Re: Ile kosztuje lakierowanie ??
: 2010-05-19 14:37
CerBeR, czy to mówisz z własnego doświadczenia? Twój złoty lakier błyszczy jak cholera
Odnośnie polerowania lakieru myślę, że samodzielnie można uzyskać całkiem dobre rezultaty. Pomocna na pewno okaże się lektura poradnika o polerowaniu lakieru na tematycznym blogu o auto-detailingu.kocurro pisze:a ja mam pytanie odnośnie polerowania. mój probek jest czerwony ale za względu na wiek lakier jest już matowy,szczególnie po myciu jest prawie biały. jeżeli postawię go do zakładu na polerke to będzie jakiś tego efekt czy po kilku tygodniach nie będzie wyglądał tak samo jak przed????? i jaki jest koszt polerowania całego auta??? wiem że w każdym mieście są inne ceny ale chodzi mi o koszt orientacyjny i czy jest sęs to zrobić.
kocurro pisze:gdyby ktoś mi zrobił nie koniecznie identycznie ale chociaż podobnie moje auto za 500 pln to stawiam od zaraz
kocurro pisze:no cena jest całkiem fajna. szkoda tylko że tak daleko
W ogóle nie powinno się piaskować budy z wierzchu, bo się pofaluje, jak się zamierza wypiaskować budę z wierzchu to niestety po podkładzie trzeba całą budę przelecieć szpachlą wykończeniówką która to wyrówna pofalowane od piaskowania blachy. Inna sprawa, starsze samochody mają grubsze blachy, np nie ma co porównywać blaszki z probe do blachy np starego BMW, Mercedesa, Audi z lat 70-80. Blacha z probe jest miękka i kompletnie nie nadaje się do całościowego piaskowania, podłoga, nadkola owszem, ale z wierzchu nie.Prezes pisze: piaskowania nie używa się do dużych powierzchni typu maska, dach bo mogą powstac pofalowania blachy.
Ocynkowanie całej budy jest bez sensu, koszt były ogromny, są co prawda zakłady mające wanny w których zmieści się cała buda, ale na 100% tak położony ocynk nie pokryje w całości profili zamkniętych, a co za tym idzie, po jakimś czasie rudzielec będzie wpieprzał od środkaPrezes pisze:Jaki jest w końcu najlepszy sposób na zabezpieczenie karoserii i przygotowanie jej do malowania? Czy taki dobrze położony ocynk uchroni ją od rdzy na lata?
Zgadza się, to bardzo wrażliwe miejsce, u mnie właśnie tam wygryzło dziurę. Co do zabezpieczenia to teraz są specjalne podkłady. wytrawiające czy reaktywne (podobno to dwa różne ale specem nie jestem) Takie coś dają bezpośrednio na blachę, potem na to podkład akrylowy, równanie i na to lakier właściwy.-michal- pisze: w środku progów było rudo zwłaszcza w tylnej części progów.
To właśnie efekt niedokładnego zabezpieczenia profili wewnętrznych + nieszczelne boczne tylne szyby Prędzej czy później każda II gen doczeka się dziur w tych miejscach. A wersje GT są bardziej na to narażone bo posiadają sporo otworów na zatrzaski listew bocznych, woda ma dodatkowe wejścia do progów i nic dziwnego, że ruda wcina od środka w najlepszeavel pisze:to bardzo wrażliwe miejsce, u mnie właśnie tam wygryzło dziurę.
Najpierw sprawdź, czy szybek nie da się wyrwać/wypchać od środka rękoma , znam przypadki, że boczna szyba sama z siebie potrafiła się odkleić w czasie jazdy, tak było u mnie między innymiS.H.A.R.K pisze:Mam takie pytanie, czy jest ktoś na forum kto wycinał już boczne szyby w II Gen ?
Natan pisze:michal czy choć przez sekundę zastanowiłeś się nad tym co napisałeś ?????
Człowieku zastanów się co Ty wypisujesz ............ Wypchać szybę od wewnątrz ????? Szyba boczna odpadła sama ??? Chłopie co ty wypisujesz
Ano u mnie druga szybka też poszła w kilka minut, struną można było przeciągać, nie trzeba było "ryrać"Romas pisze: u mnie obie sztuki sie ledwo trzrmału i przy wycinaniu linka stalowa p 70% długości klejonej poprostu przelatywała
A być może Romas Nie zgłębiałem tematu odpadających szybek od tej stronyRomas pisze:Choć niestery z jednym sie nie moge zgodzić a mianowicie z tym że szyby były wadliwie wklejone. Szyby były dobrze wklejone, zaś przyczyną ich odklejania(pękania kleju) a zarazem i wadą tego samochodu są naprężenia kareseri ( minimalne przekaszanie sie na nierównościach) i to jest właś nie winą "odklejania" sie szyb tylnuch bocznych