Ford Probe Klub Polska

okrągłe wtyczki masz od świateł, jak znalazłeś wtyczke to gdzieś powinna być 2-ga końcówka

znalazlem zpiolem i tak swiatlko sie nie chowa

Musisz wykręcić silniczek i sprawdzić na krótko czy działa, ewentualnie spróbuj uruchomić go ręcznie (pokrętłem na dole silniczka).
Tylko radzę zdjąć daszek z lampą.

Wszystko dokładnie jest gdzieś opisane. Musisz tylko poszukać.

mam taki problem wymienialem skrzynie i po wlozeniu trzeba zobaczyc jak chodzi a wiec wlanczam swiatla a one lataja gora dol gora dol :/ no nic wyjezdzam na droge bez i jade widze psy wiec wlanczam swiatla a on zachowuja sienormalnie jade dalej wciskam sprzeglo i luz a swiatala zaczynaja latac gora dol gora dol wlaczam bieg i swiatal sa w normalnej pozycj a jak wlanczam na luz to lataja gora dol gora dol wie moze ktos od czeo to jest ?

SaHaL - zacząłem zaznaczać Twoje byki na czerwono, ale stwierdziłem, że nie ma to
najmniejszego sensu, bo musiałbym zaznaczyć chyba cały tekst.

Popraw swój post, a go nie wyrzucę.

Może to alergia na psy

posto nawalacz
Gadałem dzis o tym z SHADOW'em i sprawa jest na prawde dziwna , musieliście cos pokombinować , cos może przetarliście , albo przypadkiem uszkodziliście

p.

sa 3 czujniki w skrzyni 1 na pokrywie 5tego biegu od temp i 2 takie inne jeden napewno jest od wstecznego a drugi ten co jest przy ukladzie roznicowym a dokladniej pod koniec skrzyni jak wchodz drarzek od zmiany piegow ??

SaHaL pisze:jak wchodz drarzek od zmiany piegow ??

Jeżeli chodzi o zmianę piegów, to zgłoś się do Pana Kleksa.

Ostatni raz zwracam Ci uwagę na przestrzeganie pisowni.
Następnym razem wywalę Twój post bez ostrzeżenia.

A u mnie znowu lampy się nie chcą zamknąć od razu. Nieraz jest tak że zamykają się bez problemu a nieraz tak że po chwili, czasami im zejdzie nawet i pół godziny. Za który przekaźnik mam się wziąć?

Mają takie napady, nieraz i miesiąc działają bez zarzutu, a czasami właśnie tak głupieją. Otwierają się bez problemu, bez zgrzytów, pisków a co najważniejsze otwierają się równo. Tylko z zamykaniem mają różne problemy. Czasami jest tak że śpioch się zrobi a za chwilę zamkną się całkiem. Nie mam śpiocha normalnie u siebie więc to nic z mojej przyczyny.

jak stoisz przodem do autka, to po lewej stronie chłodnicy, tak mniej więcej w połowie długości - pod takim gumowym "kondonikiem"

to zdaje się ten

a ja proponuje nasmarować lekko cięgła,a tam gdzie sa zawiasy to opór

No właśnie tak mi się czasami wydaje że jak popsikałem WD po ramionach tzn tych łączeniach to tak jakby ustępował ten objaw. Ale wczoraj miałem śmieszną akcję bo jak wyłączyłem światła, zamknęło się jedno, zapaliłem i zgasiłem jeszcze raz to znowu drugie sie zamknęło. Zapaliłem znowu i otworzyły się oba a potem zamknęły po jakiejś minucie od wyłączenia.

nasmaruj to

takie objawy to na 99% własnie zatarcie tych elementów albo po prostu styki na przekaźnikach ci zaśniedziały

dzisiaj nasmarowałem cięgna a jutro styki poprzeglądam.

Ale nasmarowałeś sworznie (te pod plastikiem), nie cięgna po wierzchu?
Jeśli nie, to przy rozkładaniu uważaj na te plastikowe grzybki, żeby nie pękły.

I żadne wd40 - chwilowo tak, ale docelowo raczej wypłucze smar.

polecam smar teflonowy , jest na prawde super, choc drogi to super.

Chyba spalił mi się silnik od lewej lampy i chce go wymienić ale nie wiem czy podejdzie silnik od Probka II lub Mazdy 323F -mam Probka I prosze o pomoc

witam. podepne sie tutaj co by temat nie poleciał w kosmos.
panowie. u mnie cos dziwnego sie stało mianowicie odpaliłem auto właczyłem swiatła wszystko ok ...ale jak je zgasiłem to juz lipa bo swiatła zgasly ale dalej stercza ( nie schowały sie).
bezpiecznik retra jest dobry czy jest moze jeszcze jakis bezpiecznik od amp?? co mogło sie zepsuć? gdzie szukac problemu?

Przeniosłem, myślę że ten wątek bardziej pasuje do Twojego zapytania, a może i w nim znajdziesz rozwiązanie?
Maciucha

Mardan:


1. odepnij jak najszybciej akumulator
2. rozbieraj lampy ( czyli wyciągaj na wierzch żeby się dobrać do podnoszenia lamp pod spodem).
3. przesmaruj mechanizm (a dokładnie sworzeń na którym obraca się blacha pośrednia od cięgien)


jak tego nie zrobisz szybko -> spalisz retraktory ----> zaczną ci się koszty lenistwa.

Lub sprawdz poprostu przekaznik nim zaczniej je rozbierac.
Jesli sie nie myle, to przekaznik w 2.2L jest na dole za chlodnica po stronie pasazera.
Czesto zdaza sie ze albo go szlak trafia albo ktorys z przewodow sie obrywa ze starosci.

witam.
problem juz rozwiązany.
okazało sie ze jeden z silników ciezko zaczoł chodzic co skonczyło sie tym ze zrobiło sie przeciazenie na układzie zasilania o dziwo nie padł bezpiecznik lecz upaliła sie sciezka na przełączniku do podnoszenia lamp.
teraz juz wszystko smiga silniki i wszystkie ciegna sa wyczyszczone i nasmarowane a przełącznik swiateł naprawiony.
dziekuje za szczera chec pomocy, mam nadzieje ze moje rozwiązanie problemu komus sie przyda.

To sprawdź bezpieczniki czy masz odpowiednie wpięte , bo jak takie coś się dzieje , to powinien paść właśnie bezpiecznik jako pierwszy ...

Mr. Cynk pisze:...[CIACH]
jak tego nie zrobisz szybko -> spalisz retraktory ----> zaczną ci się koszty lenistwa.

A nie mówiłem?

żadne bezpieczniki tam nie polecą.... i żaden kabel tak łatwo/szybko się nie odrywa.... najszybciej i najczęściej właśnie dzieje się tak jak się stało i tutaj.

pilnujcie tych lamp ludzie, jak się któraś podnosi wolniej od drugiej to nie czekać tylko smarować, smarować, smarować i na koniec jeszcze raz qwa przesmarować

a u mnie poszedl silniczek, jak kolo na myjni karcherem z bliska przyfasolil zanim do niego dolecialem.
Wszystko inne biega, bo sprawdzalem na kostce i byly sygnaly.

witka.
pomyslalem ze tu napisze i nie bede zakladal nowego tematu.

Mam taki problem ze jedna lampa otwiera sie, no niby do konca, jednak jak juz jest otwarta moge ja jeszcze o dobry centymetr podniesc palcem do gory! Podczas jazdy niekiedy sobie tak podskakuje, co mnie denerwuje!

Mial ktos podobny problem?

pozdr