Cześć, witam, jestem nowy. Mam problem - wtrysk paliwa.
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 2005-02-04 10:15
- Samochód: brak
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Cześć, witam, jestem nowy. Mam problem - wtrysk paliwa.
Witam wszystkich bardzo serdecznie – jestem tu pierwszy raz i od razu mam wielką prośbę.
Proszę o pomoc w postępowaniu w przypadku braku reakcji ze strony wtryskiwaczy (najprawdopodobniej).
Ale po kolei. Mam probe z 1990r., 2,2 GT turbo, manualna skrzynia biegów, jeżdżę nim od 8 lat i pierwszy raz mi się zdarzyło, że nie umiem go zapalić. Wczoraj po przejechaniu 10m zgasł i nie umiem go ponownie zmusić do jazdy. Po przekręceniu kluczyka kręci jak oszalały (ma nowy akumulator) ale nie potrafi zabrać. Sprawdziłem: pasek rozrządu - sprawny, czy podaje paliwo za filtrem paliwa - podaje, świece są dobre i mają iskrę, układ zapłonowy też jest sprawny. Najistotniejszym testem był moment kiedy odkręciłem świecę wlałem trochę benzyny do komory tłoka i zakręciłem, efekt był taki że zapalił na kilka sekund. Z powyższego wnioskuję, że wtryskiwacze nie działają. Sprawdziłem też bezpiecznik wtryskiwaczy – jest OK.
Przypuszczam, że brakuje jakiegoś sygnału wejściowego do tego aby je uruchomić albo nawaliła jednostka centralna.
Nigdy nie musiałem korzystać z pomocy serwisu ale teraz to już się chyba nie obejdzie bez podłączenia do komputera a jeśli tak to gdzie mogę na gwałt skorzystać z takiej usługi (problem z tym że komputer musi przyjechać do mojego probaska).
Proszę o podpowiedź co mogę jeszcze zrobić no i gdzie znaleźć gościa z komputerem „na wynos”.
[/b]
Proszę o pomoc w postępowaniu w przypadku braku reakcji ze strony wtryskiwaczy (najprawdopodobniej).
Ale po kolei. Mam probe z 1990r., 2,2 GT turbo, manualna skrzynia biegów, jeżdżę nim od 8 lat i pierwszy raz mi się zdarzyło, że nie umiem go zapalić. Wczoraj po przejechaniu 10m zgasł i nie umiem go ponownie zmusić do jazdy. Po przekręceniu kluczyka kręci jak oszalały (ma nowy akumulator) ale nie potrafi zabrać. Sprawdziłem: pasek rozrządu - sprawny, czy podaje paliwo za filtrem paliwa - podaje, świece są dobre i mają iskrę, układ zapłonowy też jest sprawny. Najistotniejszym testem był moment kiedy odkręciłem świecę wlałem trochę benzyny do komory tłoka i zakręciłem, efekt był taki że zapalił na kilka sekund. Z powyższego wnioskuję, że wtryskiwacze nie działają. Sprawdziłem też bezpiecznik wtryskiwaczy – jest OK.
Przypuszczam, że brakuje jakiegoś sygnału wejściowego do tego aby je uruchomić albo nawaliła jednostka centralna.
Nigdy nie musiałem korzystać z pomocy serwisu ale teraz to już się chyba nie obejdzie bez podłączenia do komputera a jeśli tak to gdzie mogę na gwałt skorzystać z takiej usługi (problem z tym że komputer musi przyjechać do mojego probaska).
Proszę o podpowiedź co mogę jeszcze zrobić no i gdzie znaleźć gościa z komputerem „na wynos”.
[/b]
- P.I.M.P.O.
