Strona 2 z 5

: 2005-11-30 10:21
autor: Mr. Cynk
spoko bez paniki.. :D:D:D

generalnie skrzynia posiada zębatki w przeważającej większości o skośnych zębach... w najbliższych dniach będę miał pełen obraz sytuacji w środku takiej skrzyni gdyż wczoraj zacząłem się do jednej dobierać....
skośne ząbki powodują to że są mniejsze luzy międzyzębne w takich połączeniach i pracuje ciszej więc nagminnie takie zębatki się wsadza do skrzynek... :D (chociaż w motocyklach tego nie uświadczysz...)

luzy niestety zbierają się najczęściej w przekładni głównej.. :) i tam chyba zacząłbym poszukiwania luzów.. ale to że koło się rusza to jeszcze nie jest tragedia... a przeguby? bo to tam luziki się budzą.. :)

: 2005-11-30 13:06
autor: Jedrek
Dokładnie tak jak pisze Cynki. W każdym aucie jest taki luz.

A to szarpanie o którym piszesz może być spowodowane tulejami wahacza albo sworzniem na wahaczu, chociaż zawsze będzie ono wyczuwalne, bo układ zawieszenia jest na elementach gumowych i nie da się tego wyeliminować na 100%.

Powodzenia :wink:

: 2005-11-30 13:27
autor: kicur
niestety sa to luzy w skrzyni :lol: - zawiesznie i wszelkie sworznie i gumy wahacza byly wymieniane tak samo jak przeguby - i jestem pewien ze sa one w porzadku- tak jak mowie ostatio to sprawdzalem i sa to luzy w skrzyni- rozumiem ze kolo moze sie troche ruszac jak sie nim tak pokreci na podnosniku ale u mnie rusza sie "troche" zabardzo pozatym jak sie jedzie to wyraznie jest to odczuwalne i mnie to wQrza - przyspieszam i gdy nagle wezme noge z gazu to obroty przestaja rosnac momentalnie a dpoiero po chwili czuc jak samochod przestaje przyspieszac przy czym jest takie odczucie w tym momencie jakbym uderzyl w cos przodem lekko - takie nagle zatrzymanie przyspieszenia--> cynki jak mozesz to porob jakies foteczki srodka skrzyni-- wedlog mnie to bedzie ta czesc skrzyni co wchodza do niej poloski i tam beda tez luzy - tylko niestety niegdy nie widzialem czegos takiego i nie wiem na jakies zasadzie to dziala - dlatego potrzebne sa foteczki :D - a dziala tak ze przenosi caly naped na to kolo ktorze ma "lzej" czyli jak np wjedziemy jednym kolem na lod a drugim stoimy na affalcie to bedzie sie krecic tylko to co jest na lodzie podczas gdy drugie bedzie stalo w miejscu i wlasnie wedlug mnie na tym mechanizmie( to sie chyba dyfer nazywa) beda luzy -ale to sa tylko moje przypuszczenia - jaK COS WIECIE TO PISZCIE! -z gory dzieki za pomoc pozdrawiam !!

: 2005-11-30 20:59
autor: mak500
Jestem szczęśliwym posiadaczem probka od jakichś trzech lat, i z mojego
doświadczenia wnioskuje, że zaczyna ci się kończyć mechanizm
różnicowy i nie unikniesz rozebrania skrzyni. A nadużycie skończy się połamaniem obudowy i w konsekwencji wrócisz na lawecie. :twisted:

To tyle złego a teraz musisz wiedzieć że mechanizm jest zbudowany z czterech kół zębatych dwa małe i dwa większe umieszczone na przeciw siebie oczywiście stożkowe. W dwa duże wchodzą półośki natomiast dwa małe trzyma ok10cm-rowy pręt o śr 15mm (to tak na oko) i ten pręt ma banalne zabezpieczenie i często wyskakuje powodując duże znjszczenie.

jak chcesz unaocznić sobie to znajdź na złomie most od poloneza lub od fiata 125 i go rozbierz. celowo o tym wspominam bo kiedyś dopasowałem małe zębatki i sworzeń po obróbce na tokarni i troche tak śmigałem.

