Strona 2 z 3

Re: Spopielar

: 2016-11-20 00:54
autor: spopielar
Ja jednak zdecydowałem się na bolla :) W przypadku bardziej widocznej części progów jest to doraźne rozwiązanie na zimę ponieważ na wiosnę zamierzam progi pomalować w kolor nadwozia a jeśli chodzi o spód to myślę że również da radę a conajmniej 2x w roku będę zaglądał pod spód i obserwował co się dzieje z zabezpieczeniem, jak wspominałem jestem okropnie przeczulony na rdzę więc jeśli coś będzie się dziać z zabezpieczeniem to będzie poprawiane chociaż nie ukrywam że od jednego z działkowiczów który pływa statkami postaram się znaleźć dojście do tego środka do konserwacji statków na którego podobno nie ma "bata" :D Do profili zamkniętych poleci w opór Fluidolu, boll będzie stale kontrolowany i będzie git malina :D

Re: Spopielar

: 2016-11-20 01:26
autor: -michal-
Romas pisze:No estetyczna Michale się nie zgodzę
:roll: Nie wiem o co chodzi
Romas pisze:, a kolejna rzeczą jest to że konserwację się powinno robić częściej niż co kilkanaście lat ;)
ale ja nie pisałem o kilkunastu latach :wink:

Re: Spopielar

: 2016-11-20 01:37
autor: -michal-
spopielar pisze:Ja jednak zdecydowałem się na bolla :) W przypadku bardziej widocznej części progów jest to doraźne rozwiązanie na zimę ponieważ na wiosnę zamierzam progi pomalować w kolor nadwozia a jeśli chodzi o spód to myślę że również da radę a conajmniej 2x w roku będę zaglądał pod spód i obserwował co się dzieje z zabezpieczeniem, jak wspominałem jestem okropnie przeczulony na rdzę więc jeśli coś będzie się dziać z zabezpieczeniem to będzie poprawiane chociaż nie ukrywam że od jednego z działkowiczów który pływa statkami postaram się znaleźć dojście do tego środka do konserwacji statków na którego podobno nie ma "bata" :D Do profili zamkniętych poleci w opór Fluidolu, boll będzie stale kontrolowany i będzie git malina :D
A rób se jak chcesz :D
Nie rozumiem tylko po co pytasz ludzi o wypowiedzenie się w temacie zabezpieczenia antykorozyjnego, skoro i tak będziesz robił po swojemu :D

Re: Spopielar

: 2016-11-20 02:36
autor: spopielar
Myślałem, że może któryś środek jednogłośnie będzie najlepszy, każdy ma swoje zdanie na temat tego co używał dlatego postanowiłem wyrobić swoje zdanie na temat środków z których skorzystam i po pewnym czasie użytkowania podzielę się swoją opinią 8)

Re: Spopielar

: 2016-11-20 07:36
autor: MiczuTG
Hmm, środek do zabezpieczania statków brzmi kusząco. Chętnie sam bym machnął podwozie nim

Re: Spopielar

: 2016-11-20 17:46
autor: -michal-
Brawo ty :D
Zatem z niecierpliwością oczekuję kiedy zdasz relację z pierwszych pęknięć konserwacji BOLL na pędzel :P

Re: Spopielar

: 2016-11-20 17:55
autor: S.H.A.R.K
Dziwne rozumowanie.. skoro ludzie tu odradzają bo sprawdzili i faktycznie pęka to po co się pchać w gówno skoro można dołożyć parę groszy i mieć dobre zabezpieczenie na lata.

Re: Spopielar

: 2016-11-20 18:14
autor: spopielar
Spokojnie chłopaki bez napinki :P ktoś wcześnie pisał że BOLL jest lepszy od Bitexu dlatego doszedłem do wniosku że zastosuję jego, poczytałem trochę o tym Noxudolu i faktycznie zapowiada się o niebo lepiej. Jutro pojeżdżę po sklepach i mam nadzieję że uda mi się dostać wiaderko do nałożenia pędzlem

Re: Spopielar

: 2016-11-20 18:14
autor: MiczuTG
Ej nie ale serio teraz, ten środek do statków zrobiłby robotę?


