Strona 1 z 3

SONDA LAMBDA

: 2002-11-16 16:42
autor: BLACK PROBE
Czy wiecie może ile kosztuje sonda lambda ??? Mechanik mi powiedział, że jeśli kosztuje bardzo dużo albo są problemy z zakupem - to można kupić zamiennik (byle był od samochodu z taką samą pojemnością i ilością kabli) Trzeba popoć tylko zmienić końcówkę ze starej i zamontować u nowej, żeby można było ją wkręcić. Co wy na to :?:

: 2002-11-16 18:07
autor: Raf
Mojemu ojcu padła w audi, na giełdzie dał za nową 100PLN, w serwisie chcieli 200PLN.

Moja wiedza w tej dziedzinie jest raczej niewielka, oto co wiem:
Sondy lambda dzielimy na podgrzewane i nie podgrzewane (przeważnie 2 lub 4 druty)
Ważne jest aby pasowała mechanicznie, i aby ilość drutów się zgadzała.
Co do pojemności silnika to nie widzę racjonalnych przesłanek aby miało to jakiekolwiek znaczenie.

:)

: 2002-11-16 18:51
autor: flanker
Nowa sonda kosztuje ok. 380-450 brutto (zalezy od auta) ale generalnie sonda to tylko chemia z drutami. Ja mam np. od Volkswagena Passata. Potrzebowalem 3 drutowa a ta byla cztero ;dodatkowa masa, ktora przykrecilem do blachy i wszystko gra :)
PS> zaplacilem 80 zl ale nie pytajncie skad pochodzila :))

Polecam sondy japonskie i Boscha. W zadnym wypadku nie polskie!!!!

.

: 2002-11-16 20:47
autor: Gość
Ja do 2.0 kupiłem nową ziemensa za 200 złotych. od VW tez pasuje ale nowa kosztowała 350. A wczoraj się dowiedziałem ze 2,5 ma dwie sondy!

: 2002-11-17 17:54
autor: BLACK PROBE
Niektóre nowe amerykańskie samochody mają nawet 4 sondy :shock: - sprawdzają wszędzie gdzie się da, nawet za katalizatorem - żeby sprawdzić jak działa :roll:

: 2002-11-21 18:36
autor: Mazi
Witam
Ważne żeby zgadzała się ilość kabli.
U mnie jest jeden kabelek i taką sonde mogę mieć do 100zł

: 2002-11-27 18:36
autor: BLACK PROBE
No i tak to jest niestety - kupiłem na allego sonde lambde za 100 zł. Gość przysłał, zmieniłem końcówkę (oczywiście musiałem ją uciąć) i po podpięciu okazało się, że nie działa. Bańka w plecy - humor do dupy a złość ... bo ani nie było możliwości zareklamowania (tak to jest jak się kupuje poprzez internet) a po przecięciu kabli - nawet zwrotu. :evil: :evil:

: 2002-11-27 19:20
autor: Raf
Może źle podłączyłeś przewody ? skąd wiedziałeś co z czym połączyć ?

: 2002-11-27 22:13
autor: BLACK PROBE
E no - sam się tym nie bawiłem - 4 druty (2 białe, szary i czarny ) i tak goscie podpieli - stara sonda jest ponoć zawieszona a nowa wogóle nie reaguje (ponoć jest 1,5 V a ma być 1,0 V) kazali mi teraz kupić 1 drutową byle gwint pasował.

: 2003-04-17 00:32
autor: asdero
No to teraz ja mam problem. Urwał mi się przewód przy samej sondzie. Samochód ma około 1200 obr/min tak średnio, bo pływa nawet do 1500 :(
Kto z was zmieniał, za ile, gdzie kupił i jaką ?

Dane

: 2003-04-17 20:27
autor: Karol
Moze to sie komus na cos przyda...
Oto dane sondy z '94 GT V6 Wersji Amerykanskiej
0.1V - High Oxygen
0.9V - Low Oxygen
Grzejnik powinien miec opornosc 10-40 Ohm
Prawdopodobnie kazda sonda z takim samym gwintem i parametrami elektrycznymi bedzie pasowac.