I jeszcze jedno kiedy mój koleś kupił dwu letniego probka to już po 1/2 roku właśnie to mu poszło a w moim przypadku raz zmieliłem wspomniane zębatki a koleny raz właśnie twój przypadek rozwalił mi obudowe...

jakdojdziesz do wprawy to wyjęcie skrzyni z rozłożeniem i spowrotem to ok 6,5godziny. w dwie (osoby)

: 2005-11-30 21:32
autor: Pelot
mak500 pisze:
I jeszcze jedno kiedy mój koleś kupił dwu letniego probka )
:-k

: 2005-11-30 23:26
autor: Bogdan9999
Kurde jeżdzę tyle lat samochodem i takiego czegoś jeszcze nie czytałem żeby jakiś mechanizm różnicowy rozwalał nagminie obudowę w skrzyni coś mi tak się wydaje że ciut przesadzasz.

: 2005-12-01 19:50
autor: kicur
ok ale co trzeba tam konkretnie wymienic gdzie to moge kupic i ile to kosztuje ?? bo uzywki to chyba nie warto tam pchac i trzeba nowke kupic

: 2005-12-02 16:26
autor: Pelot
mak500 pisze:

jakdojdziesz do wprawy to wyjęcie skrzyni z rozłożeniem i spowrotem to ok 6,5godziny. w dwie (osoby)
Czy mógł byś opisać,mniej więcej jak się do tego zabrać :?:

: 2005-12-03 00:03
autor: Maciucha
Automat naprawiamy w godzinkę :)

: 2005-12-03 12:52
autor: mak500
Powracając do tematu, to w pierwszej kolejności trzeba wjechać na kanał i podnieść probka najlepiej cały przód a potem:
od góry: -wyjąć akumulator,filtr,rury od powietrza,i co ważne (by nie uszkodzić,aparat zapłonowy.
-następnie jak już widać skrzynie to trzeba wyjąć rozrusznik(dwie śruby z gury i jedna z dołu) cztery śruby od skrzyni, i wtedy zostaje mocowanie skrzyni od gury.
natomiast z dołu trzeba: -spuścić olej, zdjąć koło od kierowcy,belkę pod skrzynią bez wyciągania wahacza(tylko odkręcić)potem koła skręcić trzeba koła w prawo i wyjąć półoś ze skrzyni i razem z wahaczem odciągnąć do tyłu, potem zostaje przednia łapa skrzyni, chłodnica oleju,drążek zmiany biegówi siłownik sprzęgła i śruby mocujące skrzynie od dołu oczywiście. Ważne by wykręcić czujniki(bo na pewno się przydadzą)


skrzynie trzeba rozpołowić i zobaczyć co sie sypie.
(a z rozpołowieniem to są spore schody oczywiście do przejścia. jak pierwszy raz ją rozkładasz to zaczni od piątego biegu,to ta część bliżej koła, wtedy trudność jest mniejsza. i powodzenia)
(to tyle co pamiętam) :idea: :twisted:
Koszty mechanizmu przekraczają koszt skrzyni i wtedy pojawiają się łzy w oczach, a koszt to ok 1000-1500. ja kupiłem w częściach za 200 zł :shock: więc poszukaj na giełdzie.
:1111_worthy:


Ps PELOT przy zmianie sprzęgła odsuń skrzynie na deskach i w pojedynke dasz rade narka

: 2005-12-03 12:55
autor: mak500
PELOT
dwa lata w 93roku miał

: 2005-12-04 10:27
autor: Mr. Cynk
Ok, może w taim razie da sę dopasować od czegoś innego te konkretne elementy?


Skoro sprzęgło od Transita mam a niektórzy od KIa to pewnie i satelitki dałoby się od jakiegoś Kamaza czy hummera dopasować... :D

co do fotek to będzie kłopot bo jeszcze się nie dorobiłęm cyfraka...


Co do konfrontacji z moimi zębatkami to zbliżam się wielkimi krokami do tego momentu bo już oczekuję na odbiór przegubów, końcówki drążka już leżą i czekają, regeneracja amortyzatorów już zrobiona w 50% (zapasowy komplet przednich czeka tylko na montaż w aucie), zostały tylko jeszcze gumki w zawieszeniu i będzie tak zwana "Akcja" :)

: 2005-12-05 18:00
autor: kicur
no wlasnie moze da sie dopasowac od czegos innego ?? a to ten luz to sie na kolach zebatych robi czy moze to jest na lozyskach lub na czyms innym?( wspominales o jakims zabaezpieczeniu czy tam zwleczce) - wogole to ten mechanizm roznicowy w GT bedzie taki sam jak w GL albo w jakiejs mazdzie? moze te trybka jakos da sie podasowac z innych samochodow?

