Ford Probe Klub Polska

Przetnij biały na panelu nawiewów, on steruje.

No i to by sie zgadzalo jesli chodzi o te guziczki ktore odcinaja klime. Zrobie tak jak piszesz ale to na pewno juz nie teraz bo stoje obok auta i sie po prostu rozplywam taki gorac jest w Lodzi. ktos mi podpowiadal ze jeszcze przy takim zabiegu ma znaczenie nagrzewnica?

Kocureq pisze:Krecio na pewno? A to nie jest tak, że ECU podbija obroty dopiero jak zapnie sprzęgło na sprężarce (którego nie będzie)?

Tak, jestem tego 10000000000000^n % pewien - sprawdzane empirycznie

Na pokrętle, w położeniu w którym włącza się sprężarka, są dołożone styki i kabeki właśnie po to, żeby od razu ECU wiedziało, że będzie zwiększony opór. W przypadku, w którym auto reagowałoby dopiero po tym, jak elekromagnes włączy sprężarkę auto by przygasło.
Zauważcie jak wygląda kwestia z zależnością oporów np. wspomagania i obrotami, w momencie kiedy to dopiero po wykryciu oporu ECU podbija obroty.
Kręcąc kierownicą na postoju obroty najpierw delikatnie spadają, a dopiero później są podbijane.
W probasie sprężarka klimy stawia taki opór, że bez wcześniejszej reakcji ECU silnik mógłby zgasnąć. Jako dowód - każdy przecież wie, ile podczas jazdy klima w probasie zabiera mocy.

Fajnie, dowiedziałem się czegoś W takim razie wystarczy tych styków się pozbyć i będzie ok.

Kocureq pisze:Fajnie, dowiedziałem się czegoś W takim razie wystarczy tych styków się pozbyć i będzie ok.

Tak, stąd Duracell słusznie mówi o odcięciu białego kabelka.

Ja miałem w poprzednim probasie wyłącznik klimy zrobiony przez poprzedniego właściciela, ale po chłopsku - po prostu odcinało zasilanie na sprężarkę. A i tak przekręcając przełącznik obroty podbijało.

Z tego, co pamiętam Mati kiedyś pisał jak wszystko ładnie porobić, właśnie z tymi białymi kabelkami i przełącznikiem do wyłączania klimy, aby po przekręceniu pokrętła nie podbijać obrotów.

Nie miałem nigdy w ręku panela z pokrętłami od wersji bez klimy żeby zobaczyć jak wyglądają wtyczki, ale czy to by przypadkiem nie załatwiło sprawy?

Krecik jak nie będzie czynnika to nie podbije obrotów, zaś jak będzie czynnik a tylko sprzęgło odpięte to podbije sprawdzałem to tez wielokrotnie no chyba ze w '97 jest inaczej. jak nie wierzysz podjedz do mnie i sobie sprawdzisz

Jak nie będzie czynnika to nie podbije - ot jest prawda. i dalej jest tak jak mówisz - dlatego u mnie podbijało obroty. Czynnik był.
Ja Romas mówię o tamtym granatowym probasie, właśnie 94r.

podbijało bo był czynnik , a skoro kolega chce zdemontować klimę to bez żadnej kombinacji z panelem nawiewu będzie mu wszystko banglać jak powinno

No to już prawie wszystko wiem - piszę prawie bo zawsze coś po drodze wychodzi. Jak wygląda sprawa spuszczenia czynnika jak wcześniej pytałem? Pytam bo być może ktoś ma z tym doświadczenie, a nie chciałbym się nawdychać tego.

U mnie w serwisie Klimy facet czynnik odciągał, dał wydruk ile go było i przy nabijaniu nastepnym razem będzie taniej Od razu po spuszczeniu czynnika obroty sie nie zmieniały bez względu jakie położenie nawiewów wybrałem. W 2.0 I w V6 było tak samo.

Jak masz ten zbiornik przy podszybiu, wystaje z niego króciec z zatyczka. Zdejmij właśnie ta plastikowa nakrętke i włóż tam długi, wąski śrubokręt. Tam jest kulka i jak ją wciśniesz to gaz zejdzie.

Luna pisze: a nie chciałbym się nawdychać tego.

Jedz gdzieś do serwisu klimatyzacji powinni ci go nawet za darmo odciągnąć, bo oni na tym zarobią jeszcze, a roboty na 5 minut.

Luna pisze: a nie chciałbym się nawdychać tego.

W przeciwieństwie do nowszego zamiennika, ten czynnik nie jest toksyczny
Możesz to zrobić tym sposobem co napisałem, bądź zagiętym jakimś kluczem - kwestia tylko taka, żeby twoja ręka czy inna część ciała nie była zbyt blisko wylotu. Rozprężający się gaz jest zimny i można sobie paluszki zmrozić

tak jak kolega napisał, pojedź do pierwszego lepszego zakładu gdzie mają maszyne do klimy i za darmo ci odciągną

Tak też zrobię. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie i pomoc w temacie.