Ford Probe Klub Polska

z alternatorem to chodziło mi o napięcie a raczej jego brak, ale teraz jak tak myślę to trochę bez sensu...Choć w takich wypadkach okazuje się zwykle że jakaś pierdoła się popsuła.

No i mój problem został rozwiązany... Powód- wadliwy aparat zapłonowy... zmieniony na inny auto pięknie pomyka... aż dziś wysiadac nie chciałem:) ufff:) Pozdrawiam:)

mario88 pisze: zmieniony na inny auto pięknie pomyka... aż dziś wysiadac nie chciałem:) ufff:) Pozdrawiam:)

a co konkretnie ci siadło w tym aparacie?

Powiem tak. Podpinałem moduł zewnętrzny auto wcale nie odpaliło na następny dzien wcale, wywaliłem moduł odpalało normalnie ale szarpało... Nie wiem co było dokładnie w aparacie, cały zmieniłem bo mnie tanio wyszło i miałem akurat okazje kupic. wydaje mi sie ze moduł albo cewka bo palec i kopułke miałem nową.

Raf pisze:W bagażniku po lewej stronie jest bezpiecznik odcinający zasilanie pompy paliwowej w razie wypadku.....

A gdzie dokłądniej jest ten bezpiecznik?

zajrzyj do user manual po lewej pod tapicerka na boku

Problem rozwiązany - nadtopiona cewka. Po wymianie jeździ normalnie tylko że spalanie wzrosło dwukrotnie!!

Czy odłaczenie akumulatora na 20 minut zresetuje pamięc komputera??

odkręcasz minusa od akumulatora i na 30 sekund wciskasz hamulec i jest szybciej niż 20 minut

Być może się mylę, ale samo zresetowanie kompa raczej nie rozwiąże problemu nadmiernego zużycia paliwa.

Witam mam taki podobny przypadek z szarpaniem auta. Z tym że niewiem czy to moge nazwać szarpaniem...na gazie chodzi jak złoto, przyśpieszenie zabójcze hehe. Ale na benzynie strasznie wolno się zbiera i dochodzi do około 3.5 tys obrotów i niechce więcej isć. Słychać jakby coś "pluło" z tłumika. Z tym że ostatnio zatkałem ten główny wlot powietrza i dostał wtedy dopiero porządnych obrotów więc niewiem czy gdzieś lewego powietrza nie dostaje:/ A nie do końca wiem jak się za to zabrać bo Probe mam od tygodnia a z mechaniką to u mnie na poziomie dopuszczającym:D

Cześć wszystkim.
Odświeże troche temacik bo mam problem:

Mam probe 2.0 z 97 roku z sekwencyjną instalacja gazową, no i z dnia na dzień probek zaczął szarpać, przerywac i się dusić, dzieje się to tylko wtedy gdy jest już nagrzany, jak przyśpieszam obojętnie na którym biegu w zakresie od około 1 tyś do około 3 tyś obrotów, nie ma różnicy czy jade na gazie czy na benzynie. Dodam że stało się to z dnia na dzień.
4 miesiące temu jak go kupiłem to też troche szarpał ale mniej niż teraz więc wymieniłem kable na NGK i świece też na NKG do tej pory przejechałem jakieś 6 tyś km więc wątpie żeby to była wina kabli lub świec. Zaobserwowałem że w nocy jak otworze maske i pociągne go po obrotach to kable tak jakby świecą, tak jakby widać było jak przepływa przez nie prąd nie wiem czy tak powinno być ? Zauważyłem również że z pod tego urządzenia co wychodzą z niego kable do świec(to chyba aparat zapłanowy) cieknie olej. Prosze o jakieś sugestie co może być przyczyną tego szarpania. z góry dzieki

Pozdro

Witam,

Jak świecą to niestety - do wymiany. Pewnie to jest przyczyną.

5,

Kurede no a miały być takie dobre bo NGK, dałem za nie 260 zł... aj....

Pozdro

Hey,

Masz szansę podmienić kable i sprawdzić czy pomoże?

5

Siemanko.
Mój problem już rozwiązany, odkręciłem aparat zapłonowy, rozebrałem go na części pierwsze, wyczyściłem wszystko do sucha, świece tez wykręciłem i troche papierkiem ściernym przetarłem i teraz probek śmiga jak nowy

Pozdro

podepnę się pod temat jeśli można. Odpalam probka ostatnio pod warsztatem gościa, który ustawiał mi zapłon po wymianie aparatu zapłonowego. Niby wszystko ok chodził całkiem równo wiec ruszyłem, przełączył się na gaz, przejechałem 2-3 km i zonk podczas przyspieszania zaczął strasznie przerywać i szarpać, trochę przyśmierdziało gazem. Zatrzymałem się i na wolnych obrotach niby ok, ale po ponownym ruszeniu znowu to samo, przełączyłem na benzynkę i tu też szarpanie, w zasadzie w całym zakresie obrotów nawet przy lekkim wciśnięciu pedału gazu, ciężko to nawet szarpaniem nazwać, w zasadzie nie da się jechać, tak jakby gubił zapłony????!!! jedynie leciuteńko muskając gaz jakoś w ogóle można ruszyć i się toczyć, co się mogło stać?? Dodam, że komp nie wywala ani jednego błędu i na wolnych obrotach jest git, aha no i najważniejsze chyba, po nocy przestanej w garażu na zimnym silniku po odpaleniu jest git w całym zakresie obrotów, ale jak tylko popracuje 2-3 min to sie zaczyna sajgon. HELP!!