: 2005-12-18 23:42
autor: 92probe11222
Bogdan9999 pisze:Kurde jeżdzę tyle lat samochodem i takiego czegoś jeszcze nie czytałem żeby jakiś mechanizm różnicowy rozwalał nagminie obudowę w skrzyni coś mi tak się wydaje że ciut przesadzasz.


to jest mozliwe mi keidys cos zrobilo diure o weilkosci 2 palcuw w skrzyni i caly olej mi uciekl i to morzeliwe ze to bylo

: 2005-12-19 19:41
autor: Ada
Witam wszystkich

Kiciur, ja miałem tak samo w Audi i w Probku. Że masz mały luz jak podniesiesz koło to nic strasznego, działa wtedy mechanizm różnicowy.
Najpradopodobniej padła ci poduszka tak jak mnie kiedyś. Mieszkamy blisko siebie, podjedź sprawdzimy.
Czy objaw sie nasila jak naprzyklad wjedziesz na autostradzie w wode?? Pradopodobnie tak, jest wtedy takie szarpniecie bo napęd sie przemieszcza.

Pozdrawiam
ada

: 2005-12-19 20:06
autor: Mr. Cynk
:) ok jarząbkowie. :)

ja już jestem po nauce skrzyni biegów. :)

Pierwsze primo:

jeśli tracisz jakiś bieg i jest to 3 lb 4 to na 90% nie potrzebujesz żadnych części zamiennych ale jedynie spawanko aluminium.
jeśli skończyła ci się piątka to też albo spawanko albo niestety synchronizator. :)

kolejne ważne sprawy:
- mechanizm kończy się wtedy kiedy skończą się łożyska. Satelitki wypiłowywują się baaaardzo powoli i raczej nie mam możliwości zniszczenia ich dopóki nie urwie się jakis ząbek.
- poza wstecznym reszta zębatek ma skośne ząbki i są spasowane bardzo ładnie. wręcz wiecznie.
- co do wyjmowania skrzyni. A po holerkę? :) łatwiej i szybciej jest ją najzwyczajniej rozpołowić na samochodzie.
od góry wywalamy akumulator, filtr powietrza z obudową, dobieramy się do rurek dolotu powietrza, odkręcamy poduszkę skrzyni i ją wyciągamy (wystarczy tylko odkręcić 3 nakrętki na skrzyni i wyjąć ośkę poduszki dalej już wychodzi łądnie)
wywalamy oczywiście prawe koło, wachacz z półośka i ławą lewą jak to wcześniej tu opisano ale dalej już tylko spuszczamu oliwkę, zdejmujemy dekielek od piątego biegu i zaczynamy rozkręcanie zębatek. :)
są tam dwie nakrętki o wrednych wymiarach i obie mają standardowy gwint, nawet udało mi się dopasować na wałek nakrętkę od przegubu (klucz 32mm)
po odkręceniu nakrętek zdejmujemy dwie pary kółek zębatych -> pierwsza para czyli kółka od nie wiadomo czego :) i druga para czyli piąty bieg. :)
- !!! zwróć uwagę jak są złożone synchronizatory, którą stroną siedzą pieski itp. :)
potem trzeba wyciągnąć wodzik piątki i robi się to tak że wybijamy taki bolec-rurkę zabezpieczającą aluminiowy wodzik na ośce wodzika. :)
dalej pod wodzikiem są dwie śrubki na klucz 10mm lub 12mm nie pamiętam trzeba to odkręcić i pod spodem takiego alu-gówienka są dwa pieski a na ośce wodzika jest niewielki otworek z wepchniętym luźno latającym małym bolcem. :)
żebyście tego nie zgubili i nie zapomnieli o tym przy składaniu. :)
dalej już jest miło kiedy nie ma zębatek i wodzika od piątki na widoku.
zaczynacie zabawę z kuleczkami i sprężynkami. :)
polecam odkręcenie 3 śrubek od spodu które są w jednej osi z wodzikami a pod nimi czają się sprężynki i na końcu kuleczki. :) ja swoje poprosiłem na zewnątrz srubokrętem z przyczepionym doń magnesem.
potem czwarta śruba o identycznym wyglądzie ale wyżej i w innej polaryzacji, horyzontalnie.
to samo sprężynka i kulka.

