Korekcja czasowa- czyli jak to kur..two ustawić :)
: 2016-06-04 09:29
Może się komuś przyda
Jeśli ktoś ma/planuje rozbudowę swojego CA warto zastanowić się nad dobrym radiem/deckiem posiadającym korekcję czasową. Chodzi o to, że siedząc na miejscu kierowcy dźwięk z każdego głośnika ma docierać do naszego ucha w tym samym czasie. Wiadomo, że bez korekcji dźwięk z lewych (najbliższych głośników) dociera do nas najszybciej, przez co „rozwala się“ nam scena. Przy systemach 3-way (zestaw odseparowany na przód- dwudrożny/trójdrożny+subwoofer) sprawa jest dosyć prosta, bo robimy to zazwyczaj na słuch.
W momencie gdy mamy nieco więcej głośników (np. Zestaw odseparowany+ 2głośniki tył+ sub/dwa suby) sprawa się komplikuje, bo ciężko to wszystko ze sobą zgrać. Na początku podaję wzór na opóźnienia czasowe w centymetrach (clarion/kenwood/alpine): otóż musimy przyjąć, że punktem 0- czyli najdalej położonymi głośnikami od ucha kierowcy są suby- ich nie opóźniamy . Teraz tak- mierzymy odległość suba od ucha kierowcy i zapamiętujemy tą wartość. Następnie mierzymy odległość poszczególnych głośników od ucha kierowcy (lewy przód/prawy przód/lewy tył/prawy tył- w przypadku zestawu odseparowanego mierzymy odległość tweetera od ucha, odległość midbassu od ucha i wyciągamy średnią arytmetyczną). Kolejnym krokiem jest odjęcie odległości suba od głowy kierowcy od poszczególnych głośników. Wyniki wklepujemy w radio→ cieszymy się zbalansowanym dźwiękiem ☺
W niektórych radiach korekcja czasowa jest w milisekundach (ms). Wtedy postępujemy analogicznie, z tym, że odległości zapisujemy w metrach. Po tej czynności otrzymany wynik dzielimy przez prędkość dźwięku (343m/s). Wartości te są wartościami korekty dla poszczególnych głośników.
W razie pytań służę pomocą, bo sam na tym trochę czasu spędziłem
Jeśli ktoś ma/planuje rozbudowę swojego CA warto zastanowić się nad dobrym radiem/deckiem posiadającym korekcję czasową. Chodzi o to, że siedząc na miejscu kierowcy dźwięk z każdego głośnika ma docierać do naszego ucha w tym samym czasie. Wiadomo, że bez korekcji dźwięk z lewych (najbliższych głośników) dociera do nas najszybciej, przez co „rozwala się“ nam scena. Przy systemach 3-way (zestaw odseparowany na przód- dwudrożny/trójdrożny+subwoofer) sprawa jest dosyć prosta, bo robimy to zazwyczaj na słuch.
W momencie gdy mamy nieco więcej głośników (np. Zestaw odseparowany+ 2głośniki tył+ sub/dwa suby) sprawa się komplikuje, bo ciężko to wszystko ze sobą zgrać. Na początku podaję wzór na opóźnienia czasowe w centymetrach (clarion/kenwood/alpine): otóż musimy przyjąć, że punktem 0- czyli najdalej położonymi głośnikami od ucha kierowcy są suby- ich nie opóźniamy . Teraz tak- mierzymy odległość suba od ucha kierowcy i zapamiętujemy tą wartość. Następnie mierzymy odległość poszczególnych głośników od ucha kierowcy (lewy przód/prawy przód/lewy tył/prawy tył- w przypadku zestawu odseparowanego mierzymy odległość tweetera od ucha, odległość midbassu od ucha i wyciągamy średnią arytmetyczną). Kolejnym krokiem jest odjęcie odległości suba od głowy kierowcy od poszczególnych głośników. Wyniki wklepujemy w radio→ cieszymy się zbalansowanym dźwiękiem ☺
W niektórych radiach korekcja czasowa jest w milisekundach (ms). Wtedy postępujemy analogicznie, z tym, że odległości zapisujemy w metrach. Po tej czynności otrzymany wynik dzielimy przez prędkość dźwięku (343m/s). Wartości te są wartościami korekty dla poszczególnych głośników.
W razie pytań służę pomocą, bo sam na tym trochę czasu spędziłem