Strona 1 z 1

Przepustnica?!

: 2015-01-16 19:44
autor: cewnik
Witam.
Mam pewien problem - otóż kupiłem bodaj 3 przepustnicę w ciągu pół roku. Każda, z którą miałem styczność, po pewnym czasie zaczęła wariować - albo przez pierwsze 10 km na luzie miałem obroty 3 tys., albo falowały jakby się zepsuł silniczek krokowy albo to i to naraz. Ale sytuacji takiej nie mam, jak przełącze na gaz, jest to tylko na benzynie. W tym tygodniu kupiłem kolejną, założyłem i problem wraca. A nie wierze, że każda z 3 czy 4 przepustnic ma trwałość miesiąc czy dwa.
Czy miał ktoś podobny problem? czy możliwe jest, że zepsuła sie pompa paliwowa albo coś innego? dodam, ze po odpięciu kabli do przepustnicy ona dalej wariuje, nie ma żadnej różnicy... pomóżcie

Re: Przepustnica?!

: 2015-01-16 20:05
autor: Kocureq
Może przepływomierz Ci wariuje? Spróbuj podmienić z kimś.

Re: Przepustnica?!

: 2015-01-26 20:37
autor: cewnik
To nie przepływomierz - cały czas jest tak samo...

Re: Przepustnica?!

: 2015-01-26 20:48
autor: Spider33
Mi jak pompa kończyła żywot to samochód szarpało więc to raczej nie to. Może to wina komputera od silnika albo masz uszkodzoną wtyczkę/przewód od przepustnicy?

Re: Przepustnica?!

: 2015-01-26 21:40
autor: cewnik
Po odpięciu wtyczki nie ma żadnej różnicy... a mechanik mi powiedział, że nie da się podłączyć komputera, żeby sprawdzić

Re: Przepustnica?!

: 2015-01-26 22:15
autor: Spider33
Stawiam na problemy z przewodami/wtyczkami które dochodzą do przepustnicy. Ja bym się z to wziął dla pewności. To praktycznie niemożliwe żeby każda przepustnica szwankowała. Może masz układ chłodzenia zawalony syfem dostaje się on do krokowca? Chociaż jak ostatnio sprawdzałem to po odpięciu wtyczki u mnie też się nic nie zmienia z obrotami... Chodziło mi o wymianę komputera sterującego silnikiem. Mam taki od 94' i mógłbym ci go pożyczyć na podmiankę żeby sprawdzić. Zrób zdjęcie oznaczenia może bedzie takie samo.

Re: Przepustnica?!

: 2015-01-27 09:23
autor: duracell
Jaki masz kolor auta?
Jaki masz gaz? Sekwencja czy podciśnieniowy?
Jeśli zdejmiesz przewód wodny z przepustnicy na gorącym silniku to leci ostro gorąca woda?
Ile obrotów masz na ssaniu na zimnym silniku po dopaleniu?
Czy płynu nie ubywa?
Umiesz dobrze odpowietrzyć układ wodny?
Obroty między innymi są regulowane temperaturą wody, jeśli brakuje wody na przepustnicy obroty wzrastają.
"Silniczek krokowy" czyli zawór IAC, sprężynki można złożyć źle i wtedy na ciepłym silniku obroty skaczą 1500-3000.

Re: Przepustnica?!

: 2015-01-27 11:16
autor: mysz
Dura, a po co Ci do wiadomości kolor auta? :D
Czyżbyś liczył na części? :D

Re: Przepustnica?!

: 2015-01-27 14:41
autor: KrecioPL
Jak tylko usłyszy, że fioletowy to powie, że się go nie da naprawić ;D

Re: Przepustnica?!

: 2015-01-27 15:06
autor: duracell
nie, nie ...robię takie tam.... 8)
...badania naukowe :D się będę doktoryzował z tematu "Kolor Probe a przyczyna awaryjności w aspekcie faz księżyca i innych zjawisk kosmicznych z uwzględnieniem pływów oceanów".
Proszę się nie śmiać, bo właśnie te informacje są dla mnie cenne a koledzy se robią podśmiehujki :twisted:

Re: Przepustnica?!

: 2015-01-27 17:19
autor: cewnik
Czarny kolor
Gaz podciśnieniowy
Nie leci
Mam ok. 3000 tys. obrotów na zimnym silniku, po paru km obrotu falują, a po następnych paru jest normalnie
Nie ubywa płynu
Nie, ale mechanik też miał to sprawdzić, a do tej pory nic się nie poprawiło...
Wiem, od czego jest silniczek, ale nie wierze, że w 4 pod rząd, które kupiłem, jest walnięty

Re: Przepustnica?!

: 2015-01-27 18:41
autor: duracell
Czarny.... to ci pomogę....
Z rurki na przepustnicy na gorącym silniku musi lecieć wrzątek :)
Obroty na zimnym powinny być 1500, przy minus 20 st. 1700
Nie masz wody w przepustnicy...? Spider dobrze gadał.
Musisz zdjąć najwyższy wężyk od wody na przepustnicy, odkręcić korek w chłodnicy i nalać tyle płynu żeby po lekkim naciśnięciu prawego tego górnego węża w chłodnicy z wężyków na przepustnicy leciał płyn.

Re: Przepustnica?!

: 2015-01-27 20:55
autor: cewnik
Zadzwonie do mechanika i mu przekaże. Oby to było to, bo już ani on ani ja nie mamy innych pomysłów...

Re: Przepustnica?!

