Brak mocy, wysokie spalanie, szarpanie
: 2022-03-27 14:00
Witam, w styczniu kupiłem Forda Probe 2.0 1997r. Poprzedni właściciel, który posiadał wcześniej proboszcza z tym silnikiem wspominał, że ten ma w porównaniu z nim mniejszą moc, zwłaszcza do 4000 RPM. Tak też jest, samochód zbiera się jakby miał z 80 koni, pali przy tym dużo (ciężko powiedzieć ile,nie mierzyłem dokładnie, na autostradzie koło 9 litrów, w cyklu mieszanym możliwe, że i z 15 łyknie) ma zamontowaną instalację sekwencyjną (ma jakąś awarię, ale nie o tym temat, lecz raz kiedyś uda się przełączyć na gaz i wtedy objawy są te same). Probiak ma słabe przyspieszenie powyżej 2 biegu (koło 18 sekund do setki), słabo zbiera się powyżej 80 km/h, rozpędzenie się na ekspresówce do 130 km/h przychodzi z dużym bólem, nie sądzę, że poszedłby ponad 150, ale nie sprawdzałem w związku z nowymi mandatami 
. Na postoju, otwierając ręcznie przepustnicę pod maską wkręca się na obroty z lekkim, około półsekundowym opóźnieniem, czasami przy tym potrafi strzelić w dolot (i na benie i na gazie). Podczas jazdy na biegu 1. i 2. bez problemu dochodzi do odcinki. Czasami coś klepie w okolicy kół rozrządu, zapewne to popychacze hydrauliczne zaworów, ale to rzadko i nie stanowi to problemu. Podczas wciśnięcia gazu w podłogę lub wręcz przeciwnie, puszczenia nogi z gazu, zwłaszcza na 1., 2., i 3. biegu szarpał, po wymianie świec i kabli WN szarpanie zmalało, bądź ustąpiło.
Tu sprawa kluczowa - wg faktur, w marcu 2021 roku, w warsztacie w Warszawie miał naprawianą głowicę (nie wiem co dokładnie) i wymieniany rozrząd, niedługo po tym został sprzedany, lecz nie dał rady wyjechać nawet z Warszawy - dziurawy dolot i węże z paliwem i chłodnicze, kable z przebiciami itd.
Został naprawiony, i w styczniu tego roku kupiłem go ja - nie obyło się bez usterek, został wymieniony cały wydech (kolektor, wydech, sonda lamda), przepływomierz, filtry (w tym paliwa), olej, świece, kable WN. Komputer resetowany, TPS ustawiony (chyba 0.45V na zamkniętej i 4.2V na otwartej, lecz mimo to w trybie serwisowym wentylator chłodnicy chodzi cały czas, nie ważne jak ustawię TPS, ma też wyższe obroty jałowe, bo równo 1000 RPM na ciepłym, automatyczne ssanie działa i ma około 1800RPM). Dioda nie pokazuje żadnych błedów. Ustały objawy spowodowane usterkami, lecz została główna usterka - brak mocy, zwłaszcza poniżej 4000 RPM
I tu główne pytanie - czy taki brak mocy oraz duże spalanie, czasem strzał w dolot przy przegazówce może być spowodowane przestawionym rozrządem (np. przez złe złożenie przy wymianie rozrządu w Warszawie, lub pasek mógł przeskoczyć przez zużyty napinacz [może to on stuka, a nie popychacze hydrauliczne])? I ile mogłoby kosztować sprawdzenie rozrządu przez mechanika (samo sprawdzenie, nie wymiana), gdyż chyba nie będę próbował tego robić z braku doświadczenia, zwłaszcza z DOHC? Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam!
. Na postoju, otwierając ręcznie przepustnicę pod maską wkręca się na obroty z lekkim, około półsekundowym opóźnieniem, czasami przy tym potrafi strzelić w dolot (i na benie i na gazie). Podczas jazdy na biegu 1. i 2. bez problemu dochodzi do odcinki. Czasami coś klepie w okolicy kół rozrządu, zapewne to popychacze hydrauliczne zaworów, ale to rzadko i nie stanowi to problemu. Podczas wciśnięcia gazu w podłogę lub wręcz przeciwnie, puszczenia nogi z gazu, zwłaszcza na 1., 2., i 3. biegu szarpał, po wymianie świec i kabli WN szarpanie zmalało, bądź ustąpiło. Tu sprawa kluczowa - wg faktur, w marcu 2021 roku, w warsztacie w Warszawie miał naprawianą głowicę (nie wiem co dokładnie) i wymieniany rozrząd, niedługo po tym został sprzedany, lecz nie dał rady wyjechać nawet z Warszawy - dziurawy dolot i węże z paliwem i chłodnicze, kable z przebiciami itd.
Został naprawiony, i w styczniu tego roku kupiłem go ja - nie obyło się bez usterek, został wymieniony cały wydech (kolektor, wydech, sonda lamda), przepływomierz, filtry (w tym paliwa), olej, świece, kable WN. Komputer resetowany, TPS ustawiony (chyba 0.45V na zamkniętej i 4.2V na otwartej, lecz mimo to w trybie serwisowym wentylator chłodnicy chodzi cały czas, nie ważne jak ustawię TPS, ma też wyższe obroty jałowe, bo równo 1000 RPM na ciepłym, automatyczne ssanie działa i ma około 1800RPM). Dioda nie pokazuje żadnych błedów. Ustały objawy spowodowane usterkami, lecz została główna usterka - brak mocy, zwłaszcza poniżej 4000 RPM
I tu główne pytanie - czy taki brak mocy oraz duże spalanie, czasem strzał w dolot przy przegazówce może być spowodowane przestawionym rozrządem (np. przez złe złożenie przy wymianie rozrządu w Warszawie, lub pasek mógł przeskoczyć przez zużyty napinacz [może to on stuka, a nie popychacze hydrauliczne])? I ile mogłoby kosztować sprawdzenie rozrządu przez mechanika (samo sprawdzenie, nie wymiana), gdyż chyba nie będę próbował tego robić z braku doświadczenia, zwłaszcza z DOHC? Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam!