Strona 3 z 4

: 2005-09-11 13:04
autor: Wuax
pelot pisze:to jak Ty nie chcesz sie w to bawić,to w Babicach jest dobry warsztat co Ci to zrobi dam Ci namiar na gościa jak chcesz???
Bardzo chętnie. Auto jest z Niemiec, nie przywykło do naszych słonych zim.

: 2005-09-11 14:08
autor: Bogdan9999
A co z moja sprawa doczekam się odpowiedzi ?? :? :? :? :?

: 2005-09-11 14:39
autor: Pelot
Bogdan9999 pisze:A co z moja sprawa doczekam się odpowiedzi ?? :? :? :? :?
użyj podkładu tlenkowego,bedzie lepszy niż hammerite

: 2005-09-11 14:48
autor: Tomasz S
pelot pisze:
Bogdan9999 pisze:A co z moja sprawa doczekam się odpowiedzi ?? :? :? :? :?
użyj podkładu tlenkowego,bedzie lepszy niż hammerite
...Ale na podkład nie zapomnij położyć nawierzchniówki ... A Hemorajt jest do kitu ! Nara

: 2005-09-12 11:49
autor: MiH
więc ja robiłem tak:

1. przewróciłem auto na kołyski (dzięki Palocik!)

Obrazek


2. darcie tych wszystkich miejsc które były podejrzane do gołej blachy. Potrzebne są druciaki na wiertarkę albo na szlifierkę kątową. Najgorszy etap prac. Najbardziej czasochłonny.

Obrazek
Obrazek

UWAGA! WADA PRODUKCYJNA PROBKA. W PRAWYM NADKOLU ZOSTAŁY DOŁOŻONE BLACHY WZMACNIAJĄCE. BLACHY TE SĄ NIEDOKŁADNIE SPASOWANE I ZALANE KONSERWACJĄ. EFEKT - POWSTAJĄ KIESZONKI W KTÓRYCH WODA STOI!!!!! KONIECZNIE BARDZO DOKŁADNIE OCZYŚCIĆ I EW. WYMIENIĆ BLACHĘ. DOBRZE ZAKLEIĆ WSZYSTKIE BRZEGI TYCH BLACH!!!!
Obrazek


3. wszystkie te miejsca pokryłem podkładem cynkowym w sprayu. Co ciekawe - zwróćcie uwagę na ilość cynku - jest różna i waha się od 80% do 95%. Ja użyłem podkładu formy DINITROL (95% cynku).

Obrazek
Obrazek

4. podłużnice i progi oraz podłogę pokryłem specjalną gumą. nie umiem opisać jakiej jest firmy. Sprzedawana jest w postaci kiełbasek. Nakłada się ją pędzlem. Po zaschnięciu jest to po prostu guma.


5. Po zaschnięciu nałożyłem warstwę środka antykorozyjnego firmy DINITROL. Środek zachowuje się trochę śmiesznie bo nie zastyga do końca. Jest elastyczny i się jakby ciągnie. Nie ma możliwości, że się będzie łuszczyć czy coś takiego. Praktycznie nie do ściągnięcia. Gdy chciałem zdjąć to za pomocą druciaka, porysował ją tylko i tyle. Oczywiście jakbym się bardzo przyłożył to bym ją zdarł - ale przecież nie o to chodzi.

Obrazek

6. Na sam koniec spryskałem wszystko środkiem antykorozyjnym do przestrzeni zamkniętych też DINITROL. Środek ma właściwości penetrujące a więc jeśli nawet gdzieś tam nie dotarłem to dotrze właśnie on. Ma on konsystencję przepracowanego oleju silnikowego. Po wszystkim jeszcze przez dobre kilka dni czuć będzie swąd palonego oleju. To właśnie będzie odparowywał ten środek w miejscach mocno nagrzanych przez wydech.

Obrazek

: 2005-09-12 20:37
autor: Bogdan9999
Czy ja dobre widzę że ten probek nie miał wcześniej konserwacji ???? :? :? :? :?

: 2005-09-12 21:44
autor: Marcos
Z tego co wiem to żadne Probki nie miały konserwacji, a jeśli już miały to znaczy, że coś już było robione.

Ja tez nie mam ( kupiłem 2 miechy temu z niemiec:)

Pytanie: Pelot użył podkładu tlenkowego,a MiH podkładu cynkowego

Który lepszy??

: 2005-09-13 00:18
autor: Bogdan9999
Moim zdaniem podkład cynkowy ale jaki byś nie dał to i tak wszystkie wytrzymają do końca żywotu Probka abyś tylko wyczyścił do gołej blachy wszystko i dobrze odkwasił i odtłuścił nałożył farbę i na to gumę i będzie git. Dodam jeszcze że mój probek był konserwowany juz od spodu a niedługo zamierzam się zabrac do poprawek w niektórych miejscach. Pozdrawiam

: 2005-09-13 13:03
autor: MiH
Był zabezpieczony fabrycznie. Wbrew pozorom zabezpieczenie to - choć cieńkie - jest bardzo dobrej jakości. Jak to poznać? Zero łuszczenia się, ciężko się przez nią przebić druciakiem a przede wszystkim - zdrowa podłoga!

