Ford Probe Klub Polska

Pomocy, alternator zrwya paski. Poraz kolejny 3 z kolei pasek uległ rozerwaniu przez alternator. Wszystko fajnie działa ale gdy jeżdżę i redukuje bieg na niższy pasek zaczyna bardzo mocno piszczec i po paru minutach przestaje. I tak za kazdym razem czy pasek mokry czy suchy. Dodam, że alternator stal nie ruszany przez okolo rok ale kręci i prąd daje normalnie. Pomóżcie proszę!!!

Odpowiedzi szukaj w zakładce ,,SZUKAJ'' czytając.

bardzo możliwe że podpora alternatora nie jest przykręcona, albo, alternator tudzież napinacz mają opory

W 2.0 alternator jest napinaczem.

si , zmęczenie robi swoje

infernoblade pisze:W 2.0 alternator jest napinaczem.

Czyli mogłem za mocno napiąc pasek?

może i tak być

Witam ponownie. Wymieniłem pasek na nowy, podokrecalem wszystkie wsporniki i śruby alternatora. Wyczyscilem kółka i dalej pasek piszczy, nie tak często jak wcześniej ale piszczy i alternator wtedy traci ładowanie. Po ponownym odpaleniu jest wszystko ok do czasu ponownego piszczenia. Co może byc przyczyną??? Pomocy

Pasek się ślizga i nie ładuje. Czyli masz za słabo napięty....

Caly czas sie kręci, nie slizga sie

GiezuS pisze:...Co może byc przyczyną??? Pomocy

A pompa wodna chodzi swobodnie? Jak pasek piszczy nie wzrasta Ci temperatura? Może przyczyną nie jest alternator tylko pompa?

-- oryginalny post 2016-01-20 11:40 --

Rolka alternatora grzeje się że aż parzy. I pasek sie kopci przy alternatorze. Pompa wody jest ok.

-- dodano 2016-01-20 12:40 --

Na wolnych jak Probka stoi to nie piszczy a jak delikatnie rusze to jest pisk.

A może to nie pasek piszczy tylko łożysko na alternatorze? To by też tłumaczyło grzanie się rolki alternatora.

Czyli albo za słabo napięty pasek albo alternator do regeneracji

-- oryginalny post 2016-01-21 00:49 --

Raczej alternator do regeneracji

-- dodano 2016-01-22 00:12 --

Jak narazie alternator po regeneracji, rozebralem na części pierwsze. Wyczyścilem co sie dało,wsadziłem nowe tulejki itp. Oszlifowalem zadziory na kole, poskladalem i zamontowalem. Do chwili obecnej wszystko jest ok. Zobaczymy jak poradzi sobie dalej.

Kolego, jaki miałeś patent na wyjęcie altka?

Od tyłu silnika i dołem, bo w górę nie da rady. Pokrecilem w rozne strony i wyszedł ale zatrzymał się na tlumiku. Myślałem że będzie trzeba go wykręcić ale najpierw zdemontowalem go z gum i odchyliłem tłumik na harmonijce i altek sam wypadl.

No to dobra wiadomość. Coś między grodzią, a silnikiem rozkręcałeś żeby go przecisnąć?

DNF91 pisze:Kolego, jaki miałeś patent na wyjęcie altka?

Ja wyciągałem górą. Odkręciłem tylko 2 śrubki mocowań przewodów na podłużnicy w celu zrobienia miejsca i po chwili miałem go na wierzchu .

Pewnie klimy nie masz i dlatego jest dużo łatwiej.

DNF91 pisze: Coś między grodzią, a silnikiem rozkręcałeś żeby go przecisnąć?

Nie, nic, tylko tłumik z gum wychaczylem i to wszystko.

jezeli jakies doswiadczenie chcecie na temat zrywania paska alternatora moge wam zdradzic ze mialem taka sytuacje po pare kilometrow nowe paski mi zrywało... pewien inteligentny kolega mechanik po swoich pomiarach bo bylem sie u niego doradzic ze alternator jest zle obsadzony. mysle jak to mozliwe poprzygladalem sie rozmyslalem noi nic nie stwierdzilem. na drugi dzien nie dalem za wygrana i przy kolejnym przygladaniu sie zauwazylem ze kolo pasowe na wale jest cos nie tak na pierwszy rzut oka. postanowilem go wymienic moim zdaniem uszkodzil sie on ma taka gume pomiedzy obwodem na pasek a srodkiem i jakby to bylo przesuniete.. mysle a sprubuje. w sklepie mi krzykneli astronomiczna cene za nowe kolo wiec odwiedzilem szrot i kupilem z silnika mazdy za doslownie 50zł po niemałych negocjacjach xD . po zalozeniu tego kola i poskladaniu wszytko w calosc problemu juz wiecej nie mialem wogole