potem od góry trzeba wykręcić taką jedną samotną śrubkę 12mm która ustala ośkę zębatki wstecznego biegu.
kiedy już mamy to poodkręcane, zdjęte zęby pod pokrywką to zaczynamy odkręcanie dookoła śrubek 14mm jak to załatwimy to rozpoławiamy skrzynkę i ona ładnie nam się otwiera. :)
jest fajnie bo wszystko extra siedzi na miejscu, sprzęgłlo trzyma ośkę, półoś prawa trzyma mechanizm różnicowy itp itd.. :)

jeśli łożyska mają luzy osiowe na wałkach no to podkłada się pod łożyska podkładki. tak samo z mech. różnicowym.
przy okazji popatrzcie jakie luzy są na wodzikach bo u mnie najzwyczajniej wypiłował się wodzik i 3 przestała wchodzić. napawałem aluminium i teraz jest tak ciasno spasowane że 3 i 4 bieg wchodzą idealnie... :) aż miło. :)
na dole jest magnesik okrągły, warto go umyć i wywalić szlam.
nie wkładajcie nic między zęby podczas odkręcania/dokręcania nakrętek mi udało się nawet wyszczerbić zębatkę... :D

skrzynia jest banalnie prosta, prawie jak w żuku plus mechanizm różnicowy, nie ma co sie psuć ale jeśli był jakiś gong gdzie półoś mogła przekazać jakieś uderzenie na skrzynię to jest ryzyko powstania luzu na łożyskach mech. różnicowego i wówczas rzeczywiście wymiela zęby a nawet mam jedną skrzynię w domu która została zmasakrowana bo posypały się wałeczki z łożyska... nieprawdopodobnie wymieliło zębatki ale łożyska mają w końcu utwardzane wałki, nie? :D
jeśli jest luz na łożyskach zapodajecie podkładki i skręcacie spowrotem. Jest ponownie idealnie.. :D:D:D

bułka z masłem, dwa wieczory roboty w pojedynkę bez pośpiechu robiąc to pierwszy raz.
bez kanału, bez kluczy pneumatycznych i jakichś specjalnych narzędzi.
(ale z browarkami i radiem )

: 2005-12-19 21:24
autor: kicur
Dzieki Ada sprawdze to przy najblizszej okazji - kanal tez mam do dyspozycji tylko w taka pogode to nie chce mi sie do niego wchodzic :lol: -wszystko kapie ci na glowe- o ktora poduszke ci konkretnie chodzi?? ta na samym dole przy skrzyni? bo oprocz poduszek to jest jescze na dole taki pret co trzyma skrzynie i przymocowany jest gdzies w okolicach drazka zmiany biegow i pamietam ze u mnie te gumki na jego koncach byly w dosc kiepskim stanie- pozdrawiam!!

: 2005-12-19 21:44
autor: Mr. Cynk
musisz odkręcić poduszkę na górze koło kielicha amortyzatora i od spodu od tyłu za lewym kołem i razem z ławą oraz wachaczem to wyjąć.
A jeśli uprzesz się że wyjmiesz całą skrzynię jednak no to czeka cię jeszcze trzecia poduszka, podwieszenie silnika żeby ci się nie urwał do kanału, rozbebeszenie zawieszenia od prawej strony, odkręcenie pręta od zmiany biegów i tego zaraz obok, odkręcenie rozrusznika, przegubu pośredniego na prawej półosi no i jeszcze kilku innych wrednych rzeczy.

Chociaż ja nie widzę sensu mordowania się z tym bo wyjąć łatwiej niż potem zakładać ten ciężar i celować wałkiem w sprzęgło, odpowiettrzać siłowniki sprzęgła, tarzać sie pod spodem i dokręcać rozrusznik i całą stertę gadżetów. :)
serio, odpuściłbym sobie bo rozpołowienie jej na samochodzie jest banalnie proste w porównaniu z tym ambarasem jaki dochodzi przy całkowitym wyciąganiu .


Ale decyzja należy do ciebie.. :D:D:D:D:D

: 2005-12-20 11:43
autor: kicur
zupelnie zgadzam sie z Cynkim- wyjecie calosci to ostateczna ostatecznosc :lol: - wyjmowalem juz caly silnik wraz ze skrrzynia i naprawde pieprzenia przy tym jest mnostwo przy wkladaniu jeszcze wiecej bo trzeba go odpowiednio ustawic i wcelowac na swoje miejsce- jesli teraz np padla by mi skrzynia (tfu tfu- wypluc) to jesli by sie dalo robilbym ja bez wyjmowania czegokolwiek-

: 2005-12-20 15:25
autor: Drzymek
kicur pisze:zupelnie zgadzam sie z Cynkim- wyjecie calosci to ostateczna ostatecznosc :lol: - wyjmowalem juz caly silnik wraz ze skrrzynia i naprawde pieprzenia przy tym jest mnostwo przy wkladaniu jeszcze wiecej bo trzeba go odpowiednio ustawic i wcelowac na swoje miejsce- jesli teraz np padla by mi skrzynia (tfu tfu- wypluc) to jesli by sie dalo robilbym ja bez wyjmowania czegokolwiek-
Takie (trochę off`owe) pytanie:

Dużo jest roboty żeby dostać się i ścągnąć koło zamachowe?
Najprostszym sposobem.

