nie wkreca sie na obroty - usterka usunieta :)

Awatar użytkownika
guciek
Posty: 365
Rejestracja: 2006-05-16 23:19
Galeria: viewtopic.php?t=9590
Lokalizacja: Trzebinia

nie wkreca sie na obroty - usterka usunieta :)

Post autor: guciek »

Mam zwykla instalacje w swoim probe problem tkwi w tym ze po dluszej jezdzie czasem krotszej auto przestaje sie wkrecac na obroty czyli powyzej 3tys. nieraz powyzej 2tys.
Zachowuje sie jakby w butli gaz sie konczył chociaż butla jest pełna .
W borkach klubowicze uszczelnili mi dolot i pomajstrowali troche (dzieki wam za to :P ) i prawie bez problemu dojechalem do domu.
Ale sytuacja z nie wkrecaniem na obroty pozniej pojawiala sie coraz czesciej regulacja gazu tez nic nie dala.

Okazało sie ze parownik jest zapchany caly olejem i nikt od wiekow nie spuszczał oleju osadu z parownika .po wykonaniu tej operacji wszystko smiga jak malinka :)


niestety sie przeliczyłem juz nie smiga jak malinka po przejechaniu okolo
100km dalej to samo czyli przestaje sie wkrecać na obroty pierwsze nie wkreca sie powyrzej 3tys potem powyzej 2tys.

dzis uszczelnilem caly dolot na 100% nie lapie lewego powietrza
i zobaczymy co to bedzie.

No i przyszła mi kolejna teoria do głowy tym razem najbardziej prawdopodobna .(jeszcze nie rozebralem parownika)
A mianowicie gaz w parowniku podczas zmiany fazy z cieklej na lotna wydziela ujemna temperature i wszystko mrozi dlatego do parownika sa doprowadzone rury z ciepla woda z silnika.
Ja niestety mialem gdzies nieszczelna chlodnice i wsypalem do niej proszek (syfy) ktore mialy ja uszczelnic i tak sie stalo.
Ale prawdopodobnie ten preparat uszczelniajacy dotarl do parownika i zatkal go i teraz po dluszej jezdzie i dawaniu w palnik temperatura tak spada w parowniku ze przestaje puszczec duze ilosci gazu i dlatego obroty spadaja na coraz to mniejsze.

narazie to teoria ale wszystko na to wskazuje teraz pozostaje mi wyjecie i sprawdzenia stanu parownika .

kolejny dzień:

I poprzednia teorie musze obalic bo byla wymyslona po piwku 8) , a nie wkreca mi sie na obroty na Ciepłym silniku. Wiec jak by mi gaz mrozilo to by nie szedl juz na zimnym silniku a na zimnym chodzi ładnie.


A poniewaz nie chodzil na gazie a na bezynie chodzil normalnie. Caly czas szukałem problemu w instalacji gazu a winna moze byc zupełnie gdzie indziej i tu mam nowy pomysł .Wymiana swiec :)

Dzis 16.06 zakupilem i nowe swiece ngk czyli te co mialem
Pierwsze zdziwienie to roznica cen miedzy 5 sklepami w ktorych bylem.
ceny wachaly sie od 12zł do 23zł za sztuke za ta samom swiece :? (ten sam model).
Wymiana to pare minut u siebie .Test narazie wkreca sie na obroty i nie muli wiec moze to bylo to nie chce krakac :)

troche pojezdzilem i dalej to samo czyli wymiana swiec nic nie dała :(


Sukces po kolejnej wizycie u gazownika tym razem lepszego niz poprzedniego udalo sie usunać usterke :)
Okazalo sie ze na gazie nie wylanczaly mi sie wstryskiwacze a kabelek od przekaznika emulatora wstryskiwaczy byl ukruszony i raz dzialal raz nie.
I na gazie autko palilo mi gaz i bezyne wiec mieszanka byla za bogata i go zamulało .
był Probe I 2,2 USA GL
on 17 manual klima gleba
jest chrysler stratus 2,5 v6 full opcja
ODPOWIEDZ

Wróć do „LPG”