Sent from my iPhone using Tapatalk

Re: Spopielar

: 2016-11-20 18:25
autor: spopielar
Z tego co piszą ten środek robi ogromną robotę tylko problem polega na tym że nie da się go dostać w sklepie a jest używany zazwyczaj tylko w firmach które zajmują się konserwacjami i remontami statków. O jego działaniu świadczy chociażby sam fakt że okręty pływające po Bałtyku który jest jedną wielką kupą soli nie rdzewieją na wylot w ciągu jednego roku a ludzie którzy miel okazję użyć tego do podwozia samochodu są mega zadowoleni. W moim przypadku dopiero na wiosnę dowiem się czy mógłbym mieć dojście do takiego środka a jeśli tak to jaki jest jego koszt nie mniej jednak jeśli udałoby się go załatwić nie będę się zastanawiał nawet chwili

Re: Spopielar

: 2016-11-20 18:31
autor: duracell
http://mtvk.pl/malinski/eg/mp2007/mp2007.html akurat Bałtyk jest jednym z najmniej zasolonych mórz ;)
A Boll to badziewie,szkoda kasy.

Re: Spopielar

: 2016-11-20 18:36
autor: spopielar
duracell pisze:http://mtvk.pl/malinski/eg/mp2007/mp2007.html akurat Bałtyk jest jednym z najmniej zasolonych mórz ;)
A Boll to badziewie,szkoda kasy.
Wystarczyłoby żeby Probka przerobionego na amfibię zutylizować w ciągu roku :D

Re: Spopielar

: 2016-11-20 19:14
autor: Romas
Bol w natrysku jest dobry :P, bo faktycznie puszka i pędzel to lipa.
nie jeden samochód zabezpieczałem bolem i nawet po 5 latach nie popękał, jak ktoś źle przygotuje podłoże pod bola to się nie dziwię że cos mu wchodzi

Re: Spopielar

: 2016-11-21 17:52
autor: -michal-
Od początku była mowa o konserwacji podwoziowej BOLL na pędzel. Tę niestety przetestowałem i kompletnie mi się ona nie podoba :)
Robiłem konserwację progów noxudolem z 5kg wiadra, nakładałem grubo tak jak karta techniczna nakazywała - wystarczyło na progi i przy okazji całe wnęki kół. Zabrakło mi dosłownie troszeczkę na spody przednich błotników w miejscu przykręcania do progów, zamiast dokupić tego noxudola, kupiłem cholernego BOLLa na pędzel, i to był błąd, schnie na kamień i pęka, kilka razy musiałem wsadzać łeb pod samochód i poprawiać w miejscach gdzie konserwacja schnąc dostała skurczu i spękała. Po poprawkach niby jest ok, ale na wiosnę i tak to zmyję i nałożę noxudol.
Natomiast BOLLa do konserwacji podwozia pod pistolet nie testowałem.
Z BOLLa mogę polecić konserwację do profili wewnętrznych pod pistolet, w progi, błotniki przednie i tylne od wewnątrz poszło mi 11 puszek, powłoka jest ok, po wyschnięciu elastyczna.

Re: Spopielar

: 2016-11-21 18:24
autor: infernoblade
Bolla na pistolet używałem, w zależności od partii jest albo ok, albo pęka tak jak u Michała w bollu na pędzel. Fajnie penetruje trudne miejsca i wysycha dość szybko.