Czolgiem

: 2003-04-18 00:54
autor: Gość
Mialem te same problemy. Cale moje szczescie, ze kupuje w cenach hurtowych. Wracajac do tematu. kazdy samochod, nawet z ta sama pojemnoscia silnika, wydala spaliny z innymi parametrami. Same napiecia to nie wszystko. Nie wnikajac zbytnio w szczegoly techniczne, mozna zastosowac inna sonde, ale warunkiem jest, aby jej parametry byly maksymalnie zblizone do oryginalu. Sama logika nasuwa myslenie, iz samochod o pojemnosci n.p. 1.4 ma inne parametry spalin niz ten co ma 2.5, mimo ze ilosc przewodow w sondzie sie zgadza i kontrolka zgasla (nie na dlugo zreszta). Przetestowalem to wymieniajac 3 razy sonde w zeszlym roku. Zaraz po tym jak wymienilem na ta najlepiej dobrana - moim zdaniem - pojechalem na urlop, sprawdzajac ile pozre paliwa na 100km. Po przejechaniu 300km zdziwienie - 7,2L/100km(palil 8-9) , a nie pelzalem 100-120 km/h :). Wracajac chcialem sie upewnic, czy aby cos nie pomylilem, a tu jeszcze wieksze zdziwienie - 6,8L/100km. Chcialem tez zaznaczyc, ze jezdze automatem, wiec "teoretycznie" pali wiecej. Po powrocie robilem przeglad, a wyniki pomiaru spalin zdziwily nawet goscia od pomiaru - wszyskie parametry o wiele ponizej dopuszczalnej normy.

Wracajac do tematu - podstawa jest dobrze dobrac sonde lambda, a nie sugerowac sie pseudo-mechanikami, ktorzy twierdza, ze moze byc kazda z 4 kablami, a o zgrozo - zmienic na 1 przewodowa. Przy takiej zmianie pomiaru w zasadzie nie bedze, wiec spalanie tez "dziwne" :) bedzie. Sterownik (komputer) auta ma scisle okreslone, jak ustawiac mieszanke powietrzno-paliwowa, biorac glownie pod uwage wlasnie dane z sondy lambda. Nie jestem pewien (musze dokladnie sprawdzic, tedy podam konkretny model i cene), ale bralem pod uwage przy wymianie sondy auta z ta sama pojemnoscia i silnikiem w ukladzie V do rocznikow ok. 1998. Ktos pisal o 2 sondach - prawie zawsze sa 2 przy ukladzie V silnika.

Greyg

: 2003-04-18 11:02
autor: asdero
Produkt spalania tej samej mieszanki procentowej jest taki sam bez względu na pojemność silnika. Sonda Lambda jest zawsze tą samą sondą cyrkonową zbudowaną na podstawie tych samych składników chemicznych (platynowe płytki + dwutlenek cyrkonu - ZrO2). Sonda podaje napięcia w zakresie 0V do 1V w cyklu 1 Hz. Podaje informacje <0,4V -mieszanka bogata (zawartość tlenu >4%) >0,6V miesanka uboga (tlen <0,5%). Poprawna praca jest określona napięciem 0,45 V (lambda =1). Te wartości mają procentowo dość dużą granice błędu. Opór sondy to zakres 5-8 Ohm i też dość duża tolerancja błędu. To wszystko pozwala na stosowanie tzw. sond uniwersalnych. Oczywiście jest jeszcze jeden problem sonda musi mieć tą samą gęstość chwilową gazów , czyli musi być w tej samej odległości od katalizatora, wylotu spalin i oczywiście nie zmienione parametry układu wylotowego. Ale tego chyba nie zmieniamy wraz z sondą :)
Sonda pracuje poprawnie po osiągnięciu odpowiedniej temperatury(ok. 300 stopni) i im jest wyższa tym lepsze pomiary (max ok. 900). Jezeli temperatura nie została osiągnięta, to ECU steruje wtryskami na podstawie informacji zapamiętanej przy ostatniej pracy sondy lub z informacji stałej zapisanej w ROM ECU (to zależy od budowy ECU). Jeżeli mamy sonde podgrzewaną, to ECU poprawne(faktyczne) informacje o składzie stechiometrycznym mieszanki ma wcześniej i od razu może poprawnie regulować pracą silnika przez to m.in. zmniejszając spalanie. Jest to widoczne głównie w zimie.
Piszesz, że zmieniałeś trzy razy sonde i ostatnia zaczęła pracować poprawnie. Ja zmieniałem sonde wczoraj i sama wymiana to nie wszystko w tych samochodach. Założyłem sondę od samochodów marki Opel, bo taka pasuje gwintem i rozmiarami. Po jej założeniu samochód dalej pracował w trybie awaryjnym. Aby przywrócić poprawną pracę konieczne jest odczytanie kodu błędu, a następnie reset komputera (mapy pamięci). A i to nie jest koniec. Pozostaje jeszcze stworzenie odpowiedniej mapy pracy w ECU na nowo, co robi się odpowiednią procedurą jazdy. Informacje na ten temat ma kolega MiB (dzięki za konsultacje telefoniczną :!: 8) ), który właśnie w ten sposób doszedł do "optymalnego spalania". To jest warunkiem odpowiedniego uzyskania WŁAŚCIWEJ mapy.
Różnica w spalaniu koło 1 litra, a nie wiem czy nie wiecej to kwestia kilku górek mniej, wolniejszej jazdy, kilku ruszeń z miejsca. A swoją drogą jakby ktoś chciał oszczędzać paliwo to nie kupował by samochodu z silnikiem pojemności wiaderka w studni :). Jednak nie mam zamiaru "ksztusić się" jadąc pod górkę np. CC i godzę sie na spalanie nawet 12l/100 :lol:
Wczoraj szukałem sondy w kilku sklepach i nie zdajecie sobie sprawy jakie teorie sprzedawcy i "prawdziwi fachowcy/mechaniko-teoretycy" potrafią wymyślić.

