problem z immo - po odpaleniu - chodzi jak czołg i po paru sekundach gaśnie - świeci się kontrolka immo, sprawdzane na 2 pestkach - zero reakcji.
niby immo w tych rocznikach niby nie jest awaryjne - u mnie stał się wyjątek - niestety to nie bosch i zimne luty.
postanowiłem wymienić wszystko co jest powiązane z immo bym mógł odpalić normalnie probka. Gdzieś w pokrewnych tematycznie wątkach na forum doczytałem, że trzeba wymienić komplet tzn. główny ecu, moduł immo, pestki oraz stacyjkę. Czy osoby ogarniające temat mogłyby to potwierdzić? Kolejne pytanie czy komp wraz z tymi gratami od nowszego probka (rocznik produkcji 97) będzie pasować do 96r. i ostatnia prośba o wyjaśnienie łopatologicznie zwykłemu zjadaczowi chleba jak się za to zabrac co gdzie znajdę i jak to powykręcać.-- Należę do tych co tylko leją paliwo i nie wnikają co jak działa.
z góry dzięki za pomoc