Re: Spopielar

: 2016-11-21 19:59
autor: spopielar
Ja jednak zdecydowałem się na Noxudol, Bolla nałożyłbym jedynie pistoletem do którego chwilowo nie będę miał niestety dostępu. Ogólnie sprawa progów wygląda w moim przypadku niezbyt kolorowo ponieważ spawane będą całe aż do miejsca które zakrywają drzwi więc i tak wcześnie czy później progi będą musiały zostać pomalowane w kolor nadwozia dlatego Noxudol pójdzie na progi od samego dołu przy wąsach i na całą resztę od spodu a w miejscu widocznym z wierzchu trysnę barankiem w sprayu aby tylko zabezpieczyć to do marca/kwietnia wtedy Probek pójdzie na lakiernię i tam progi dodatkowo zostaną na nowo zabezpieczone i tryśnięte lakierem w kolorze nadwozia. Wiem że estetycznie nie będzie to dobrze wyglądało ale zimę się przemęczę :P W zależności jakie będą fundusze mam nadzieję że uda mi się przy okazji malowania progów wypiaskować całe podwozie i porządnie zabezpieczyć u lakierników nie mniej jednak już za kilka dni Probek blacharsko będzie w bardzo dobrym stanie :)

Re: Spopielar

: 2016-11-26 02:41
autor: spopielar
Progi pospawane, niestety korozja okazała się na tyle rozległa że poniżej drzwi do samych wąsów prawie całe musiały być dorabiane od nowa ale są tak wstawione że nie widać nawet najmniejszej różnicy porównując z oryginałem :) Wpuszczony Fluidol do profili zamkniętych same progi pomalowane podkładem reaktywnym oraz epoksydem zwłaszcza na miejsca spawów co by je dobrze zabezpieczyć (niestety ja nie znam umiaru w takich sprawach :D ). No i wszystko zakonserwowane byleby do wiosny żeby polakierować w kolor nadwozia. Teraz kilka zabiegów u mechanika i zrobię pełną listę w pierwszym poście co dotychczas zostało zrobione a jak na 2 tygodnie to zostało zrobione bardzo wiele no i będę kombinował co dalej :)

Re: Spopielar

: 2016-11-26 07:24
autor: LukaszProbe
BrawoTy:)

Re: Spopielar

: 2016-12-23 01:17
autor: spopielar
Dawno się nie odzywałem więc powracam w temacie. Probek ciągle się robi został właśnie wymieniony olej, tarcze hamulcowe wraz z klockami i ogarnięty ABS który nie działał :) . Na tym niestety kończą się dobre wiadomość bo zamiast końcówek i drążków kierowniczych wyszła maglownica do wymiany która jest obecnie w stanie agonalnym, ale temat już się załatwia tak że będzie wymieniona, reszta zawieszenia jest w dobrym stanie i ogólnie auto nie jest złe ale wyszedł kolejny kwiatek mianowicie ponownie temat blacharki. Co prawda progi są wymienione lecz przy wąsach nie wiem co niestety blacharz miał na myśli ale jak spojrzałem na to z kanału to widok niestety nie cieszy i jest do poprawki, dodatkowo na podłodze jest dużo wżer, nie są to dziury ale takie jak ja to nazywam krostki z rdzy pod którymi mogą się różne złe rzeczy dziać lub szybko zacząć dziać. Dodatkowo jest kilka sporych nalotów na podłużnicy i też spore naloty na podłodze lecz jej tylnej części która jest widoczna praktycznie tylko bezpośrednio z kanału. Trochę mój mechanik przesadza że "dobre auto ale by sprzedał bo zaczęło je wpie..." bo widziałem znacznie gorsze i wiem że da się coś z tym zrobić nie mniej jednak Probek musi wrócić do lepszego blacharza który włoży w niego choć w połowie tyle serca co ja gdybym znał się na blacharce :D , nie mam do niego pretensji, starszy facet od wielu lat już robi samochody w rodzinie lecz niestety czasem nawet taka osoba może wypalić się w zawodzie co tylko utwierdziło mnie w tym, że starszym osobom nie chcę się już poświęcać więcej uwagi i dokładności przy robocie bynajmniej większości z takich ludzi, taka mała przestroga :)

Ogólnie Probek pomimo okoliczności nadal będzie robiony, mam już namiar na bardzo dobrego blacharza który zajmuje się remontami klasyków, zapłacę pewnie jak za zboże ale chociaż będę wiedział za co zapłaciłem. To też pokazuje że do tematu podchodzę poważnie bo nie jeden wyłożyłby lachę sprzedał kupił jakąś "bawarie" czy innego "gulfa" i szczycił się swoim "niezawodnym" jeździdełkiem ale nie ze mną takie numery, powiedziałem sobie że doprowadzę ten samochód do ładu i choćbym miał się za przeproszeniem zesrać to tego dokonam :D

