Silnik ładnie, dość cicho pracował. Słyszałem na ciepłym silniku, nie wiem jak na zimnym.
Blacharka, i tu się zaczynają schody. Prawego progu już nie ma, lewy też za dobrze nie wyglądał.
Kielichy podrdzewiałe. Wszędzie dużo rudego.
Amorów regulowanych brak, właściciel na początku twierdził , że są
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Więc mu pokazałem że brak silniczków krokowych.
Lakier, no chyba sam widzisz w jakim jest stanie
Nie wiem jak zawieszenie, brak jednego progu i tony zdyskwalifikowały jakąkolwiek jazdę próbną. Nie było sensu w ogóle.
Patrząc na stan całego auta, śmiem twierdzić, że do roboty!
Koleś jechał przede mną jakieś 2-3km, waliło za nim spalenizną. Całą drogę się zastanawiałem : sprzęgło czy klocki.
Na miejscu okazało się, że zacisk w prawym tylnym kole stanął i palił klocki.
Właściciel też nic o tym nie widział
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
był mocno zdziwiony jak mu pokazałem dymiący się zacisk
I podobno nie ściągał ani nie czuł smrodu
Duży plus, to sekwencja. Ale polecam szybki serwis całej instalki. Po otworzeniu maski waliło gazem.
Środka nie oglądałem. Bo nie było sensu
Gościa spotkałem pod sklepem. Pojechał po bułki. Podobno zostawił na światłach pozycyjnych i rozładował się aku. Obstawiam, że aku death
To tak na szybko. Więcej nie szukałem, bo nie był wart ten samochód zainteresowania.
BTW: w ogłoszeniu kolo napisał, że stan bardzo dobry ... Patrz powyższe i odpowiedz sobie sam
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)