osłona katalizatora
: 2004-09-23 12:40
Mam takie pytanko, bo sie ostatnio nad czyms zastanawiam i nie za bardzo wiem co z tym fantem zrobic A chodzi o oslone katalizatora - w zeszlym roku zgubilem dolna czesc - wpadla pod tylne kolo i sie zrobila idealnie plaska - pojechalem do mechanika i stwierdzil, ze tak mozna jezdzic - no wiec jezdzilem. Ale ostatnio zaczelo mi cos pukac - za cholere nie moglem tego zlokalizowac - az do czasu - pilem z kumplem browara na schodach przed domem, a probe stal 2 metry dalej - moj koles puknal sobie noga (menda ) w wydech i odezwalo sie wlasnie to pukanie - no i wtedy juz bylo proste - okazalo sie ze gorna oslona jest luzna. To ja wyciagnalem (a w zasadzie wyrwalem troche, bo byla oporna). No i teraz moje pytanie - oslona byla kawalkami jakby nadpalona od tych spalin - to teraz te gorace spaliny pewnie jakos tam ulatuja - czy czyms to grozi? I drugie pytanie - czy moze miec to zwiazek ze zwiekszonym zuzyciem paliwa (dodam jeszcze ze smierdzi czasami z kata, tak powyzej 160 km/h sie zaczyna) - ostatnio cos mi sie wydaje, ze troche wiecej zaczal palic. Czekam na opinie