Widać ją bardzo ładnie na 3 zdjęciu oraz na 4 - zabezpieczenie nadkola. Brak zabezpieczenia w okolicy kanału środkowego, gdyż tam przychodzą osłony wydechu i nie ma potrzeby. Cała konserwacja była pokryta cieńką wartwą farby dzięki czemu praktycznie jest niewidoczna.

Probek rdzewieje od tyłu. Jeśli przeprowadzacie konserwację - koniecznie należy zdjąć bak. Pod nim (nad nim) znajduje się kupę ognisk rdzy. U mnie najwięcej do czyszczenia było na podłużnicach w odcinku - od baku do tylniego pasa. Sporo ognisk znalazłem właśnie pod bakiem. Z przodu ani progi ani podłużnice nie były w ogóle ruszone. Tak samo jeśli chodzi o tylnie i lewe nadkola - 100% zdrowe. Prawe -niestety już nie - co opisałem powyżej - wada produkcyjna.

Ogólnie powiem tak: nie wiedziałem jeszcze 12 letniego auta które tak dobrze by się trzymało. Sądzę że po tych obecnych konserwacjach będę miał spokojny sen przez 3-4 lata. Myślę że opłaca się wydać 300zł (tyle wydałem) i 3 dni pracy.

: 2005-09-13 13:09
autor: Robert
Zapomniałeś jeszcze o wydatkach na siłę nośną, która pomogła Ci unieść to bydlę i której nadwątlone siły musiałeś wzmocnić później kurczakiem i kiełbasą :lol:
MiH pisze:1. przewróciłem auto ...
Woźnica się drze - Węgiel przywiozłem!
(a dalej wszyscy znają) :wink:

: 2005-09-26 00:07
autor: Bogdan9999
Panowie powedzcie czym wy usuwacie rdzę bo mnie to już ... strzela normalnie szczotka druciana na szlifierkę i na wiertarkę nie pomaga zbytnio fosol też jest do dupy usuwa ale nalot nawieszchniowy czym wy usuwacie rdzę ???? :? :? :? :?

: 2005-09-26 03:03
autor: MiH
Piaskowanie - ale robi sitko. Papier ścierny - ale musisz mieć ćwiadomość że to tylko półśrodek. Mikroskopijne zajady rdzy - niewidoczne gołym okiem zostają. Twoim zadaniem jest odciąć dopływ tlenu i wody to tej rdzy co pozostała. Nie będzie się wtedy mogła rozprzestrzeniać - a przecież o to chodzi.

: 2005-09-26 08:28
autor: Drzymek
Mam pytanko, czy na razie wystarczy zrobić konserwację tych miejsc, w których rudy już chwyta, czy od razu całego auta?

Mam 4 takie niewielkie miejsca pod spodem i chciałbym to zrobić, ale zastanawiam się czy od razu nie zakonserwować całego auta (ale nie mam czasu) Co o tym myślicie?

: 2005-09-26 11:38
autor: Jaapko
Ja też mam w planach konserwację podwozia ale niestety chyba nie w tym roku. Planuję więc na razie zabezpieczyć je tylko w tych miejscach w których rudy wylazł.

: 2005-09-26 16:29
autor: Pelot
absolutnie nie :!: nie ma sensu się babrać dwa razy :!:
wiele nie zaoszczędzicie,koszty nie będą dużo większe jak całość machniecie na raz.
Ja bym nie czekał do następnego roku,nasze warunki zimowe mogą się tak dać we znaki że już będzie za póżno :!:

: 2005-09-26 16:43
autor: Bogdan9999
MiH pisze:Piaskowanie - ale robi sitko. Papier ścierny - ale musisz mieć ćwiadomość że to tylko półśrodek. Mikroskopijne zajady rdzy - niewidoczne gołym okiem zostają. Twoim zadaniem jest odciąć dopływ tlenu i wody to tej rdzy co pozostała. Nie będzie się wtedy mogła rozprzestrzeniać - a przecież o to chodzi.
Na tem mikroskopijne wżery polecam fosol :):) To jest taki płym do odrdzewiania ale on rdzy grubej odrazu całej nie weżmie polecam wtedy druciak i fosol to juz 0 rdzy ale radzę dłużej nie pozostawiać fosolu na samochodzie albo pomalowanego tym bo może przeżreć metal u mnie tak było przy odrdzewianiu śrub wzuciłem je do fosolu i zostawiłem na noc niech wyżre ale zpomiałem o nich i zostały na dwa dni no i po śrubach :lol: :lol: :lol: :lol:

: 2005-09-26 18:03
autor: Mr. Cynk
qrczę,



fajny topik, bardzo podoba mi się dokumentacja... :)


sam mam taki środek bazujący na jakimś gówienku beztlenkowym i na opakowaniu czyli puszcze namalowany jest samochód i okręt... :)


podobno jest dobry tylko nie kładziemy na luźną rdzę. :D

: 2005-09-27 12:13
autor: RX
Witam,

A to mi pan mechanik niespodziankę sprawił ładną... przy wycinaniu katalizatora, ręka mu się omsknęła i wyciął mi dziurę w podwoziu (wielkości połowy kciuka - na wylot) :O Szkoda, że nie powiedział mi o tym, sam to zauważyłem podczas mierzenia wydechu. Co z taką dziurą zrobić? Będzie mi to teraz brać rdza zapewne? :( Ehhh... Tymczasowo zalepiono mi to poxipolem, żeby mi się do środka nic nie dostało. Dalej nie wiem co z tym zrobić, a nie chcę jeździć do "specjalistów" :(

Pzdr.

: 2005-09-27 19:42
autor: Pelot
ciekaw jestem jak on chciał przyspawac nową rurę zamiast katalizatora bez zdjęcia wydechu :lol: ale fach man :lol: :lol: :lol:

A po co wycinałeś katalizator :roll: w twoim przypadku nie wiem czy da Ci to pożądany efekt

: 2005-09-27 21:16
autor: Marcos
bardzo prosto. Właśnie dzisiaj zamiast katalizatora i środkowego tłumika mechanik wspawał mi rurę. i myśle, że jest to jedyny dobry pomysł, bo gdyby to robić nie na samochodzie to małe przekręcenie łączeń i już byś tego spowrotem nie skręcił.

Ale nie zaśmiecajmy tematu :)

: 2005-09-27 21:34
autor: Bogdan9999
Dziwne hehehehe co wy macie za mechaników ja wywalałem środkową rurkę z tłumikiem a mój wujek(dobry specjalista) zrobił wymiar zobaczył co i jak przyspawał uchwyty do rury, skręcił i wszystko pasowało jak oryginalne :):) I do tego nie mam dziury w podwoziu :D :D :D :D Ach co wy macie za mechaników jak nie amator to niechluj żeby ci nie zaspawać tej dziury to już moim zdaniem niechluj a wystarczyło wyciąć kawałek blachy chewtnąć dwa lub 3 razy migomatem biteks i po krzyku. No nic teraz wiesz jak on robi :lol: :lol: :lol:

: 2007-02-06 15:30
autor: Drzymek
Przeglądając aljegro natknąłem się na coś takiego:

http://moto.allegro.pl/item162423940_ko ... auto_.html

http://moto.allegro.pl/item162393356__e ... dowa_.html

Czy to prawda co oni tam piszą?
I czy faktycznie może to pomóc w ochronie Probka?

Cena nie jest duża, a korzyści?

: 2007-02-06 20:25
autor: Bogdan9999
Ta i co jeszcze może zerwę lakier z proka i wypoleruje blachę to będzie sie świeciła że szok :lol: Ale przez 2 dzni :lol: :lol: :lol: :lol:
Drzymek nie kombinuj swojego czasu też o czymś takim myślałem ale nic nie zastąpi porządnego pokrycia konserwatorem i wyczyszczenie elementów podwozia z rdzy jest nie uniknione aby konserwa cos dała. Pozdro

: 2007-02-06 20:32
autor: darel
Jak ktoś nie chce się sam zabawiać w zabezpieczenie przed korozją to może też skorzystać z zakładu, który to robi. Oczywiście tak dokładnie jak zrobił to np. MiH pewnie się nie da ale zawsze to coś. Popatrzcie tutaj W Łodzi taka przyjemność kosztuje 450 PLN

: 2007-02-07 00:36
autor: Tomasz S
To wygląda jak zabezpieczanie "fluidol'em" . Jeśli się nie mylę , i tak jest - jest skuteczne tylko w małej części .
Mój ojciec kiedyś dał nowego poldka do takiego zakładu ... oczywiście , klasycznie pas przedni oraz tył pod spoilerem mu zgnił ; ale jak wspomniałem to klasyka w tamtym aucie .
Jeśli mnie pamięć nie myli , ktoś kiedyś wspominał o tym , że Nasze auta są z blachy ocynkowanej . Jeśli to prawda , może by iść w tym kierunku :?: .
A co do samego zabezpieczania auta metodami elektroniczną i elektrostatyczną - warto by rozpatrzyć :arrow: Akumulator tylko na jednej z klem się utlenia :idea: