Strona 1 z 4

Zabezpieczanie probka... tym razem przed rudym...

: 2005-04-06 11:59
autor: MiH
Witam!

Każdy z nas z obawą zagląda na warsztacie pod brzuszek swojego probka... Jest już rudy czy jeszcze nie...

Ja chcę rudego trochę przehtrzyć i chciałbym się podzielić moimi pomysłami w tym zakresie. Jeśli macie wiedzę w tym temacie będzie super jak podpowiecie conieco. Chciałbym by z tego powstał ładny temat do FAQ a potem do Encyklopedii Probe.

Moje pomysły:
1. Ostatnim etapem prac jest pomalowanie zewnętrzne i nim się nie będę zajmował tutaj. Jednak Malowanie chcę rozpocząć od kompleksowego rozebrania auta - wycięcia szyb, rozebrania all plastików, kokpitu. Zdjęcie maski, klapy, zderzaków oraz błotników przednich (drzwi nie liczę).
2. Następnie chcę oczyścić wszystkie miejsca gdzie pojawia się rudy. Wiem że takie miejsca powinno się potraktować czymś, co zahamuje dalszy proces zniszczenia. Może ktoś wiec jaki to środek?
3. Kolejny etap - środek do konserwacji przestrzeni zamkniętych (też pytanie czy ktoś wie co zastosować?)
4. I tu właśnie mam taki pomysł. A co jakby te przestrzenie wypełnić pianką poliuretanową (montażową)? Spowoduje to to że w przestrzenie te nie dostanie się woda - pianka jest hydroskopijna. Jednak spowoduje to to że przestrzenie te nie będą wentylowane... i tu mój dylemat - co to może spowodować?
5. Następnie podwozie - wiem że są środki do konserwacji - ale chyba najpierw trzebaby pozbyć się rdzy. Jak? Wytrawić jakoś? Jaki patent? I co zroibć ze starą wartwą konserwacji?
6. wnętrze probka - czyli podłoga słupki i dach - pokryć środkiem konserwującym i finito? a co z zaułkami dachu? tam może się coś dziać - olać to czy może - właśnie - co można?

: 2005-04-06 12:37
autor: 5150
Przyłączam się do tematu!!!
Też ostatnio jak zaglądam tu i ówdzie to się podłamuje ale nie bardzo wiem jak się do tego zabrać.:(
Chce już zrobić tak żeby jakiś czas mieć spokój.
Tak więc ja również proszę o rady tych którzy swoje bolidy już oczyścili i zabezpieczyli.
pozdrawiam

: 2005-04-06 12:55
autor: Pelot
Hej
A.D.3
Jeśli chodzi o profile zamknięte to preparat nazywa się fluidol,najlepiej jest go delikatnie rozcieczyć żeby nie zapychał sie pistolet.

A.D.4
Pianka poliuretanowa jest pojęciem względnym,ponieważ trzyma wilgoć i jak ją juz złapie to zgnije Ci samochód,ale jest wariant kiedy można ją zastosować używając uprzednio w punkcie nr.3 fluidolu którym spryskać wnętrze profilów najlepiej powtórzyć kilka razy to napewno będzie lepsza warstwa ochronna która nie pozwoli piance mieć kontaktu z blachą(ja w poprzednim Escorcie zrobiłem tak,polecił mi to mój dobry znajomy blacharz ale to miało byc w celu wytłumienia blach poniewaz moje graidło rozkreciło Escorcika) ale jest jeszcze jeden kolejny minus pianki poliuretanowej-w przypadku kiedy ktoś wjedzie Ci w tył to będą duże problemy a nawet nie możliwe wyklepanie tego :?
Więc pianka raczej odpada choć wybór należy do Ciebie ale fakt faktem to naprawde dobrze wytłumia samochód.
A.D.5
Podwozie jest najbardziej żmudne,najlepiej jest przewrócić samochód na kolyskach wtedy masz dostęp do połowy spodu a puzniej przewrócić na drugi bok.Sposób jest wiertarka i szczotka druciana i czyścisz cale podwozie,tylko trzeba je bardzo dokładnie oczyscic we wszystkich zakamarkach.Na całośc nakładasz taka mase gumową(pędzlem) nie pamiętam jak ona się nazywa ale napewno nie stosuj żadnych bitex-ów,jak ją znajde to napiszę a na koniec Barankiem trysnać całośc i będziesz miał spodzik jak nowy
A.D.6
Fluidol zabezpieczy wszystko

Ja bede taki zabieg też wykonywał w celu zabezpieczenia podłogi

Pozdrawiam

: 2005-04-06 13:07
autor: MiH
Myślisz że pianka zgnije i nabierze wody? Przeca stosują ją w oknach połaciowych dziwne by było żeby przeciekała z czasem...

Nie chcę wypełniać tyłu pianką. Jeśli już to okolice progów i grodzi - tam są takie zakamarki. Jeśli ktoś mi walnie w pupkę tak że progi mi sie pozginają to niestety ale nie będę już nim śmigał... bo życia szkoda... a jeśli ktoś mo walnie w bok na tyle lekko że auto się nie złamie - to raczej będę "nowy" próg wstawiał a nie stary prostował.

Tak więc jedynie to mnie męczy to gnicie tej pianki..........
A może by tam silikon nawpierdalać na maxa? W hurtowej cenie (przy tej ilości) to może nie tak dużo wyjdzie?

: 2005-04-06 13:15
autor: Pelot
Kiedyś mój ojciec pianka wypełnił progi przez rok dziury mu się porobiły,dookoła akumulatora miał zgnitą podstawke wycioł ją i wstawił coś i uszczelnił to pianka tam tez zgniło.


A jeśli chodzi o zabezpieczenie spodu to tak jak pisałem Mój Ojciec zabezpieczył swoja sierre 3 lata temu i nic nawet przebarwienia pod spodem niema,3 dni dobrej roboty...

: 2005-04-06 13:18
autor: Pelot
w takich małych zakamarkach silikon na pewno będzie lepszą alternatywą

: 2005-04-06 14:23
autor: Jedrek
Ja też dołożę coś od siebie bo w zeszłym roku też konserwowałem spód.

Tak jak Pelot mówi ogniska z rdzą do gołej blachy zedrzeć szczotką na wiertarce ( szczotka musi być z poskręcanym włosiem - opcja do 12000obr/min )

Po tej czynności spód pokrywamy BITEX-em.
Uważać należy tylko na otwory w podłodze aby ich nie zakleić, bo jeżeli tak się stanie to zgnije cały spód, bo nie będzie miała którędy wylatywać woda. Dlatego m.in. auta które stoją szybciej gniją, bo zapchają się kanaliki. :wink:

: 2005-04-06 14:43
autor: Gość
Błagam tylko nie bitexem, na większości dobrych lakierni i firm które zabezpieczają podwozia ci to powiedzą. To już hameraitem lepiej polecieć.

Powiem wam że po każdej zimie 2 albo i trzykrotne pożądne mycie podwozia i nadwozia i nic nie wyłazi. No chyba że ktoś to zaniedbał to już rdza się wda i ciążko ją wytrawić. Ja nie zamierzam nic robić z podwoziem, jest zdrowiutkie jak rydz śmigły.

: 2005-04-06 16:34
autor: MiH
Krótko mówiąc - piance mówimy NIE!

Co do podwozia - zedrzeć całość - tam gdzie wsio wygląda i jest ok też, czy ruszać tylko te miejsca gdzie coś "śmierdzi"?

Jak nie bitex to co? Hammerite - farba zwykła? czy jakiś specjalny środek?

No i mówisz nie zawejać dziurek.... Właśnie tak sobie myślałem że po coś te dziurki są - nie po to by się woda do auta wlewała ale wylewała... a w przestrzeniach zamkniętych by się auto wentylowało i suszyło na słoneczku.......... dobrze myślę?

: 2005-04-06 16:37
autor: Gość
Najlepiej jak byś na piaskowanie i proszkowanie podwozia oddał, ale ponoć też Hammerite jest lepszy od bitexu, i nie ma co wierzyć że można grzać go bezpośrednio na rdze bujda na kółkach, coś o tym wiem, źle przygotowany materiał do malowania, zaczyna rdzewieć maks po 2 latach.

: 2005-04-06 18:28
autor: Gość
mirrek23 pisze:heh pianka a to dobre :lol: hahahaa...

ja zaraz po zakupie probka jeseli sie da to na "kołyski" na bok i wszystkie no prawie wszystkie elenenty wydzieram rurki od wydechu ma być goły no prawie goły potem myjemy dokładnie.
jezeli bedą juz jakieś dziurki to ładnie migiem robimy.
na oczyszczoną blache w zrobionych miejscach "hemeride" a na to baranek lub jakaś spoko konserwacja. koszt około 1000 z robota i autko jest pewne
no chyba że robi się wszystko samemu. to w tedy sporo taniej.

: 2005-04-06 21:17
autor: Pelot
MiH pisze:
Jak nie bitex to co? Hammerite - farba zwykła? czy jakiś specjalny środek?
?
Jak jutro znajde ta puszke z tym preparatem to zrobie fotki,najlepiej jest zrobic dostep do całego podwozia i całość oczyscić i na nowo zakonserwować
no robić jak cos to z jakimś kolega szybciej itd...
we dwóch to mało prawdopodobne że uda Wam sie postawic proba na kołyskach
koszt około 1000 z robota i autko jest pewne
jęsli chodzi o w/w koszt to napewno jak oddasz samochód do blacharza to zerznie on z Ciebie ze 2 razy więcej a jesli chodziło Ci o sam materiał to koszty nie przekroczą 350 pln-ów.
Pozdrawiam

: 2005-04-06 22:39
autor: Gość
A może RUST CHECK ??
Ponoć bardzo dobra technologia .. pisze ponoć bo osobiście nikogo nie znam kto w ten sposób zabezpieczył swoje auto.
Technologię zmam jedynie z informacji prasowych, internetu i gadulca z gościem co to robi.
Chciałbym zabezpieczyć w tej technologii swoje auto ale koszt jest spory więc na razie to tylko chcę.
Tu są namiary http://www.rustcheck.automat.pl/rustcheck/

: 2005-04-07 16:25
autor: MiH
Czyli reasumując:

1. Fluidol na przestrzenie zamknięte - co potrzeba bym mógł go sam użyć? (pistolet? sprężarka? zestaw małego pirotechnika?) jest w wersji w aerozolu?
2. podłogę należy dokładnie oczyścić - w sumie to nie dowiedziałem się czy całą poprzednią konserwację trzeba zedrzeć, czy tylko newralgiczne miejsca. Zakładam że całą. Następnie należy pomalować to środkiem Hammeride (wnioskuje że to nie zwykła farba do malowania płotów tylko specjalny środek do tego a pan w sklepie nie zrobi :shock: ). Na koniec całość polecieć barankiem (a cio to? ja akurat wiem ale pytam za tych co nie wiedzą)
3. Nie zalepiamy otworów, nie dajemy pianki. całość musi być przewiewna i mieć tendencje do samoosuszania...

Czy o czymś zapomniałem?

: 2005-04-07 16:33
autor: Jedrek
MiH pisze:Czy o czymś zapomniałem?
PO skończonej robocie - krzesełko, skrzynka browca i patrzymy co zmajstrowaliśmy :wink:

: 2005-04-07 19:44
autor: Marcos
A co zrobić, gdy gdzieś jest wyżarta przez rdzę dziura(np. w podłodze)???
1. Oczyszczamy to miejsce szczotką, łatamy kawałkiem blachy i na koniec malujemy??
2.Czy wycinamy te pordzewiałe obrzeża, dajemy większy kawałek blachy i dopiero wtedy malujemy??
:oops: :wink:

: 2005-04-07 23:30
autor: P.I.M.P.O.
Marcos pisze:A co zrobić, gdy gdzieś jest wyżarta przez rdzę dziura(np. w podłodze)???
najlepiej wyciąć kawałek a nie szczotką oczyszczać bo:
- łatwiej wtedy dociąć z blachy kształt dziury (kwadrat, prostokąt...) i nie trzeba się pałować z jakimiś jajkami itp.
- takiej podrdzewiałej i tylko oczyszczonej szczotką blachy ciężko się spawa
- nawet najdrobniejsza ilość rdzy (nie sposób wyczyścić dokładnie) zamalowana wylezie po góra roku a przecież jak robić to porządnie

pozdro

: 2005-04-09 00:56
autor: Pelot
MiH pisze:Czyli reasumując:

1. Fluidol na przestrzenie zamknięte - co potrzeba bym mógł go sam użyć? (pistolet? sprężarka? zestaw małego pirotechnika?) jest w wersji w aerozolu

?
Hej
Fluidol jest dostępny tez w aerozulu tylko że jest kompletnie nie wydajny ponieważ wychodzi ze 3 a nawet 4 razy drożej,pistolet i kompersor to jest najlepsze rozwiązanie tylko pamiętając o rozcięczeniu ponieważ jest gęsty co uniemożliwi rozpylenie poprzez pistolet.
P.S ta masa uszczelnijąca jest z firmy novol(szara puszka)

