Zbyszek kurna.
Cynki pisze:Przypomnij sobie wasz ostatni zlot i jak się zachowałeś. Przyjechałem się przywitać. PRZYWITAĆ, zobaczyć was i pokazać wam że żyję.
To Ty sobie przypomnij, jak się zachowałem. Z jaką życzliwością podałem Ci rękę, a Ty mi tu
teraz z jakimś ajaxem wyskakujesz?
Fakt, miałeś jakieś tam swoje chimery, które ciężko mi było zrozumieć na forum i potrafiłem Ci
to napisać, ale żeby zaraz jakieś parszywe i fałszywe podawanie ręki na żywo?
Kurczę, kogo, jak kogo, ale Ciebie zawsze miałem za wspaniałego faceta, dlatego strasznie
mnie zabolało to, co napisałeś (nie wyżej, a wcześniej w innym temacie). I postanowiłem nie
pozostać dłużnym.
Nic tak nie boli, jak zawieść się na kimś, komu się ufało, wierzyło i szanowało...
Proszę Cię - PRZYPOMNIJ SOBIE nasz uścisk ręki!!! Zaraz po przywitaniu z Tobą pobiegłem do Twojej Agi
i dziewczynek, żeby "strzelić misia" i przybić piątkę z dziewczynkami, bo szły nad jezioro, ale być
może byłeś wtedy za bardzo zajęty ściąganiem flaka z RX-a, że nie pamiętasz...
Spytaj zatem Agnieszkę. Na pewno będzie pamiętać.
Jesteś (byłeś?) pionierem tego forum. Razem zakładaliśmy Stowarzyszenie. Walczyliśmy o dobro
tego forum i raptem co się dzieje? Rzucasz wszystko... Kasujesz posty (cenne posty!) Zrywasz
kontakty i wypinasz się na wszystkich krytykując wszystko co tylko możliwe...
I to tylko dlatego, że ktoś Ci tam kiedyś zalazł za skórę?
Czy tak zachowuje się człowiek, który tworzył praktycznie od początku historię tego forum?
Zobacz, jaki ślad po sobie zostawiasz, co piszesz, co robisz...
Niszczysz w ludziach cały szacunek, jaki budowałeś latami...
Cynki pisze:Ja nie jestem jakimś mongołem OLEY
Ja również nie jestem ułomny i potrafię oddać pięknym za nadobne.
Z tego co widzę, to cały ambaras między nami wynika tylko z jednego (Twojego!) błędu.
Najprawdopodobniej pomyliły Ci się osoby, z którymi się witałeś.
Cynki pisze:Robert, w dupę sobie wsadź te swoje "straciłeś" To TY u mnie straciłeś.
No to żeśmy u siebie stracili...
Cynki pisze:jak padłeś w szpitalu to potrafiłem nawet zadzwonić żebyś poczuł że ktoś się kuźwa o ciebie martwi....
To prawda i uwierz mi, że potrafię coś takiego docenić.
Cynki pisze:klub ci koleżko pomógł nie raz i nie dwa.... i to jak mało komu.
Tak, to też prawda, tylko nie zapominaj, że ja też tu ludziom pomogłem nie raz i nie dwa,
ze włożyłem w ten klub tyle serca, swojego czasu, bardzo często nawet kosztem rodziny,
że nie uważam za nic niestosownego, gdy ludzie mnie tak odbierają, gdy robią niespodziankę,
o której nie miałem najmniejszego pojęcia (wyprawienie urodzin!), a już nawet nie wspominam
o prezencie, który nawet nie przeszedł mi przez myśl...
Nie pisz mi więc o jakimś skomleniu, pierdzeniu, żebraniu i darmowym korzystaniu, bo nie ma w tym krzty prawdy!
Cynki pisze:nie wiem czy raz zapłaciłeś 100% kosztów na zlot a Ty co zrobiłeś?
Spoko, spoko, już ja wiem ile płaciłem.
Zawsze rozmawialiśmy na temat zniżek dla moich małoletnich jeszcze dzieci, bo sam dobrze
wiesz, że moja dwuletnia córka nie powinna płacić tyle samo, co dorosły chłop za całe śniadania,
całonocne ogniska, kajaki, do których nigdy by nie wsiadła i wszystko inne co było pełną kwotą.
Za siebie i za Agę zawsze płaciłem Ci w stu procentach i to niejednokrotnie jako jeden
z pierwszych, który wysyłał kasę na konto.
Nie raz spałem (mimo 100% wpłaty!!!) na podłodze w domku, żeby ktoś inny mógł być na zlocie,
bo nie było go stać na opłacenie całej stawki. Ale OLEY zawsze pomógł, na OLEYa zawsze
można liczyć, bo OLEY nie zawiedzie.
Może to tez przyczyniło się do tego, że dostałem taki prezent... Pomyśl.
Nie wspomnę już o tym, że ja jeździłem na wszystkie zloty, a nie tylko te w koło mojego domu...
Zawsze miałem ponad 600 kilometrów w jedną stronę. Łącznie (z jazdą na miejscu) jakieś 1400
kilometrów na benzynie.
Przelicz sobie teraz cenę paliwa + koszt wyjazdu z całą rodziną + koszt zlotu.
1 zlot - bite 1500 - 1600 złotych.
Co najmniej 2 zloty w roku razy ilość lat i mam lepsze auto niż Ty.
Ale wolę się spotykać z Wami. I jest to możliwe dlatego, że nie daję się wykorzystywać i nie
macham szuflą, jak pajac, za kilkadziesiąt groszy.
I zawsze wszystkim będę mówił, żeby się nie dali tym "wielkim panom pracodawcom",
co to żerują na ludzkiej biedzie...
Cynki pisze:uważasz że po tym wszystkim możesz mi nie podać ręki jak się z Tobą witam?
Zbychu! Halo!!! Zbyszek!!! Z tej strony
OLEY. Czy Ty wiesz który to???
Bo ja wciąż myślę, że coś Ci się pomerdało z tym witaniem w Rynie...
Pozdrowionka.