Strona 1 z 1
					
				PROBLEM Z 2.5 V6
				: 2003-12-12 00:47
				autor: GREENPROBE
				WITAM WSZYSTKICH.
MAM TAKIE PYTANIE, CZY W PRZYPADKU PRZESKOCZENIA LUB ZERWANIA PASKA ROZRZADU DOCHODZI W TYM SILNIKU DO
WYGIECIA ZAWOROW ?
CHODZI O 2.5 V6 WERSJA USA, 96 ROK.
TERAZ SAMOCHOD STOI BEZ KOMPRESJI, PRAWDOPODOBNIE PRZESKOCZYL PASEK (NIE JEST ZERWANY), TYLKO NIE WIEM JAK Z ZAWORKAMI.
DZIEKI ZA ODPOWIEDZ.
			 
			
					
				
				: 2003-12-12 08:42
				autor: amra
				to samo u mnie tydzien temu. tez brak kompresji w jednej V-ce. mozesz byc dobrej mysli (nie bierz tego za pewnik). nic sie nie stalo. przyczyna u mnie - wyrobiony napinacz hydrauliczny i ew rolka napinajaca. koszt - duzy (patrz na forum topic: zawor??? .... )  

 
			 
			
					
				Re: PROBLEM Z 2.5 V6
				: 2003-12-12 09:30
				autor: Raf
				GREENPROBE pisze:MAM TAKIE PYTANIE, CZY W PRZYPADKU PRZESKOCZENIA LUB ZERWANIA PASKA ROZRZADU DOCHODZI W TYM SILNIKU DO
WYGIECIA ZAWOROW ?
CHODZI O 2.5 V6 WERSJA USA, 96 ROK.
Tu: 
http://www.probe.kim.pl/forum/viewtopic.php?p=3530#3530 dyskutowaliśmy na ten temat i przeważają opinie że nie.
 
			 
			
					
				
				: 2003-12-12 17:50
				autor: MiH
				Nie chcę straszyć ale sprawdź olej. Mogłeś pourywać korbowody.
Gość z Lubania opowiadał mi że miał silnik z urwanymi trzema korbami...
			 
			
					
				
				: 2003-12-13 00:19
				autor: Gość
				dolaczam sie ze swoim uszkodzonym silnikiem - nie uszkadza
mi padly popychacze i przeskoczyl pasek
na cale szczescie koszt ponizej 300zl 

 
			 
			
					
				
				: 2003-12-24 02:36
				autor: greenprobe
				hey, samochod juz naprawilem, ten silnik w przypadku zerwania lub przeskoczenia paska nie uszkadza silnika, przyczyna awarii byl przeskok paska, wina - napinacz, kupilem nowy oryginalny napinacz (w salonie Forda), co prawda cena dosc wysoka bo ok 200$ (zakup w Usa, bo tutaj mieszkam), wymienilem tez pasek i silnik zaczal chodzic idealnie, praktycznie malo co go slychac, uszkodzony napinacz moglem wcisnac palcem (tloczek) prawie caly, nowy napinacz tylko mozna scisnac w imadle, pozdrowienia
			 
			
					
				
				: 2003-12-24 02:43
				autor: Gość
				Ja tez wlasnie skonczylem robic swojego. Nie chcialo mi sie meczyc z naprawa, wiec wyjalem silnik... i wsadzilem tymczasowo drugi. 
Po wyjeciu okazala sie tez wieksza awaria - znow troche "dlubania" w silniku.
 
			 
			
					
				
				: 2003-12-24 06:42
				autor: amra
				greenprobe pisze:hey, samochod juz naprawilem, ten silnik w przypadku zerwania lub przeskoczenia paska nie uszkadza silnika, przyczyna awarii byl przeskok paska, wina - napinacz, kupilem nowy oryginalny napinacz (w salonie Forda), co prawda cena dosc wysoka bo ok 200$ (zakup w Usa, bo tutaj mieszkam), wymienilem tez pasek i silnik zaczal chodzic idealnie, praktycznie malo co go slychac, uszkodzony napinacz moglem wcisnac palcem (tloczek) prawie caly, nowy napinacz tylko mozna scisnac w imadle, pozdrowienia
jakbym znal ten problem skas???  

