Jaapko pisze:Znalazłem obok Białegostoku zakład zajmujący się regeneracją amorków, uzbierałem kasę, dzwonię przed chwilą do gościa a on mi mówi że jak zrobi to nie będzie regulacji. Ale się wqrwiłem. Typ mówi że tego nie da się zrobić i że ustawia twardość na stałe. Leci mi już całe zawieszenie przez te amorki, myślałem że w końcu to zrobię a tu taki ..uj. Chłopaki poradźcie co robić, zregenerować bez regulacji, szukać używanych (ostatnio kupiłem używane na przód, jeden włożyłem a drugi też cieknie, dobrze że zrezygnowałem z kupna tylnych), wstawić zwykłe bez regulacji (drożej wyjdzie) czy wybrać się na wycieczke do Warszawy i zregenerować. A ta firma o której pisał pelot to regeneruje dobrze, czyli przez jakiś czas są jak nowe i regulowane?
Pozdrawiam
Które ci poszły tak konkretniej?
jak coś to mam przód w "zapasie", używany ale jest ok.
nie cieknie, świeżo zregenerowany.