Ford Probe Klub Polska

Chyba mi zaczyna się psuć bo kiedyś mi wysiadło podczas jazdy wspomaganie. Teraz zaczyna swistać.
Napiszcie co robic i ewentualnie kto moze miec na wymianę
Pozdrawiam

.

Hmmm nasunela mi sie taka mysl, ze moze to HNL to oznacza:

- Hyba
- Nie ma
- Ledwo

A gdzie świszczy??U mnie wspomaganie działa super ale od jakiegoś czasu słysze leciuteńkie świszczenie i albo mi się wydaje albo faktycznie coś słyszę.Jest bardzo delikatne ale chyba przed tem tego nie było??Co to może być.(Może nieszczelne szyby)

Ja mam Probe II, ale wspomaganie jakoś ciężko chodzi... w II niestety nie ma regulacji. Niby niektórzy mówią, że tak musi, bo szerokie oponki te sprawy, ale czemu nie mogłoby chodzić tak, że kręciłnym jedną ręką na parkingu bez męczenia sie... W większości samochodów chodzi dużo lżej.

Wlasnie mam pytanko odnosnie wspomagania - z reguly dziala tak, ze jednym palcem moge krecic, ale czasami (najczesciej pod samym domem ) jak parkuje jest tak, jakby sie na chwile wylaczalo, bo idzie tak jakby nie bylo wspomagania. Po 2 sekundach jest juz ok. Co moze byc tego przyczyna?

mozna sprawdzic tez tu

http://www.fordprobe.pl/forum/viewtopic ... spomaganie

To troche inna sytuacja. Lozyska McPersona mam wymienione i teraz jest cisza. Wspomaganie przez 99% czasu pracuje idealnie (palcem moge na postoju krecic kierownica bez wiekszego wysilku). Tylko czasami sie zacina na chwilke. I nie wiem co jest tego przyczyna...

Problem dość złożony. Pytanie zasadnicze - dzieje się tak jak parkujesz czy kiedy auto już stoi?

Wygląda to tak. ATF jak się rozgrzeje staje się rzadszy. Pompa nie ma już tej sprawności co nowa, więc jeśli obroty spadną poniżej 650 rpm (np kiedy puszczasz sprzęgło a nie dasz dość gazu) to nie masz dostatecznego ciśnienia na maglu. Efekt - ciągniesz - ciężko - sterownik dostaje info - "ciągniesz kierownice - zwiększ obroty" - obroty wzrastają - ciśnienie rośnie - wspomaganie działa.

Jeśli efekt ten masz jak auto stoi (czyli rpm nie spada poniżej 650) to niestety - pompa wspomagania się kończy (zbyt duże luzy).

aaaaa i jeszcze może być nie naciągnięty pasek klinowy

Dzieje sie tak, jak parkuje. Czyli chyba dobrze to wytlumaczyles - ma to sens i pewnie tak jest.

W piątek jechałem do pracy w 40 stopniowym upale i w korku, dojeżdżam do pracy i gaszę samochód w momencie kiedy znowu załącza się wiatrak chłodnicy. Po 6 godzinach odpalam Probka, kręcę kierownicą żeby obrócić auto i słyszę coś jakby cichy zgrzyt-świst-tarcie z okolic układu kierowniczego, czuje nawet chyba leciutkie wibracje kierownicy. I mam tak do dzisiaj, często podczas kręcenia na postoju i nie w skrajnym położeniu kierownicy tylko właśnie kiedy kiera jest pośrodku słyszę te dźwięki. Kierownica obraca się lekko,wspomaganie działa równo, nie mam wycieków płynu, poziom płynu w normie. Nie mam luzów na maglownicy, jedynie luz na tulejce wahacza którą zamierzam wymienić ale to przecież nie będzie powodem.
Wygląda to tak: na postoju koła max w prawo i zaczynam kręcić w lewo, z początku jest cisza, w momencie gdy koła są mniej więcej prosto zaczynają się te dźwięki ,gdy koła idą w lewo znowu jest cicho. Co to może być ??

Hmmm... powiedzial bym ze mozesz słyszeć łożyska makpersona ale to raczej chyba by bylo słychać na calej partii skrętu
Powiem Ci ze tak na klikanie na forum to raczej nie dojde do tego co to jest, musial bym to usłyszeć.
To jest tak jak bys chcial poslodzic cherbate przez telefon

Sprawa sie wyjaśniła, wymieniłem tuleje na wahaczach i końcówke drążka (były już troche zużyte) i dżwięki zniknęły.
uff , a już myślałem że maglownica albo pompa wspomagania do naprawy.

Nie orientuje się ktoś czy można kupić nową pompę wspomagania do 2.0? i ile ewentualnie kosztuje taka albo ile kosztuje jakaś regeneracja bo mi rzęzi jak jest zimno.

Pozdrawiam.