Ale się naklepałem :)

: 2003-04-18 16:46
autor: Gość
Co do pojemnosci silnika, nie bede sie upieral. Swoje przemyslenia i doswiadczenia przeprowadzam dopiero po odpowiednich konsultacjach, a w tym przypadku rady udzielili mi ludzie z mazdy i pomogli dobrac sonde. Jesli chodzi o reset pamieci, jest to w zasadzie podstawowa procedura, ktora wykonuje po kazdej modyfikacji. Z tym moim spalaniem sprawa jest dosc ciekawa - przynajmniej dla mnie. Auto przed i po mialo srednia roznice spalania ponad 2,5 litra, wiec tu raczej przypadek jest malo prawdopodobny.

Co napiec sterujacych sonda oraz temperatury 300st. Cel. (600F) w probe 2.5L podales ok, ale co do opornosci, to jest ona podana w serwisowce jako zakres 10-40om. Byc moze tu tkwi szczegol. Jesli byloby tak dobrze, ze mozna zastosowac tania sonde uniwersalna, ksiegowi w fabrykach aut juz dawno kalizby na nie przejsc. Poniewaz temat mnie dosc poruszyl, po swietach skonsultuje sie z ludzmi od testow, aby dokladniej zglebic temat jak to wlasciwie jest i z czym to sie je.

Tak na marginesie, to jesli Twoje auto pali 12L, to mysle, ze nie wszystko funkcjonuje ok. No chyba, ze jest to miasto - tutaj potrafi mi czasami tez przyszalec do 14L, ale jezdze automatem, wiec nie musze tlumaczyc dlaczego, choc po przeczytaniu tekstow p. Olczaka na www.automat.pl zaczynam miec watpliwosci, co nie zmienia faktu, ze w trasie dalej zostaje magiczne 7L.

Na koncu chyba? sugerujesz, ze sprzedaje czesci lub cos podobnego - nic bardziej mylnego. Samochod i jego modyfikacje to moje hobby. Mysle, ze za to co wlozylem w naprawy, kombinacje i modyfikacje w swoim probe, moglby spokojnie kupic drugi. Chociazby teraz zmienilem silnik i skrzynie na nowsze, wymieniajac je sam bez zadnej pomocy.