: 2015-01-28 08:58
autor: avel
w 2.0 silniczek"krokowy" (czytaj elektrozawór z tłoczkiem) odpowiada nie tyle za wysokość obrotów jałowych ale za to ze by po zdjęciu nogi z gazu te nie spadały za szybko. jego odpięcie nie zmieni nic poza tym że zejście z wysokich obrotów będzie tak szybkie, że silnik zgaśnie.
ja tez obstawiam złe działanie podgrzewania termostatu w przepustnicy, albo jest to źle poskładane.

duracell pisał o odpowietrzeniu. Ja nigdy nie miałem problemu z odpowietrzaniem w 2.0 sam się zawsze odpowietrzył, bo pompa wody powinna wszystko przepchnąć.
Układ ssania i krokowy to najwyższy układ w silniku i teoretycznie może się tam zbierać powietrze. Czy się zapowietrz czy nie bardzo łatwo sprawdzić. Jak również obieg wody w tym układzie.
Odpalamy i czekamy parę minut, jak silnik się nagrzej to krokowiec musi być gorący jak pierun, bo płynie w nim dookoła płyn chłodniczy

avel.

Re: Przepustnica?!

: 2015-01-28 12:20
autor: duracell
Owszem avel z małym "ale" nie wiadomo z czym spowodowanym. W 94 też mi się ładnie odpowietrza.
Dolewam płynu do chłodnicy na maxa odpalam, chwilę pochodzi, ubywa poziomu z chłodnicy, jeszcze z litra dolewam, obroty dalej spadają i jest ok.
Ale w 96 leje do chłodnicy na maxa, chwilę pochodzi, obroty spadają, niby też z chłodnicy ubywa, jakby trochę słabiej, ale po 3-4 minutach obroty znowu rosną i jest to nieuchronny znak że brakuje płynu w przepustnicy, zdejmuję wężyk i dopiero ładnie poziom płynu spada i leję aż się górą przelewa.
Nie wiem czym z czym to jest związane, nie wnikałem, niewiele tam może blokować, termostat? Ale termostat wymieniałem i też było to samo. Chłodnica nowa, na starej też było to samo.
Dlatego koledze napisałem jaki jest najpewniejszy sposób odpowietrzenia bo widać, ze nie bardzo wie o co kaman, ale że mechanik też nie bardzo o co kaman to .... przykre :)

Re: Przepustnica?!

: 2015-02-05 15:12
autor: cewnik
Wszystko było sprawdzane, wszystkie wężyki i układy związane z przepustnicą. Nawet wymieniłem zbiornik wyrównawczy, bo przeciekał, ale działał. Podpięliśmy nawet kolejną przepustnice i też nic. Nic nie pomogło... termostat w porządku, przepływomierz też, płynu jest nalane full...

Re: Przepustnica?!

: 2015-02-05 18:40
autor: duracell
No to już nic się nie wymyśli... trzeba go na graty i "będzie pan zadowolony".

Re: Przepustnica?!

: 2015-02-05 19:23
autor: Kocureq
Przepływomierz? :-)

Re: Przepustnica?!

: 2015-02-08 13:31
autor: cewnik
Wyjaśniło się... padło mi podciśnienie, a wraz z nim cylindry, tłoki, głowica... szkoda auta

Re: Przepustnica?!

: 2015-02-08 19:01
autor: Romas
chyba ktoś Ci głupot naopowiadał i chce pociągnąć po kasie

Re: Przepustnica?!

: 2015-02-08 19:39
autor: cewnik
Nie, powiedział że tylko kupno nowego silnika się opłaca

Re: Przepustnica?!

: 2015-02-08 19:52
autor: Kocureq
A on Ci go wymieni za darmo? Czy jednak coś na tym zarobi? :)

Trochę tak trudno Ci pomóc na odległość, jak odpisujesz jedynie "to nie", "tamto nie", "a jednak to coś innego" - nie podając szczegółów JAK coś było sprawdzane, na jakiej podstawie sądzisz, że padła głowica itp.

Re: Przepustnica?!

: 2015-02-09 06:52
autor: Romas
człowieku ten typ nabija Cie w butelkę ja małe dziecko. nie może dojść ładu z silnikiem i ustawieniami to myśli że jak kupisz drugi i on go wymieni to zarobi x2 i po zamontowaniu bedzie wszystko ok. zabierz ten samochod od niego jak najdalej i jedz gdzie indziej

Re: Przepustnica?!

: 2015-02-09 08:50
autor: duracell
-- oryginalny post 2015-02-09 07:32 --
cewnik pisze:Wyjaśniło się... padło mi podciśnienie, a wraz z nim cylindry, tłoki, głowica... szkoda auta
No popacz, popacz jakie nieszczęście tak wszytko na raz :roll: No nic trza bulić i robić...
Albo poszukać w Krakowie mechanika który wie cokolwiek o mazdach, nie wierzę żeby takiego tam nie było :)

-- dodano 2015-02-09 08:50 --

Tak po chwili zastanowienia... nie można wykluczyć, że silnik padł.
Jazda z niedoborem wody jest szkodliwa a nawet śmiertelnie dla silnika niebezpieczna.

Re: Przepustnica?!

: 2015-02-09 10:26
autor: mysz
Ja bym pojechał do innego mechanika. Ja jakieś 70tys km temu usłyszałem, że mam końcówkę silnika i żebym się przygotował na duży wydatek (bo kopcił na niebiesko na zimnym). Najlepsze, że fachowa diagnoza została postawiona nawet bez pomiaru kompresji.
Dobrze, że więcej tego typa nie odwiedziłem. Silnik nadal pracuje, ma nalatane w tej chwili ponad 306 tys km, jeździ na pełnym syntetyku i ma się dobrze. A to, że puści "bąka" z rana, to mi akurat nie przeszkadza.