: 2005-12-20 19:46
autor: raven
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Nie działa mi 3 i 4

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

najpierw jak byl silnik rozgrzany to bardzo ciezko wchodzily te dwa biegi, pozniej 3 zaczeła wyskakiwac sama.
Czy to są te Cynkowe wodziki? ile bedzie kosztowała naprawa? kto mi chce to zrobic
? :P ? płace jak za prezydenta oczywiscie.
Powaznie pytam ile ktos z klubu lub mechanik moze za to wziac ?
prosze pomozcie bo mnie bedzie matiz objezdzał :( :evil:

: 2005-12-20 20:27
autor: Mr. Cynk
Raven... :)

jak masz ochotę mi to odstawić to Ci mogę wykonać tę naprawkę.. :D:D:D
z opisu wynika że masz ten sam kłopot i nie jest potrzebna żadna część do kupienia ale jedynie do napawania.

tylko sama robota to sporo zachodu. :) i za free do takiego dłubania się nie zmuszę...


chyba że ktoś bliżej ciebie się podejmie... ale w razie "W" to jestem w stanie ci to kompleksowo zrobić.

- wyjęcie lewej strony zawieszenia przód
- ogołocenie góry nad skrzynią w komorze silnika
- rozkręcenie skrzyni, spuszczenie oleju, rozpołowienie
- diagnostyka luzów łożysk, ocena stanu skrzyni, ewentualnie podłożenie podkładek niwelujących luzy
- wymontowanie uszkodzonego wodzika
- napawanie wodzika aluminium
- opracowanie spawu szlifierką wysokoobrotową (35 000/min)
- czyszczenie skrzyni ze szlamu, czyszczenie magnesu zbierającego w skrzyni
- montaż wodzika, wstepne skręcenie skrzyni, kontrola efektów (czy są wszystkie biegi)
- złożenie skrzyni na silikon wysokotemperaturowy, zalanie oleju, montaż zawieszenia i wykręcanego osprzętu
- "Crazy Test" czyli zerżnięcie proba maksymalnie sprawdzając czy mieli na każdym biegu i ile się da wycisnąć z egzemplarza... :twisted: żartuję.. :) sprawdzenie czy nie wyskakują biegi.. :D

mam nadieję że nie:
- wymiana uszkodzonych zębatek, synchronizatorów
- wymiana zużytych maksymalnie łożysk
- postawienie oczu dęba że ta skrzynia w ogóle jeszcze działa.... :)
- zbieranie 1001 kawałeczków wodzika oraz dopasowywanie latających luźno zębów do naich kółek zębatych.. :D

Bo jakby na to nie patrzeć to jest to sporo dłubania.
Czas takiej naprawki to ~3 dni (uzależnione od czasu w jakim warsztat ślusarski wykona spawanko aluminium) koszt.... no na pewno nowy olej docelowy plus bańka oleju lux10 którym sobie przeczyścimy skrzynię przez kilka pierwszych dni jazdy, spawanko no i robocizna... :D:D:D (prędkość około 3 browaro/godziny) :twisted:

chyba że jeszcze kumulacja i jakaś regeneracja zawieszenia elektr. :):):)

: 2005-12-20 21:34
autor: Maciucha
Drzymek pisze: Takie (trochę off`owe) pytanie:

Dużo jest roboty żeby dostać się i ścągnąć koło zamachowe?
Najprostszym sposobem.
Po wyjęciu skrzyni już niewiele :D
Skrzynkę niestety trzeba wyjąć, potem odkręcasz sprzęgło i koło masz na wierzchu.

: 2005-12-20 23:58
autor: kicur
tylko zanim wyjmiesz to koniecznie je oznacz(nanies punkty) zeby zlozyc tak jak bylo bo kolo jest wywazane razem z walem!!

: 2005-12-21 09:58
autor: Maciucha
A nie jest tak, że koło da się przykręcić tylko w jednej pozycji? Nigdy nie odkręcałem w probku, a w każdym innym aucie właśnie tak było.