Strona 2 z 2

: 2004-01-05 10:43
autor: amra
no wlasnie olej jest klarowny a ja sam nie moglem zlokalizowac wycieku plynu (ale chlodnica po stluczce byla robiona - moze gdzies lekko puscila). samochod byl na chodzie ze 20 min i nie widzialem kapania czy wycieku. dzis zaprowadze go do mechanika (innego).

: 2004-01-06 17:47
autor: amra
jednak - uszczelka pod glowica :cry:
ten fachowiec naprawde sprawdzil po kolei wszystko co mi doradzaliscie. nawet sie troche poparzyl plynem :D :D :D
a jaki siwy dym szedl z rury ehhhhhhh
no i skroi mnie jakies 800 PLN :cry:
duzo to czy malo ???? (za wymiane obu uszczelek)
no i czy jest sens wymieniac obie jesli za pierwszym razem trafi na zla uszczelke czy dac sobie spokoj i wymienic tylko jedna????

: 2005-07-06 23:07
autor: Gość
Ja mam jeszcze takie pytanie, bo mam bardzo wysoka temperature w cieple dni, ktora nie idzie nawet obnizyc 2 wiatrakami i bede musial na dniach zrobic plukanie z octem; w ktorym miejscu najlepiej spuscic stary plyn, czy korek pod chlodnica powoduje calkowite oproznienie ukladu chlodniczego? Jak dokladnie najlepiej przeplukac pozniej uklad, czy wystarczy od gory lac i od dolu spuszczac czy silnik musi "pochodzic"?

: 2005-07-07 08:30
autor: Maciucha
Powinieneś go przynajmniej zagrzać na tej mieszance żrącej :) i dokładnie po całej zabawie przepłucz układ zanim zalejesz go świeżym płynem.

: 2006-07-27 12:44
autor: Greg
Anonymous pisze:..... zalałem układ wodą z octem (UWAGA !!! przegotowaną wodą) w proporcji litr octu, a reszta wody. Jeździłem na tym cały dzień a nastepnie spusciłem to coś co przypominało minię :D i przepłukałem dwa razy układ samą wodą (oczywiście przegotowaną). Dopiero po tym wszystkim zalałem układ Petrygo.
Polecam tą metodę :!:
Miałem mały wyciek z układu chłodzenia (mała plamka po dłuższym postoju pod samochodem) :cry: Lokalizacja usterki niestety pompa wodna :( Więc w ostatni weekend zafundowałem probkowi czyszczenie układu za pomocą powyższej metody, 1 litr octu rozcieńczyłem w 5l przegotowanej wody, jazda ok. 50km, spuszczenie syfu, następnie powtórne zalanie układu roztworem z octem, jazda ok. 50km, spuszczenie syfu, następnie płukanie układu i wreszcie zalanie borygo :lol: jest oki, ale myslę sobie przecież może być jeszcze lepiej :idea:
Na stacji benzynowej kupiłem preparat w proszku do uszczelniania chłodnic. Zgodnie ze wskazowkami producenta wsypałem zawartość fiolki do układu, zagrzałem probka na postoju i w drogę....rano wstaję idę do autka i cóż....pod autkiem suchutko, żadnych plamek, w chłodnicy płynu po korek :lol: :lol: :lol: pompa wodna została uszczelniona :lol: :lol: :lol: