Ford Probe Klub Polska

Drodzy forumowicze, potrzebuję waszej pomocy. Wymieniałem jednego vris'a i chciałem sprawdzić czy komputer już nie pokazuje jego błędu. Niestety zgubiła mnie rutyna i zwarłem w gnieździe diagnostycznym B+ oraz GND zamiast TEN i GND. Kontrolki mignęły na krótką chwilę i to tyle na chwilę obecną, nie próbowałem odpalić auta. Probe '93 2.5 V6. Co popaliłem, lub co powinienem teraz sprawdzić?

Bezpieczniki?

Sprawdziłem wszystkie jakie są w skrzynce pod maską na nadkolu. Chyba, że są jeszcze jakieś ukryte o których nie wiem. Jak szedłem po wiązce od gniazda diagnostycznego to doszedłem do grodzi silnikowej i wiązka wchodzi do kabiny. Całkiem logiczne jest, że to gniazdo diagnostyczne jest połączone bezpośrednio z ECM. Przekaźników w skrzynce bezpieczników nie sprawdzałem.

Ok, przynajmniej będzie wiedza dla innych na moim błędzie. Niepotrzebnie zacząłem już kopać w kierunku komputera (ECM). Jeśli zdarzy się wam taka sytuacja sprawdźcie bezpieczniki w kabinie. Znajdują się przy lewej nodze kierowcy, należy zsunąć plastikową obudowę. Bezpiecznik który się spalił to ten na schemacie opisany jako "meter" 15A. Schemat jest na ściągniętej obudowie bezpieczników.