ABS się cosi sknocił.
: 2003-08-16 13:50
Panie i Panowie sprawa wygląda tak:
Deczko ścigałem się z czasem na dość krętych drogach tak ze 130 wszedłem w dość ostry zakręt. Niestety na tyle był ostry (i deko piasku na poboczu) że straciłem już przyczepność i zacząłem jechać bokiem.
Zacząłem wyprowadzać samochód z poślizgu kręcąc odpowiednio kierownicą i stymulując hamulcem i gazem. Tak mnie wierciło to w prawo to w lewo pewnie z 5 razy zanim wytraciłem prędkość i po odpowiednim kręceniu wyprowadziłem na prostą. Niestety od tego czasu świeci mi się kontrola ABS. Sprawdziłem czujniki na kołach - są OK, Resetowałem kompa - nic nie dało.
Poprostu - Zapalam silnik - abs świeci, zaczynam jechać - ABS świeci, i tak do końca. Próbowałem go prędkością - można się rozpędzać do upadłego - dalej świeci.
Stąd moje pytanie - czy ktoś miał taki przypadek, ewentualnie czy ktoś wie co może być. Pasuje mi ABS uruchomić a nie mam narazie czasu na rozbieranie całej elektroniki.
Pozdrawiam
Deczko ścigałem się z czasem na dość krętych drogach tak ze 130 wszedłem w dość ostry zakręt. Niestety na tyle był ostry (i deko piasku na poboczu) że straciłem już przyczepność i zacząłem jechać bokiem.
Zacząłem wyprowadzać samochód z poślizgu kręcąc odpowiednio kierownicą i stymulując hamulcem i gazem. Tak mnie wierciło to w prawo to w lewo pewnie z 5 razy zanim wytraciłem prędkość i po odpowiednim kręceniu wyprowadziłem na prostą. Niestety od tego czasu świeci mi się kontrola ABS. Sprawdziłem czujniki na kołach - są OK, Resetowałem kompa - nic nie dało.
Poprostu - Zapalam silnik - abs świeci, zaczynam jechać - ABS świeci, i tak do końca. Próbowałem go prędkością - można się rozpędzać do upadłego - dalej świeci.
Stąd moje pytanie - czy ktoś miał taki przypadek, ewentualnie czy ktoś wie co może być. Pasuje mi ABS uruchomić a nie mam narazie czasu na rozbieranie całej elektroniki.
Pozdrawiam