Słów kilka o zabezpieczeniach a/korozyjnych

: 2005-04-10 14:21
autor: Tomasz S
:idea: Czas temu jakieś 12 - 15 lat , gdzieniegdzie w małych "prywatnych" sklepikach motoryzacyjnych pojawił się preparat o nazwie "PETRICOR" . Działał na podobnej zasadzie jak "Cortanin" , z tą jednak różnicą , że nakładane nań warstwy lakierów , podkładów , bitexów i innych środków , nie odchodziły jak po zwykłym Cortaninie . Prawdopodobnie mógł być to rodzaj emulsji (akrylowej , cjanoakrylowej :?: lub podobnej - o podobnym działaniu) zmieszanej z tianinami - czyli środkiem wiążącym się z rdzą i tworzącym warstwę pośrednią pomiędzy stalą a atmosferą . Oczywiście nie pomijam zbawiennego wpływu m.in. drucianej szczotki i 12000 obr/min oraz innych sposobów . Jednak jeśli chodzi o piankę montażową do okien - cóż lepiej pozostawić ją tam gdzie jej miejsce - BUDOWNICTWO :!: . W chwili gdy wejdzie Ci woda lub chociaż wilgoć , a ta zetknie się ze stalą (a pamiętajmy , że pianka jest hydroskopijna) nie pozostanie Ci nic innego niż powitać rudego . WENTYLACJA , WENTYLACJA I JESZCZE RAZ WENTYLACJA !!! Po dokładnym spłukaniu zimowej soli i dokładnym osuszeniu oraz WYCZYSZCZENIU :!: brudu wszelakiego dobre jest zastosowanie "fluidolu" . Można kupić specjalny rozpylacz do przestrzeni zamkniętych . Aha , reklama Hemorajtu :) to tylko reklama :!: - On nie wiąże rdzy a jedynie dobrze przylega i izoluje przed dostępem wilgoci (półśrodek) . Reasumując : 1. szczotka , i zdarcie rudego tak jak się da i gdzie się da . 2. ***Pierwsza warstwa*** . 3. podkład (pamiętaj że ten jest hydroskopijny). 4. Lakier nawierzchniowy - i tu może być Hemorajt :) . 5. A gdy już wszystko będzie suchutkie , warstwa "fluidolu" na pewno będzie miała zbawienny wpływ na całokształt . ********** "Pierwsza warstwa" - to środek który wchodzi w reakcję z rdzą - niestety wyżej wspomniany "PETRIKOR" znikł ze sklepowych półek (może jakiś zachodni patent :?: :? :-k ) . Osobiście kilka lat temu przeprowadziłem eksperyment polegający na zmieszaniu "Cortaninu" z środkiem "Delfin" "Atlas'a" . Tym "preparatem" pomalowałem blachę średnio oczyszczoną z rdzy . Dalej postępowałem j/w . Blacha wbita jest 3 rok do ulicznego krawężnika . Do dziś miewa się OK - rudy chyba zapomniał o niej :!: :roll: . No i to chyba by było na tyle . Życzę miłej zabawy . Pozdro . :1111_bye:

: 2005-04-10 18:30
autor: Marcos
Tomasz S- widzę, że pierwszy post, a więc Witam serdecznie
Bardzo szczegółowy opis i to mi się podoba :)

A więc pytanie- jaki środek na "pierwszą warstwę"??
Jaki polecacie podkład??

Witaj Marcos

: 2005-04-10 20:45
autor: Tomasz S
Marcos pisze:Tomasz S- widzę, że pierwszy post, a więc Witam serdecznie
Bardzo szczegółowy opis i to mi się podoba :)