: 2003-04-18 20:09
autor: asdero
Oj! Nie bierz tego co napisałem osobiście do siebie :) Nic absolutnie nie sugeruje i sorry jeżeli tak wyczytałeś. Pisałem o sondzie, a nie o tobie :)
Fabrycznie spalanie Probe w mieście to 11,2/100 w trasie 8,1/100 dla wersji GT. Twierdze więc, że 12 litrów w mieście jest czymś normalnym. Oczywiście można zejść niżej lub wyżej. Należy też pamiętać, że testy fabryczne odbywają się w warunkach praktycznie idealnych lub wręcz labolatoryjnych. Ponadto na dopiero wyprodukowanych silnikach :lol:
Co do oporności sondy to jeżeli zakres tolerancji jest 10-40 Ohm, czyli set % to plus tolerancja błędu wykonania poprawną wartością będzie to co ja podałem. To jest analizator napięciowy, a tolerancja stanów w ECU jest dość duża przy tych wartościach oczywiście :). Pamiętaj też, że księgowi jak ich nazwałeś w fabrykach nie patrzą na to ile ty zapłacisz, tylko będą polecali Ci firmę, która jest w jakimś stopniu powiązana z producentem. Oddziel marketing od spraw technicznych. Mechanikowi też jest najłatwiej powiedzieć, że to ma być taka a nie inna sonda określona w katalogu. Ty zapłacisz :). Do silników Mazdy w sklepach sieci Japan Car masz do wyboru dwa rodzaje sond 1. wkręcana jak świeca (nasza) 2. montowana na "blaszce" i są to sondy uniwersalne. Możesz też kupić sonde kilka razy droższą tylko dla tego, że bedzie miała np, napis Bosch.
A tak prawdę mówiąc są jeszcze obok sond cyrkonowych sondy tytanowe. Stosowane w silnikach gdzie jest uboga mieszanka (m. in. niektóre Toyoty) i one dopiero się różnią charakterystyką i napieciem. Chrakterystyka jest bardziej płaska w pewnym zakresie, a napięcie jest w granicach 0 - 5 V. Taka nie będzie pasowała :D , a kosztuje też podobno coś około 1500 zł.

Znalazłem parę info:

Tutaj masz podane ogólnie na temat sondy lambda. Jest jeszcze jakieś tutaj.
Oraz książka Kassdorfa "Układy wtryskowe i katalizatory" - coś, koło 30 zł.

Byłem na analizie spalin. Jest super :) Silniczek pracuje jak dawniej równo.

: 2003-04-18 23:14
autor: Gość
Spoko. Nie biore niczego do siebie. Z tego co przeczytalem wynika, ze masz calkowita racje, ale mimo to nurtuje mnie pytanie, dlaczego tak drastycznie spadlo mi spalanie, a wczesniejsze egzempalrze nic nie zmienialy. Zapomnialem wczesniej dodac, ze te 2 wczesniejsze sondy padly, stad kolejne wymiany i dociekania. Co do "pseudo-mechanikow" itp., to mam troche doswiadczenia. Wymienial mi jeden automat i podmienil simeringi na stare - pojezdzilem 3 miesiace. Teraz probuje sam naprawiac uczac sie zarazem, co niestety chyba skonczy sie na tym, ze bede mial caly warsztat samochodowy. Mam juz 2 silniki i 2 skrzynie. Lada dzien powinien dojech probe z niemiec, wiec bedzie wiecej czesci. W sumie to tylko hobby, ale zaczyna mnie sporo kosztowac.

To bylo troche od tematu, ale na tym wlasnie m.in. opieraja sie moje teksty. Swoja droga, chcialbym w koncu zebrac wszelkie mozliwe informacj n.t. probe II i umiescic je w jednym miejscu. takie, ktore dawaly by wyczerpujaca odpowiedz na zadany problem i byly opatrzone praktycznym komentarzem. Dokumentacje mam, ale jeszcze zbyt malo doswiadczenia, wiec jesli ktos zechce wspomoc wlasnym mozna cos w tym kierunku uczynic. Mam swoj serwer na 1Mbit wiec mozliwosci sa.

: 2003-04-19 00:02
autor: asdero
Problem w sondach jest taki, że jak kupisz "noname" to nie masz pewności ile na nich pojeździsz. Ale czy do końca łączyć markę produktu z jego żywotnością ?. Co do spalania to może to być przypadkiem, a może to być jakimś odchył w charakterystyce sondy jak np. szybsze prejście przez "zero" itp. chociaż to nie powinno się różnić.
Co do mechaników w warsztatach, to mogę "wyliczyć na palcach jednej ręki" ilu z nich sensownie ze mną rozmawiało. Praktycznie dwa, trzy warsztaty zrobiły mi naprawę nie pogarszając stanu samochodu. Tym nauczony robię praktycznie wszystko sam od czasu kiedy jeszcze nie miałem Probówki. A najgorsi z tego są macherzy od LPG. Chociaż nawet goście co zmieniali mi klocki (bo zimno było i miałem lenia :)) spartaczyli sprawę. Nasze krajowe realia...
Wracając do tematu to "wynika, ze masz calkowita racje"... hm... to teoria, więc nie bądź tego pewny. Nie miałem w rękach wszystkich sond świata, bo wymieniałem dwa razy na firmowe (teraz żałuje - 520 + 370 zł) i teraz tą co mam (140 zł) i też do końca nie wierzę w teorię :lol:

: 2005-01-18 13:11
autor: kicur
mam pytanie do "goscia"-mozesz podac marke i jakies oznaczenia tej sondy ktora kupiles --odrazu podaj cene :lol: -tylko czy w 2,2 turbo tez bedzie tak dobrze pracowac jak u ciebie??bo z tego co zrozumialem to ty masz silnik V wiec wiekszy niz 2,2 i bez turbiny-pozdrawiam! :D 8)

: 2005-01-18 14:15
autor: kicur
nie chce mie sie otworzyc ta stronka co podal asdero--czyli na jakiej zasadzie działa ta sonda??ona sama wytwarza napiecie i przekazuje je tym kabelkiem do komputera, czy tez moze tylko zmienia swoj opor tak jak podaliscie w granicach10-40 ohm a komputer poprostu mierzy ten opor???no bo zeby wytworzyc napiecie (wprawdzie tam jest male bo do 1v) to musza zachodzic w sondzie jakies reakcje chemiczne czy cus takiego.. :lol: - z gory dzieki za info-pozdrawiam!

: 2005-01-19 02:04
autor: neo61
A ja tylko szybko zapytam ile przewodów ma oryginalnie sonda w GT 2,2.

????

: 2005-01-19 02:25
autor: Gość
neo61 pisze:A ja tylko szybko zapytam ile przewodów ma oryginalnie sonda w GT 2,2.
1

: 2005-01-19 10:14
autor: MiH
kiciur-> sonda to ogniwo elektryczne. W zależności od stosunku tlenu wewnątrz rury i na zewnątrz wytwarza różnicę potencjałów. Zakres tej różnicy to 0.1-1V. Ogniwo działa dopiero po ogrzaniu do temp. pracy. Dlatego, żeby szybciej uzyskać informację z sondy (a nie po nagrzanu się całego silnika) stosuje się grzałkę. Grzałka na stałą oporność.

: 2005-01-22 19:11
autor: MARTINI
Witajcie !! Ja do swojego Lx założyłem lambde z JC kupioną za 100 zł
symbol L6U000JC i TX070714. W orginale była NTK F201 . A w GT orginalna NTK OZA65-A2. Pozdrawiam Martini

: 2005-01-22 20:29
autor: OLEY
Nie chciałbym wyjść tutaj na idiotę dlatego nie krzyczcie na mnie
po tym co napiszę bo naprawdę nie wiem ile w tym prawdy i nigdy tego nie robiłem.
Słyszałem,że czasami wystarczy sondę umyć dokładnie w benzynie.
Piszę to,ponieważ wiele osób mi tak mówiło i (o dziwo) przynosiło to u nich zamierzony skutek.
Nie wiem jak jest ale myślę,że warto spróbować zanim wyda się dwie stówki :)
Pozdrawiam.

: 2005-01-22 20:32
autor: Gość
OLEY pisze: Słyszałem,że czasami wystarczy sondę umyć dokładnie w benzynie.
Piszę to,ponieważ wiele osób mi tak mówiło i (o dziwo) przynosiło to u nich zamierzony skutek.
Bo tak jest, przed zakupem nowej lepiej sprubować ją przeczyścić, naprawde czasami skutkuje.