Re: Spopielar

: 2016-12-23 03:49
autor: -michal-
Nie żebym zniechęcał, ale znam takich co i się posrali i nie doprowadzili samochodów do ładu :P
Sam kiedyś miałem taki epizod :lol:

Re: Spopielar

: 2016-12-24 15:04
autor: S.H.A.R.K
Wiem widziałem i potwierdzam, żatko było ! :mrgreen: :D

Re: Spopielar

: 2016-12-25 14:16
autor: Lukasz
-michal- pisze:Nie żebym zniechęcał, ale znam takich co i się posrali i nie doprowadzili samochodów do ładu :P
Sam kiedyś miałem taki epizod :lol:
Ale w tym przypadku kolega oddaje samochód na szczęście do kogoś kto ma wiedzę i co najważniejsze doświadczenie w tym co robi

Re: Spopielar

: 2016-12-25 16:15
autor: -michal-
i takie przypadki znam :lol: że samochód poszedł do majstra, a później wyszły kwasy z rozliczeniem za robotę bo w trakcie prac doszły dodatkowe koszty, tak czy inaczej sraka z której strony byś nie popatrzył :P
temat rzeka, nie chce mi się robić wywodów, zresztą głowa mnie coś dzisiaj boli :/

Re: Spopielar

: 2016-12-26 02:26
autor: spopielar
Z rozliczeniem za robotę jestem gotowy właściwie na każdą sumę, tutaj jestem umówiony że będę miał wgląd we wszystko co będzie robione tak więc osobiście dopilnuję żeby Probe dostało blacharkę taką na jaką zasługuje :) . Będę na bieżąco informował o przebiegu prac i mam nadzieję po udanym doprowadzeniu do dobrego stanu pojawić się na jakimś zlocie :)

Re: Spopielar

: 2017-01-13 13:42
autor: spopielar
Powracam z nowinkami na temat mojego Probka :) Właściwie są to jedynie nowinki blacharskie bo cała reszta trzyma się jak należy a jestem właśnie po konsultacji we wspominanym warsztacie. Podnieśliśmy samochód na podnośniku żeby razem go obejrzeć, Probek zrobił trochę zamieszania bo aż zebrało się całe konsylium blacharzy łącznie z szefem żeby pooglądać :D . Podwoziowo sprawa wygląda całkiem dobrze, progi do lekkiej poprawki a całość do wyczyszczenia i gruntownego zabezpieczenia gdyby nie jeden mały szczegół które nawet będąc w kanale nie zauważyłem otóż z tylnej podłużnicy nie ma co zbierać i to na samym mocowaniu wózka, o ile śrubokręt nie wpada do środka czyli coś blachy jeszcze jest to żeby odratować temat żeby samochód posłużył na długie lata trzeba zdjąć cały wózek i dopiero kompleksowo wyspawać porządnie zabezpieczyć podłużnice (nie pomyślałem o zrobieniu zdjęcia ale zrobię to jak już będę go wstawiał). Oprócz tego i jakiś delikatnych powierzchownych nalotów jest mała dziurka przy zaślepce z tyłu podłogi ale to jest dosłownie 2 cm więc temat w kilka chwil do ogarnięcia. Stanęło na tym że Probek zostanie blacharsko uratowany podłużnica porządnie pospawana i zabezpieczona tak samo jak cała reszta podłogi, wszystko będzie wymyte i tam gdzie nawet najmniejsze ognisko rdzy to będzie czyszczone a na koniec konserwacja położona z pistoletu. Koszt takiej przyjemności to niestety 1600 złotych ale prawie 1000 to robota samej podłużnicy ze względu na fakt że trzeba ściągać cały wózek co jest lekkim wyzwaniem nie mniej jednak Probek będzie po robocie idealną bazą do dalszych działań ponieważ temat blacharki zostanie zamknięty na dobre kilka lat :)