- Posty: 928
- Rejestracja: 2004-09-20 20:55
- Samochód: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Cześć, witam, jestem nowy. Mam problem - wtrysk paliwa.
i dopiero teraz, kiedy wystąpił problem postanowiłeś się przywitać. smutne...Tomek-Paweł pisze:...jeżdżę nim od 8 lat ...[/b]
życzę powodzenia
pozdro
dwa i pół fał sześć, dziewięćdziesiąty trzeci rok
- Witek.w-wa
- Posty: 272
- Rejestracja: 2003-12-09 13:58
- Samochód: brak
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Posty: 1703
- Rejestracja: 2004-01-28 21:17
- Galeria: viewtopic.php?t=5520
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 2005-02-04 10:15
- Samochód: brak
- Lokalizacja: Ruda Śląska
MiH-u jesteś WIELKI!!!
Dzięki serdecznie wszystkim, którzy postanowili mi pomóc i podali pomocną dłoń, dziękuję również tym którzy cokolwiek mieli do powiedzenia w tym miejscu.
Najwięcej pomogły mi precyzyjne uwagi (telefoniczne) i dokładne rysunki przesłane przez WIELKIEGO kolegę wymienionego w tytule.
Zgodnie z intencją jaka przyświeca tutejszemu forum jest między innymi zbieranie doświadczeń osobistych i dzielenia się nimi dla dobra reszty. Co się tak naprawdę stało?
Z pewnością jedna z dwóch rzeczy:
- przerwał się kabel zasilający wszystkie wtryski,
- alarm (którego już nie używam 2 lata) miał w opcji odcięcie zapłonu i właśnie teraz coś takiego wykonał.
Wszystkie wtryski (4) są zasilane na stałe +12 V przez układ bezpieczników i przekaźników a wyzwalanie ich następuje przez podanie minusa z komputera.
Po sprawdzeniu wszystkich bezpieczników i przekaźników nie stwierdziłem żadnego uszkodzenia i został mi tylko metr kilkudziesięciożyłowej wiązki do sprawdzenia. Oczywiście nie sprawdzałem go tylko pociągnąłem nowy przewód pomiędzy głównym przekaźnikiem (main rel.) a wspólnym przewodem zasilającym wtryski (kolor przewodu: biały z czerwonym paskiem). Cała operacja trwała 5 min..
„Potrzeba matką wynalazku” – w ten oto sposób odnalazłem Wasze elitarne forum (przepraszam: teraz już nasze).
P.S.
Wojtek zastanów się na co zamienisz tego browara
Dzięki serdecznie wszystkim, którzy postanowili mi pomóc i podali pomocną dłoń, dziękuję również tym którzy cokolwiek mieli do powiedzenia w tym miejscu.
Najwięcej pomogły mi precyzyjne uwagi (telefoniczne) i dokładne rysunki przesłane przez WIELKIEGO kolegę wymienionego w tytule.
Zgodnie z intencją jaka przyświeca tutejszemu forum jest między innymi zbieranie doświadczeń osobistych i dzielenia się nimi dla dobra reszty. Co się tak naprawdę stało?
Z pewnością jedna z dwóch rzeczy:
- przerwał się kabel zasilający wszystkie wtryski,
- alarm (którego już nie używam 2 lata) miał w opcji odcięcie zapłonu i właśnie teraz coś takiego wykonał.
Wszystkie wtryski (4) są zasilane na stałe +12 V przez układ bezpieczników i przekaźników a wyzwalanie ich następuje przez podanie minusa z komputera.
Po sprawdzeniu wszystkich bezpieczników i przekaźników nie stwierdziłem żadnego uszkodzenia i został mi tylko metr kilkudziesięciożyłowej wiązki do sprawdzenia. Oczywiście nie sprawdzałem go tylko pociągnąłem nowy przewód pomiędzy głównym przekaźnikiem (main rel.) a wspólnym przewodem zasilającym wtryski (kolor przewodu: biały z czerwonym paskiem). Cała operacja trwała 5 min..
„Potrzeba matką wynalazku” – w ten oto sposób odnalazłem Wasze elitarne forum (przepraszam: teraz już nasze).
P.S.
Wojtek zastanów się na co zamienisz tego browara