Ford Probe Klub Polska

od dzis mam wiecej czasu dla garazu wlasnie stracilem prace xD probka juz czesciowo rozebralem troszke mokro ma pod silnikiem. do weekendy dostane sie do walu i bedzie wiecej wiadomo ) pozdr

JA w swoim silniku wymienilem chyba wszystko co sie dalo na nowe i powiem wam ze jak go zapalilem to myslalem ze cos sie spierdzielilo walil ze masakra ale z czasem docierany ucichl teraz pracuje rowniutko tylko czasami odezwa sie na zimnym silniku popychacze

Kolego po pierwsze jak Ty kupiles autko i niesprawdzajac olejow i plynow pojechales do domu??? Po drugie marti twierdzi ze olej byl wiec cos mi sie wydaje ze poprostu go zakatowales i tyle(uwierz mi ze mozesz nawet nie wiedziec kiedy).Tylko mi sie tu nie obrazaj zaraz.V-ki to delikatne silniki i trzeba o nie dbac i czesto do nich zagladac Do tego Ty masz turbawke wiec musisz zagladac dwa razy czesciej.

A ukrecona paneka to nie taki wielki problem

heh spoko ale ja sie nie nacieszylem turbinka a wypadlo tak ze kupilem go kolo 1-2 w nocy bo ciezko mialem z terminami wtedy pogoda nie pozwalala na to by zobaczyc co furka potrafi. o zagladaniu to wiem bo czesto zdazaja mi sie usterki w samochodach. plyny moge sie przyznac ze z rana nie sprawdzilem dopiero po powrocie gdy uslyszalem stuki ale oluju ni chu... juz wcale nie bylo nawet minimum na bagnecie. po co mial bym tu kogos oszukiwac jak i tak to nic nie zmienia postanowilem wyjac silnik i w ostatecznosci wymienic wal jezeli nie bedzie nadawal sie do szlifu. dzis juz wyjmyje silnik tylko musze zmacic jakas rame w garazu zeby go wyjac. mam doswiadczenie z wyjmowania serca sierry 1.6 TD hehe wiec bedzie ok trzeba jakos sobie radzic. niewiem tylko dlaczego turbina chodzila prawidlowo tylko na lg a nie na 95, bo raczej to nie powinno byc roznicy...

Z tego co wiem tam nie ma żadnego dodatkowego sterowania paliwem, też pewnie miałeś za mało benzyny w stosunku do powietrza...

dzis jak nie zapomne to zrobie pare fot jak mniej wiecej to wszystko teraz wyglada bo dobrze jest wszystko upamietniac

No proszę , a ja stawiałem na to , że Autko Martnesa weźmie ktoś , kto doskonale będzie się orientował w temacie Turbosa w Probe jak i "jego delikatnej , ale jakże narowistej natury" Widać nie do końca tak się stało ...

nie chcę się czepaiać ale w sierrach nie było 1,6TD więc napewno takiego silnika stamtąd nie wytargałeś. był 1,8TD - wzdłużnie więc dużo prościej. i w sierrach nie było najczęściej intercoolera...

i nie porównuj ilości miejsca pod maską jaka jest w scierce a degreneracji V6

Oj kolego w probie wyjac silnik to trzeba sie napracowac ::D:D:D i to sporo ale o tym sie przekonasz

wybacz slusznie 1.8 TD. to mialo zabrzmiec smiesznie ale przykro mi ze nikt tego tak nie odebral.

Halo Zakrzew, jak tam się ma Twoja Probina??

Pzdr!

Blabo Joper pisze:Halo Zakrzew, jak tam się ma Twoja Probina??

Pzdr!

ugrzązł Ale to było wiadome od samego początku...

witam nie mialem czasu pisac bo codziennie mam rozzmowe o prace. silnik wyjolem panewka byla w takim stanie ze opilki metalu az posypaly sie do miski... :p ze barku funduszy powoli idzie mi to i opornie ale podejrzewam ze probek za tydzien stanie na kola. jak nie zapomne to zrobie pare zdjec z obecnego stanu.. nie martw sie nie ugrzazlem tylko ja jeszcze takiego silnika nigdy nie robilem trzeba go poznac najpierw ) ale popekany jest od srodka silnik ze ho ho
pozdrawiam

Chcesz dopisać coś pod własnym postem? Przeczytaj Kilka porad dla nowego użytkownika !
Robert

a tak wogole to wyjecie silnika zajelo mi jakies 8 godzin )) bo myslalem ze obejdzie sie bez wyjmowania skrzyni tak jak w scierce robilem ale niestety polosie i wachacz tez trzeba bylo odlaczac :/

Chcesz dopisać coś pod własnym postem? Przeczytaj Kilka porad dla nowego użytkownika !
Kocureq

potrzebuje wymiaru srednicy walu (dominalne) a dokladnie ta srednice ktora jest pod panewkami. z gory dzieki.

W ogóle jak robisz remont silnika to odpręż go uszczelką pod głowicą - ten miał seryjną.

Hmm z tego co pamietam to na alle.. Bylo napisane ze silnik po remoncie przygotowany pod turbo niema to jak sprawne nabijanie ludzi w butelke...

bo po remoncie, ale ciekł olej spod dekli

Mechanik nie postarał sie najwyrazniej albo ktos przyoszczedzil na remoncie hehe

skor nikt tego oficjalnie nie powiedział, to ja to powiem, skoro kupuje się samochód to sprzedający udziela na niego gwarancji. Jeżeli na drugi dzien po kupni e samochód nadaje się na złom (a ja nic złego nie robiłem nim), to bym kulturalnie zadzwonił do sprzedającego i poinformował, ze moze sobie tego szrota zabierać. Dzieciaku nabili cię w butelkę, silnik po remoncie, który puszcza olej, chłodnica która nie chłodzi. Chłopie zapłaciłeś za 15 letni samochód ok 10000 zł i nawet nim się nie przejechaes dobrze. Skor martines twierdzi, ze olej był, gdzie się podział?? ktoś go wyssał?? A ty weź moze jeszcze przeproś wszystkich za to, ze kupiłeś za gruba kasę szrota. ja niczego bym nei naprawiał.

Skoro można mieć pretensje do Shadowa o to, ze silnik pada po paru tysiącach km to ty z czystym sumieniem możesz,a wręćz powinieneś, oddać ten swój problem właścicielowi.

Życzę ci powodzenia, bo przyda ci się. Jest kolejna nauczka, że nie możńa wierzyć w opisy na allegro.

jarsonik pisze:skoro kupuje się samochód to sprzedający udziela na niego gwarancji.

Skąd to twierdzenie?

Trzeba byc świnia a nie człowiekiem zeby na auto nie dac gwarancji na jakis czas a przynajmniej na droge powrotna

Kto z Was dał przy sprzedaży auta używanego pisemną gwarancję? Bo ustna jest trudna w udowodnieniu

A gdyby auto stanelo 50metrow od miejsca sprzedarzy?? Wtedy tez sprzedajacy powinien miec to gdzies bo ma kase i jest happy???

Karolo dzieki za pocieszenie... juz mnie i tak nie dziwilo ze w kazdym warsztacie mowili mi ze silnik nadaje sie tylko na szrot... moga byc z siebie dumni i tyle.

Formalnie pewnie tak. Dlatego ważne jest sprawdzenie auta na własną rękę i to, co znajduje się w umowie.

Oczywiście, w przypadku gdy auto zdycha tuż po odjechaniu od sprzedawcy, łatwo jest udowodnić wadę ukrytą przez sprzedającego i odstąpić od umowy / zgłosić oszustwo.