Może mechanik nie dokręcił aparatu zapłonowego i podczas jazdy się przestawił Sprawdź czy aparat na fasolkach mocujących nie jest w skrajnym położeniu.
Sprawdź też podstawową sprawę- kolejność podłączenia kabli zapłonowych

Po pierwsze: uzupełnij stopkę maciejuuu-u, wpisz np. d.generacja 2.5 v6 tracąca moc po nagrzaniu

Po drugie: znajdź w swojej generacji wątek "utrata mocy po zagrzaniu w probe 2,5 v6" - może coś Ci podpasuje

chciałem się podpasować lepiej pod temat, ale nie znalazłem nic ciekawego, ponieważ to nie jest utrata mocy, on po nagrzaniu w ogóle nie jedzie, przerywa, tak jakby gubił zapłony, nie przepalał, nie wiem, jedynie leciutko muskając gaz można ruszyć i jakoś jechać, na ssaniu jest wszsytko git, aha silnik 2.0

Odgrzeje temacik

Od jakiegos czasu pojawilo mi sie szarpanie autka gdy silniczek jest pod duzym obciazeniem np 5 bieg i z 2 tys obrotow. Szarpniecie bylo pojedyncze ale takie jak by poprostu silnik zgasl na ten ulamek sekundy. Teraz problem postepuje bo autko potrafi juz przerywac na 3 biegu ale tez tylko pod obciazeniem. Przerwy sa na ulamek sekundy ale takie jak by silnik zgasl.

Postanowilem sprawdzic pewna rzecz :d mianowicie czy przebicie na kablu zaplonowym moze spowodowac takie szarpniecie i stanowczo moge powiedziec ze nie. Nasze probe V6 z odpieta jedna fajka jedzie normalnie.Tzn czuc ze jeden cylinder nie pracuje ale przerw w pracy silnika nie ma takich jak opisalem wyzej :d Sprawdzilem przypadek na kazdym cylindrze i zawsze jest tak samo

Ja obstawiam ze padniete jest cos w aparacie zaplonowym cewka lub modul Bo zaniki pradu sa na wszystkich kablach w jednej chwili(sprawdzilem to:D) Poprostu na ulamek sekundy nie ma iskry na swiecach

W taki sposób jak opisałeś nie można sprawdzić - wykluczyć że usterka o której mówisz nie jest spowodowana przebiciem kabla
Jazda na pięciu garach a jazda na kablu(ach) z przebiciem to dwie różne sprawy .......
Miałem osobiście podobny problem i po wymianie kabli byłó ok. .................... a po pół roku padł aparat
Pozdrawiam

Witam mam też problem z szarpaniem( 2.0 16v) , wszystko zaczęło się po zatankowaniu paliwa, potem padł moduł który wysłałem do Yakuzy do Torunia i mi go odesłali, po założeniu auto bez problemu odpala i trzyma wolne obroty natomiast po dodaniu gazu zawsze przerywa czy jest zimny czy też nie ;-/ Wymieniłem kable i świece nadal to samo. Zastanawiam się czy może w yakuzie źle aparat naprawili, lub czy przypadkiem jest syf w baku.

Czesc
Moze zaplon przestawiles przy montarzu aparatu, lub badziewne paliwko.
pozdr.

witam koledzy kupiłem sobie gt i juz 2 dnia miałem z nim problem a mianowice chodzi chyba o zapłon bo czysciłem i wymieniałem kable bo troszke nie rowno chodził i po tym czysczeniu zaczoł jeszcze gorzej chodzic ale to juz opanowałem poprostu pomyliłem 1 kabel, no i zajechałem do domu i zgasiłem auto a po chwili wsiadam i chce je odpalic a tu krece rozrusznikiem i nic i swieciła sie kontrolka chec engine ale zapalił w koncu i zaczoł nie rowno chodzic sam sobie podnosi obroty do 1500 i po chwili obroty sa normalne i jak obroty ida w gore to sie ta kontrolka znowu włacza i przy przyspieszaniu w momencie gdy załacza sie tyrbo zaczyna strasznie mocno szarpac , ale wczesniej chodził ok nie wiem pisaliscie tez cos ze to wina benzyny a własnie chwile przed tym zanim mi sie to stało to tankowałem na orlenie verwe 98 i oczywiscie silnik bez gazu, pomozcie bo jestem załamany nowe auto a juz problemy ;/