 toz to identyczna sytuacja jak u mnie tydzien temu.
ale w przeciwienstwie do greenproba u mnie dalej silniczek nie chodzi idealnie. mam ostatnio taki problem: silnik zaczyna szarpac na wolnych obrotach, nawet jak wrzuce 1-ke i popuszczam lekko sprzeglo to kiedys po prostu zaczynal sie toczyc (zalapywal) a teraz jak mu popuszczam sprzeglo i bez gazu to zaczyna szarpac i sie dusic i ma zamiar zgasnac. poza tym skacza mu obroty (juz o tym pisalem). a moze dostaje lewe powietrze ? na gazie sytuacja podobna ...
 
			 
			
					
				
				: 2003-12-24 14:26
				autor: Raf
				Amra <- Jest wysoce prawdopodobne że gdy szpecjaliści i szpecjaliści gazole pastwili się nad twoim silniczkiem to coś skopali (zawsze tak robię  

 ) np urwali jakiś wężyk próżniowy albo kabelek ...
Jeśli umyłeś już samochód to możesz , uzbrojony w latarkę i ew. lusterko, pooglądać silnik szczególnie z tyłu w poszukiwaniu dyndających elementów czy innych nie naturalnie wyglądających zjawisk.
Jeśli coś robili z przepustnicą i/lub aparatem zapłonowym to jeszcze w grę wchodzi regulacja wolnych obrotów i zapłonu.
 
			 
			
					
				
				: 2003-12-24 17:05
				autor: amra
				a mogli cos spieprzyc przy ustawieniu rozrzadu, albo moze jakis pasek slabo napieli i hmmm....? 
 
jesli nie dodaje gazu i spadaja mi obroty to zaczyna sie krztusic
a czy jakby zasysal lewe powietrze to tez moglby byc taki efekt???
help..... 

 
			 
			
					
				
				: 2003-12-24 17:44
				autor: Raf
				amra pisze:a mogli cos spieprzyc przy ustawieniu rozrzadu, albo moze jakis pasek slabo napieli i hmmm....? 
  
Raczej nie
amra pisze:jesli nie dodaje gazu i spadaja mi obroty to zaczyna sie krztusic
a czy jakby zasysal lewe powietrze to tez moglby byc taki efekt???
Tak przypuszczam, ew. na wolnych obrotach nie pali na jeden cylinder ?.
 
			 
			
					
				
				: 2003-12-25 09:29
				autor: Gość
				sprawdze po sniadaniu swiatecznym  
 
moze swieca padla ? albo przewod? a moze jest jakas nieszczelnosc?
 
			 
			
					
				
				: 2003-12-25 10:08
				autor: amra
				sie oczywiscie nie zalogowalem
			 
			
					
				
				: 2003-12-25 17:36
				autor: OLO
				Raf napisalAmra <- Jest wysoce prawdopodobne że gdy szpecjaliści i szpecjaliści gazole pastwili się nad twoim silniczkiem to coś skopali (zawsze tak robię  ) np urwali jakiś wężyk próżniowy albo kabelek ... 
http://www.geocities.com/MotorCity/Flat ... ntake2.htm 
			 
			
					
				
				: 2003-12-25 19:52
				autor: amra
				przerazasz mnie Olo  

 
			 
			
					
				
				: 2003-12-25 23:14
				autor: MadDog
				Ja miałem to samo (2,5 V6 93r). Na moich oczach, przy podniesionej masce i chodzącym na wolnych obrotach silniku pod plastikową osłoną pasek rozrządu zjechał z kół i auto zgasło. Pasek się postrzępił i nadawał się tylko do śmieci. Po wymianie paska, silnik chodzi bez zarzutu.
			 
