Ford Probe Klub Polska

To normalne, sprężarka załącza się niezależnie od temp otoczenia. Działa ona na trybach AC max/AC norm. (to oczywiste) oraz mix i nawiew na szybę.

no to widzę dwie informacje od posiadaczy 2.0 że przy powiedzmy -10 kompresor działa. U mnie w V6 przy takiej temp. nie załącza się

Mi przy większym mrozie też sprężarka się nie włącza

Ja to szczerze powiedziawszy nie wiem jak przy większym mrozie bo u mnie na pomorzu zachodnim najzimniej było -4 i to w dodatku w nocy Przy -1 się włączał.

Prawidłowo to od poniżej +4 kompresor nie powinien się załączać- miałem tak wiele lat i czytałem że tak powinno być.
Kilka lat temu przy silnych mrozach po kilku minutach od odpalenia coś brzdękło pod maską, nie mogłem z niczym skojarzyć tego dźwięku i do tamtej pory chodzi cały czas tzn, z przerwami włącz/wyłącz ale nie ma tego efektu jaki był kiedyś że się nie uruchamiała klima bo i wentylator się nie włączał.
Wymieniałem kompresor zeszłego lata ale efekt załączania przy mrozie pozostał.
"Nowy" kompresor nie wiadomo czy jest sprawny na 100 ale chłodzi normalnie w lato a w zimę nie leci zimniejsze niż normalnie zimne.
Ciężka sprawa co to brzdękło i się pozmieniało, jako że zabawy klimą są dosyć kosztowne i mędrców zbyt wielu to odpuściłem temat i jest jak jest.

To jest ciekawy temat. Na pewno gdzieś tam musi być czujnik temperatury. Tak jak pisze Dura poniżej +4 nie powinna się włączać sprężarka a przynajmniej książkowo tak ma być. Podejrzewam, że po prostu 20 kilko letnie czujniki dają nie taką rezystancję jak trzeba i zawyżają odczyt temperatury dlatego klima działa jak jest zimno. Ktoś by musiał sprawdzić tę teorię. Ja nie wiem gdzie jest ten czujnik ani nie mam takiej wiedzy elektronicznej żeby to ładnie pomierzyć.

Z tym czujnikiem to nie sądzę, jedyny czujnik związany z temp, zewnętrzną jest w filtrze powietrza a w międzyczasie podmieniałem bo też myślałem że to to.
Mam ich kilka i to nic nie daje. To +4 to jest parametr który można określić tylko ściśle elektrycznie. Myślę że układ klimatyzacji - ciśnienia itp też nie ma za wiele z tym wspólnego. Pamiętam doskonale ten moment gdy ruszałem i po ujechani kilku metrów coś brzękło silnik się zadławił na sekundę, wstał do normalnych obrotów i już od wtedy tak było.
W zasadzie ten czujnik w filtrze można zastąpić potencjometrem do testów,ustawić odpowiednią wartość rezystancji, sprawdzić piny na kompie czy rezystancja dochodzi no ale zabawy z tym trochę jest a mnie się nie chce
Błędu IAT nie ma, bo komp powinien wywalać 10 ( chociaż w jednej sztuce tak miałem że wywalał 10 a uszkodzony był aparat zapłonowy, po wymianie aparatu przestał wywalać 10) natomiast gdzieś w serwisówce czytałem że przy przerwie w obwodzie IAT komp ustala stałą wartość temp. zewnętrznej na 20 stopni.
Po prostu trrzeba by nad tym posiedzieć, pomyśleć i niekoniecznie odnieść sukces a komu się chce?