śmiga
0,5 bara. śmigało na 0,3, ale mocne opaski ciśnieniowe pomogły
Wygląda
Choć trochę pali - tu efekt kilku przegazówek w garażu
A Łada dzielnie pomagała w reanimacji
A poważnie - półtora miesiąca w garażu (z czego większość z Romasem) pomogło. Zmieniony aparat zapłonowy, świece, akumulator. Po drodze zerwał się gwint na manometrze paliwa, zgubiliśmy podkładkę pod listwę wtryskową, podkładkę pod wtrysk (ale tę znaleźliśmy) i kilka innych mniej znaczących podkładek.
Jeszcze od cholery do zrobienia - nadal się grzeje (nawet jak jeżdżę bez maski

), nadal ma problemy z odpalaniem, coś kiepsko działa ładowanie, strasznie zalewa paliwem etc
Przez
te ładowanie jak wracam do domu to podpinam auto na prostownik. Teraz mam hybrydę, muszę ładować baterie
