-- oryginalny post 2012-02-26 16:41 --
zaczyna zaczyna - zwłaszcza nadkola tylne co nie robiłem bo już mi sie nie chciało a teraz czasu nie było w tym roku. Ale za to jak lewaruje auto za przednią część progu to oba koła mam w górze - i przód i tył
-- dodano 2013-08-08 22:00 --
Minęły już dwa lata - czas leci...
Planowany remont zawieszenia na październik/listopad - gromadzę części i zbieram wyceny ze sklepów.
-- dodano 2013-10-03 08:47 --
Ktoś zrobił mi fotkę - na szczęście to nie fotoradar
http://motokiller.pl/69253
Z ciekawości wpisałem frazę "Ford Probe Konin" w google
-- dodano 2013-11-02 22:25 --
Remont 2013 - część 1 (październik)
Dawno planowany remont w końcu mógł dojść do skutku
Wjazd do garażu, rozbiórka tyłu oraz rozbebeszenie całego tyłu (fotele plastiki koło itp)
Druga skrzynia od kolegi z naszego forum (teoretycznie miałem być zadowolony ze skrzyni) - jestem bo nie szarpie jak moja, ale jednak sztywna nie jest, zgrzyta 3 bieg jednak zalana jest olejem 75w90 aby się przemyła (był brudny ATF) za tydzień zalewam nowym ATF3, więc mam nadzieje że jej to minie.
Po zdemontowaniu mojej ujawnił się powód szarpania - nie wiem czy wam jest również znany
Dobrze a teraz co było zamiarem może - główny cel remontu to uszczelnienie silnika, aby nie znaczył terenu, wymiana skrzyni żeby nie szarpała bo moja była porażką troszkę, wymiana całego zawieszenia na przodzie. Zdjęta była pokrywa zaworów do uszczelnienia więc odrazu za jednym zamachem zostały rozruszane czyli wyczyszczone hydro regulatory zaworów czy jak się to nazywa (takie małe cycuszki które chodzą po wałku na ciśnieniu oleju), oczywiście wymiana paska rozrządu oraz pompy wody.
Dobrze ale silnik to taki dodatek tylko przy oddaniu maglownicy do regeneracji. Remont był skupiony na ważniejszej rzeczy na którą brakło mi czasu dwa lata temu. Kojarzycie coś po poniższych zdjęciach o co chodzi?
Dokładnie, tylne nadkola ponieważ ich widok zaczynał mnie przerażać a ponadto woda mi leciała już do bagażnika co było niedopuszczalnie dla mnie
Taka przerwa na refleksje dla was - element teoretycznie zdrowy - spójrzcie co jest z drugiej strony
Lecimy dalej bo właśnie minęło ok 5h pracy oczywiście z przerwami czy to kawa czy to telefon do dziewczyny - wiadomo
I dzień się skończył (planowałem zrobić dwie strony w 1 dzień ale nie wyszło) lewe nadkole skończone czas spać bo to była jakoś już 2 w nocy. Kolejny dzień ostro zabrałem się za drugą stronę.
Kolejny dzień zleciał przy nadkolu, Kolejnego dnia zabrałem się za zabezpieczenie spawów podkładem epoksydowym. To że zostały mi do naprawy (wzmocnienia) wszystkie profile zamknięte podłogi to wiem i szykuje się na lato aby to zrobić jako ostatni element już remontu przed malowaniem całej budy. Ale coś tam mnie podkusiło i błotkiem sprawdziłem podłużnicę na tyle - opłakany efekt poniżej - oczywiście blacha którą widać jest tylko prowizorycznym zabezpieczeniem przed zimą aby śnieg tam za mocno nie zalegał.
I to koniec ponieważ urlop się skończył i kasa też - druga część remontu na wiosnę to wymiana całego zawieszenia na tyle. Zestawienie wymienionych części oraz zdjęcia końcowe(auto rozebrane bo jeszcze w ten weekend dostanie wyszpachlowany i wyciągnięte kształty pod lakierowanie.
Zawieszenie:
- Wahacz dolny przód lewy + prawy
- Regeneracja maglownicy (ciężko chodzi nie wiem dlaczego chyba muszę oddać na reklamacje)
- Drążki kierownicze, końcówka drążków kierowniczych, gumowe osłony drążków kierowniczych
- Śruba łącznika stabilizatora ponieważ gumki były ok (wymieniałem dwa lata temu a śruba się ukręciła)
- gumy stabilizatora które trzymają go przy karoserii
- osłony amortyzatorów
Silnik:
- skrzynia
- lewarek biegów
- pasek rozrządu (rolki wymienione rok temu obie)
- pompa wody
- łożysko rolki napinacza (zamiast klimy) wraz z paskiem 5PK
- uszczelnienie silnika + czyszczenie pompy oleju
- wymiana filtru paliwa
Koszt materiału to 1200zł ok. Robocizna własna ok 70h
-- dodano 2013-11-02 22:32 --
Zapomniałem dodać zdjęcia końcowe
-- dodano 2014-01-06 01:24 --
Więc jak już wspomniałem w którym poście - nie próżnuję a pracuję - powoli ale do przodu
Jakiś czas temu zająłem się kołami a dokładnie felgami - ponieważ przednie zawieszenie zrobiłem i wymieniłem na nowe konieczna była regulacja zbieżności i wyważenie kół. Jednak Po co wyważać felgi skoro można dopłacić 20zł i je wyczyścić aby nie schodziło powietrze rantem. Tak więc w listopadzie wyczyściłem dwie felgi i założyłem lepsze "łyse" opony które muszą jeżdzić do marca (kupie nowe KLEBER 2013r i trafią na przód). Ostatnie zdjęcia to widok wyczyszczonej felgi przedniej oraz tylnej bez czyszczenia. Jeżeli ktoś się chce zapytać dlaczego nie malowałem całych - nie dbam o wygląd a o stan techniczny auta - felgi zawsze można pomalować w dwie godziny ale teraz nie miałem czasu (cała renowacja trwała kilka godzin i tego samego dnia auto stało na oponach już a warsztat do 15
Wczoraj dwie kolejne felgi trafiły do czyszczenia przy okazji zakładania "nowe/inne" używane opony Dunlop Sport 01 data produkcji : 11tydzień 2010r. Koła z tymi oponami trafiły na przód dzięki czemu kierownica już nie drży i prowadzi się płynnie przy każdej prędkości. Ostatnie zdjęcie to umyta felga robiona miesiąc wcześniej która trafiła na tył auta obecnie.
Co dalej - tarcze tylne się dotarły i zaczęły piszczeć - prawdopodobnie to wina klocków gdy były zimne - nie wiem nie wnikam więc kupiłem nowe klocki firmy RH, które dziś założyłem do auta - tarcze już widać że zdecydowanie lepiej się docierają i robi się automatycznie lepsze lusterko - wniosek nie ma co żałować na klocki.
Na koniec kto wie ten wie, spawałem tylne nadkola więc musiałem je w końcu zabezpieczyć i wypchnąć blachę którą wciągnęły spawy - tak się też stało a zdjęcia poniżej razem z widokiem auta po założeniu klocków i opon. Auto jest rozebrane dlatego nie ma listew - zamówię we wtorek maty wygłuszające i będę go składał jakoś za tydzień już na gotowo. Wewnętrzne spawy od strony koła jak również wnętrza auta zabezpieczone zabezpieczeniem antykorozyjnym bitumiczym do podwozi.
I na koniec oczywiście urocze zdjęcie końcowe
Czas iść spać