A więc pytanie- jaki środek na "pierwszą warstwę"??
Jaki polecacie podkład??
To bardzo dobre pytanie :) :!: Jako , że nie ma jednoznacznej odpowiedzi , zawężę się do blachy jaką możemy spotkać w naszych samochodach . Osobiście jeszcze swojego Probaska nie ruszałem (przyjechał w zeszłym roku w czerwcu z Helmutowa a prawie całą zimę spędził w garażu) pod kątem zabezpieczeń - oryginalne nadal są w nienagannym stanie . Doświadczenia które wcześniej opisałem zdobywane były na jednym z moich poprzednich samochodów (konkretnie malacz) . Wiadomo , szczotką drucianą nie dojdziesz w każde miejsce a i wszystkich zakamarków nie dopieścisz tak jak byś chciał :? . "Tianiny"(jeden z garbników dębu) - składnik "Cortaninu" wiąże dość dobrze rdze . Zło całej tej bajki zwanej cortaniną polega na tym , że po wyschnięciu (pod warstwą powłok lakierniczych) traci przyczepność i odkleja się od czystej stali ... :idea: "Delfin" - jest preparatem wzmacniającym fugi przy np. terrakocie . przy czym jest wyjątkowo wredny jeśli chodzi o usuwanie - przylega i wchłania się wręcz idealnie :!: :idea: :D . Obydwa "specyfiki" mają jedną wspólną cechę - w postaci płynnej rozpuszczają się w wodzie (z resztą obydwa ją w sobie mają) . Wystarczy zmieszać jedno z drugim a powstanie idealny środek na pierwszą warstwę :!: :!: :!: . Przylega mocno i trwale do stali , wiąże się z rdzą a jego rzadka postać (jak woda) powoduje , że dobrze wchodzi w mikroszczeliny które zawiera każda (nawet nowa) blacha . Ten "środek zastępczy" nazwijmy go "wynalazek" :roll: 8) :wink: , idealnie spełniał swoją rolę przez 5 lat w moim malaczu jako "PIERWSZA WARSTWA" . Jedynymi rzeczami na które należy zwrócić uwagę to to że nie wiem czy "cortanin nie wchodzi w rakcje chemiczną z "Delfinem" (ja mieszałem je zaraz przed nałożeniem ! ) oraz na to by nie przegrzać (nie przesadzić) ilości "cortaninu" w mieszance - chodzi o to by po wyschnięciu środek zachowywał właściwości "Delfina"(gdy zrobisz próbkę zobaczysz w czym rzecz) . Aha , warstwa nie może być zbyt gruba bo ciężko będzie schła a chodzi o to by wyschło i związało w ciągu 30 - 60 min . No i to chyba by było na tyle . Serdeczne dzięki za powitanie , aczkolwiek jeszcze przez jakiś czas pozostanę w ukryciu 8) (brak czasu , fotek , znaczków firmowych :lol: i takich tam - myślę , że na koniec lata to się zmieni :!: :roll: ) Ładne pierwsze wejście to podstawa :D :roll: :D 8) . Jeszcze raz :
Pozdro :1111_bye:

: 2005-04-10 21:03
autor: Tomasz S
Marcos pisze:A co zrobić, gdy gdzieś jest wyżarta przez rdzę dziura(np. w podłodze)???
1. Oczyszczamy to miejsce szczotką, łatamy kawałkiem blachy i na koniec malujemy??
2.Czy wycinamy te pordzewiałe obrzeża, dajemy większy kawałek blachy i dopiero wtedy malujemy??
:oops: :wink:
Tu znowu może być kilka odpowiedzi . Jednak jeśli robisz blaszkę dla siebie to wytnij "zakażone" miejsca i wstaw nową (najlepiej łącz zgrzewarką a pomiędzy zgrzew połóż specjalną taśmę do zabezpieczeń :roll: ). Spawanie migiem , najlepiej ocynku to wyższa szkoła jazdy (praktyka :-k :( ) . Pamiętaj , że to co z wierzchu jest widoczne to dopiero 1/3 tego co pod lakierem :!: :? .
:1111_bye:

: 2005-04-10 21:23
autor: raven
ja dodam garść informacji od mojego mechanika najbardziej dokładnego skrupulatnego i porządnego człowieka jakiego znam.

jest to długie ale warto przeczytać.


otóż byłem u niego ostatnio po zmianie przepływomierza na analizie spalin, regulacji silnika teście lambdy itd. i ów mechanik ma VW PASSAT 89 roczek ale... możecie nie uwierzyć (mogę wam porobić fotki jeśli mi pozwoli) ten samochód wygląda jakby wyjechał z fabryki. mówię poważnie. więc ja go pytam jak on to robi no to on mi zaczął robić wykład na temat skąd rudy sie bierze itd (wie zadziwiająco dużo o chemii w tym temacie) ale do brzegu, do brzegu mili państwo jego sposób:

-smar grafitowy+ nowy (to ważne bo przepalony ma dużo związków siarki fosforu chyba i czegoś tam jeszcze) olej silnikowy, mieszamy i pędzelkiem mykamy po wszystkich blachach nakrętkach łączeniach itd w gablocie.

teraz ważna sprawa on to zrobił 10 lat temu!! :O i ja w sobotę aż poprosiłem żeby mi zdjął kawałek tapicerki, spytał w "którym miejscu pan sobie życzy", ja mówię "tutaj" (nie chciałem go męczyć, pokazałem w bagażniku błotnik prawy) po chwili tapicerka zdjęta a tam bardzo pięknie zakonserwowana blacha w stanie idealnym, tak samo ma zrobione w całym aucie.
i to cała moja historia.

i jak? co myślicie?

: 2005-04-10 23:53
autor: Gość
A chcesz fotki mojej blachy z dowolnego miejsca samochodu?? :D ??

: 2005-04-11 00:06
autor: raven
:lol: chce dokladnie srodek lewego progu i 3/4 dlugosci pawej podłuznicy "od srodka"
Kamil ja wiem ze ty masz jakas reedycje probe I. tylko skad?? :)
pozdro. :D