			
					
				
				: 2003-12-26 15:02
				autor: OLO
				Amra powiedzial:przerazasz mnie Olo 
Hehe nie boj nic pare wezykow 

 Tylko klata bardzo napi....... jak polezysz z godzine na silniku i za nim to wyciagniesz 

 
			 
			
					
				Re: PROBLEM Z 2.5 V6
				: 2012-01-02 12:02
				autor: modano
				Witam
ostatnio miałem drobną kolizję, przejechałem ze 100km i zgasł mi silnik. odholowałem bo nie chciał odpalić. Sprawdzałem czy czasami to nie wina aparatu ale nie bo iskra jest. paliwo czuć, nie ma natomiast kompresji i rozrusznik jak kręci to tak jakby nie maił oporów żadnych(skrzeczy) paski się obracają i pasek rozrządu jak zdjąłem tą plastikową obudowę też się kręci. Czy to może być wina napinacza a jeżeli tak to dlaczego pasek się kręci? Gdy pasek przeskoczy to kompresja powinna byc?  jestem w czarnej d****, ktoś miał taki przypadek albo wie co z tym dalej zrobić? please:)
dodam że zanim samochód stanął, silnik pracował bezbłędnie, odpalił normalnie i nie było żadnego spadku mocy. W momencie gdy samochód przestał reagować na pedał gazu słyszałem jakby poślizg paska( coś w tym stylu, jakby go wessało) i obroty spadły do 0(pewnie jak wysprzęgliłem)
			 
			
					
				Re: PROBLEM Z 2.5 V6
				: 2012-01-05 02:29
				autor: ParagrafKatowice
				modano pisze:Witam
ostatnio miałem drobną kolizję, przejechałem ze 100km i zgasł mi silnik. odholowałem bo nie chciał odpalić. Sprawdzałem czy czasami to nie wina aparatu ale nie bo iskra jest. paliwo czuć, nie ma natomiast kompresji i rozrusznik jak kręci to tak jakby nie maił oporów żadnych(skrzeczy) paski się obracają i pasek rozrządu jak zdjąłem tą plastikową obudowę też się kręci. Czy to może być wina napinacza a jeżeli tak to dlaczego pasek się kręci? Gdy pasek przeskoczy to kompresja powinna byc?  jestem w czarnej d****, ktoś miał taki przypadek albo wie co z tym dalej zrobić? please:)
dodam że zanim samochód stanął, silnik pracował bezbłędnie, odpalił normalnie i nie było żadnego spadku mocy. W momencie gdy samochód przestał reagować na pedał gazu słyszałem jakby poślizg paska( coś w tym stylu, jakby go wessało) i obroty spadły do 0(pewnie jak wysprzęgliłem)
Ja Ci mogę o tyle pomóc ze ma dobrego mechanika który serwisuje mojego Probusia od 2007r i nigdy jeszcze niczego nie spartaczył , może on Ci powie w czym przyczyna ?
Ma warsztat na Bogucicach więc z Siemianowic masz blisko  

  jak coś to pisz na PW
 
			 
			
					
				Re: PROBLEM Z 2.5 V6
				: 2012-01-19 22:43
				autor: Chaos
				modano pisze:Witam
ostatnio miałem drobną kolizję, przejechałem ze 100km i zgasł mi silnik. odholowałem bo nie chciał odpalić. Sprawdzałem czy czasami to nie wina aparatu ale nie bo iskra jest. paliwo czuć, nie ma natomiast kompresji i rozrusznik jak kręci to tak jakby nie maił oporów żadnych(skrzeczy) paski się obracają i pasek rozrządu jak zdjąłem tą plastikową obudowę też się kręci. Czy to może być wina napinacza a jeżeli tak to dlaczego pasek się kręci? Gdy pasek przeskoczy to kompresja powinna byc?  jestem w czarnej d****, ktoś miał taki przypadek albo wie co z tym dalej zrobić? please:)
dodam że zanim samochód stanął, silnik pracował bezbłędnie, odpalił normalnie i nie było żadnego spadku mocy. W momencie gdy samochód przestał reagować na pedał gazu słyszałem jakby poślizg paska( coś w tym stylu, jakby go wessało) i obroty spadły do 0(pewnie jak wysprzęgliłem)
Sprawdz ustawienie rozrzadu. Prawdopodobnie pasek przeskoczyl o zabek badz wiecej.
 
			 
			
					
				Re: PROBLEM Z 2.5 V6
				: 2012-01-28 00:43
				autor: modano
				Witam
Samochód już na chodzie, Poprzestawiał się rozrząd, zrobiłem to samemu chociaż nie jest to takie łatwe jak niektórzy piszą. Silnik jest bezkolizyjny hurra!!!