przewody paliwowe przy pompie. Zapach paliwa we wnętrzu sugeruje (dla mnie) właśnie jakąś nieszczelność tutaj. Dobrze by było, gdybyś je (przewody) przynajmniej obejrzał.

: 2007-05-10 12:38
autor: Jedrek
Zapach paliwa w kabinie może być jeszcze spowodowany nieszczelnością wężyka gumowego pod maską.

: 2007-05-17 14:50
autor: fazario
a wiecie co?ostatnio zdarzyło mi sie kilka razy(raz na jakies 50 odpalen)na cieplym silniku jak go zgasze (np pod sklepem) - to potem musze go strasznie dlugo krecic zanim zapali - naprawde dlugo.
potem jak w koncu odpali - znow zgasze - i nastepnie odpala od reki...
czasem to wkurzajace.
wiecie co to moze byc?
tak jakby sie zalewal czasami przy wylaczaniu silnika....kto wie...

: 2007-10-08 18:27
autor: Destroyer
A u mnie jest taki dziwaczny objaw: gdy rano idę zapalić to stosunkowo długo muszę kręcić (jakieś 2 sekundy). Czasem odpala za pierwszym razem od strzału a czasem zakręcę chwilkę a potem puszczę i później wystarczy że tylko ruszę kluczykiem i już pali. Gdy jest ciepły pali od razu ale tak jakoś dziwnie kręci i to bez względu czy zimny czy ciepły. Kręci tak jakby załapywał (jakby już zaczynał zapalać) i za chwilę znowu kręci jak na początku. To nie trwa dłużej niż 1-2 sekundy ale daje się usłyszeć. Zaznaczam że nie zawsze tak się dzieje. Ponadto czasami mam dziwny objaw tego typu: jak jadę sobie normalnie i np dojeżdżam do świateł lub gdziekolwiek muszę się zatrzymać, wciskam sprzęgło i obroty spadają tak do 500 i za dosłownie ułamek sekundy wracają do 700. Nie dzieje się tak zawsze ale tylko czasami. Ustawiałem ostatnio zapłon bo był opóźniony o 2 stopnie i teraz mam 9 może 9,5 stopnia. Po ustawieniu zapłonu trochę mu się poprawiło ale i tak coś jeszcze jest źle. Pierwsza rzecz jaka nasuwa mi się na myśl to palec i kopułka, następnie filtr paliwa bo nie był wymieniany jak kupiłem probka, a na końcu świece no i ewentualnie przewody. Czy kopułkę i palec można wyczyścić? Czy nic tam nie poprzestawiam i czy ewentualnie mogę je sam wymienić czy muszę jechać do mechanika? Ogólnie proszę o opinie na ten temat bo może idę złym tropem? :? :? :? Czy to może być też wina zatkanych wtryskiwaczy?

Pozdrawiam!

: 2007-10-08 21:19
autor: fazario
witaj
U mnie jest dokładnie tak samo....i obaj tez mamy wspólne spostrzeżenia. ja stawiam na palec rozdzielacza i kopułkę. można kupić za 40 zl calość.
zamierzam zmienić - mam nadzieje że pomoże
pozdro!!

EDIT:
co to stopnia trudności wymiany nie mam pojecia ale jak ostatnio rozkrecalem palec to nie ma zbyt wiele do rozkrecania - mysle ze da rade wymienic samemu. mozna czyscic palec ale z marnym skutkiem - wyczyscisz tylko ze śniedzi-tym samym zwiększysz odlegość palca od tych elemencików (4szt) - między ktorymi idzie iskra.
Wieksza odleglość - wieksze prawpopodobieństwo ze iskra sie "zagubi" a dalej to wiadomo.
watpie aby byly to wtryskiwacze.
sprobujmy na poczatku wymienic kopulke i palec - zobaczymy czy bedzie poprawa. :wink:

Proszę, edytować swoje posty, a nie pisać drugie, jak się Wam coś przypomni.
Pozdrawiam.
OLEY
.

: 2007-10-08 22:45
autor: Destroyer
Ja już zamówiłem sobie palec i kopułkę tylko że jeszcze nie wiem jakiej firmy dostanę ale prawdopodobnie BOSCH bo jest komplecik palec i kopułka. A EPS jest sama kopułka więc nie będę musiał prawdopodobnie już kompletować z różnych firm. Co do montażu to też wydaje się to proste tylko że myślałem że można coś tam poprzestawiać, rozregulować i dla tego pytam czy sam założę.

EDIT:

Więc tak, wymieniłem palec i kopułkę i jak na razie nie zaobserwowałem objawów takich jak piszę powyżej, czyli spadania obrotów do 500 i za sekundę podnoszenia do właściwej wartości 750. Moja kopułka zarówno jak i palec, były jeszcze oryginalne Mitsubishi prawdopodobnie od nowości, sądząc po wypaleniu się tych elektrod wewnątrz kopułki oraz stanie blaszki na palcu (sporo śniedzi i czarnego osadu, poza tym widać ślady czyszczenia - rysy) oprócz tego palec był pęknięty (wyszczerbiony) bo miał oderwany kawałek korpusu.

Po wymianie jak na razie wszystko jest OK!

Pozdrawiam!

: 2007-10-23 21:26
autor: Jabcol
u mnie jest tak samo z odpalaniem jak u destroyera tylko ze obroty nie spadaja nigdy ponizej 1000obr/min po tez te palce???

: 2007-10-23 22:14
autor: Destroyer
Obroty takie właściwe to 750 obr/s coś może masz źle ustawione z zapłonem

: 2007-10-29 10:12
autor: fazario
hello-znow sie nasililo zalewanie sie silnik lub jak kto woli=dziwny problem z odpaleniem cieplego silnika...
jest tak jakby przy przekreceniu rozrusznikiem chcial odpalic ale sie "przydławia" i potem to już dupa zimna.(nie zawsze tak jest-czasem odpala normalnie)....
potem musze dluzej krecic rozrusznikiem i smierdzi paliwem w kabinie..
co prawda nie wymienilem jeszcze palca i kopulki o czym pisalem wczesniej
ALE pomyslalem sobie ze moze mi rozrzad przeskoczyl na pasku o ząbek lub dwa??jak myślicie???
auto nie bylo odpalanie na pych ale cholera go wie...
sytuacja ma miejsce tylko i wylacznie na rogrzanym silniku

: 2007-10-29 19:33
autor: Destroyer
A to dziwaczny problem. Ja teraz mam wszystko ok po wymianie palca i kopułki. Obroty nie spadają ani nie falują. Zaczął też lepiej kręcić i szybciej załapuje od momentu wymiany. Wina leżała po stronie palca który miał ułamany kawałek korpusu. Elektrody też miałem troszkę wypalone i zaśniedziałe.
Co do odpalania na ciepłym silniku to w probe takiego problemu nie miałem więc nie wiem co to może być ale w fiacie uno miałem podobnie (jak zimny to palił od strzału a jak ciepły to kręcił i kręcił trochę zanim odpalił). Wtedy wina leżała po stronie gaźnika. Mechanik coś tam podłubał w gaźniku, wyczyścił, przedmuchał, wymienił filtr paliwa i teraz nie ważne czy zimny czy ciepły - pali za dotknięciem.
Co prawda uno to nie probe ale może warto było by iść tym tropem, posprawdzać przewody albo filtr, nie wiem. To może być coś z paliwem.