Strona 1 z 1
zamarzające światła?
: 2004-10-03 19:04
autor: P.I.M.P.O.
mam pytanie - czy komuś z was się kiedyś zdarzyło że mu zamarzły światła w zimie i nie można ich było otworzyć? jest para ludzi którzy próbują mi odradzić kupno PROBE (rodzice mówią że sie zabiję

) i co chwilę wymyslają jakieś pierdoły.
ps. szukałem w opcji "szukaj" ale nic na ten temat nie było, chyba że wy wszyscy macie garaże

: 2004-10-03 19:45
autor: Gość
kto ci takich pierdół naopowiadał ....

: 2004-10-03 21:19
autor: Gość
: 2004-10-03 21:51
autor: P.I.M.P.O.
jak to kto? przecież napisałem

: 2004-10-03 22:02
autor: nikosnikos
No i racje maja! W podobny sposob zamarzaja tez drzwi, bagaznik i inne takie - też probe na zime to nienajlepsze rozwiazanie

: 2004-10-03 23:38
autor: Gość
pimpo pisze:jak to kto? przecież napisałem

celowo nie pisalem kto zeby nie bylo na mnie

: 2004-10-03 23:49
autor: P.I.M.P.O.
tylko że drzwi i bagażnik otwierasz własnymi rękami i możesz mocniej szarpnąć a światła otwiera silniczek elektryczny zawsze z taką samą siłą. mylę się?
: 2004-10-03 23:54
autor: Gość
powiedz wiec rodzicom, ze swiatla sa w komorze silnika, wiec nawet jakby sie im (swiatlom) zamarzlo w pozycji zamknietej, to po paru minutach nagrzania silnika odmarzna i sie dadza otworzyc.
Po drugie, zamarzniete lub odmarzniete swiatla nie pomagaja i nie przeszkadzaja sie zabijac. Maluchem sie szybciej zabijesz, czy jakas Fiescina, czy Seicento badziewnym. Z reszta kazdym autem da sie zabic!
I nie lezy ta kwestia w ilosci koni pod maska, ale w glowie kierowcy.
Niestety coraz czesciej w szczesciu.......
: 2004-10-04 00:03
autor: P.I.M.P.O.
dobrze prawisz cooly! już im to tłumaczyłem wcześniej ale i tak jęczą. co by jednak nie powiedzieli ja i tak kupię probe hehehe się napaliłem i koniec!

: 2004-10-04 00:04
autor: Gość
Amen

Zobaczysz jak tatus wsiadzie, i wlaczy swiatelka - zakocha sie od razu

I zapomni o zabijaniu sie i jeczeniu

: 2004-10-04 00:07
autor: AXEL
: 2004-10-04 08:36
autor: Gość
arti ,zobacz jak kolesiowi probka przymrozilo ,a lampki w gorze,powiedz rodzicom ze lampki w probe maja specjalne podgrzewanie

: 2004-10-04 08:48
autor: Gość
Światła - 3 lata jezdze probe i w zyciu nie słyszalem zeby swiatla zamarzly. hehehe
co do zabicia - ja wyszedlem spod TIRa - czołowka, jak bym jechal jakims padlem to sobie wyobrazcie. Probek ma tyle wzmocnień ze sa duze szanse przezycia. Rury w dzwiach i podszybiu.
zapomnialem dodac fotki

: 2004-10-04 10:26
autor: Gość
konrad masz moze jeszcze jakies fotki z kreszu

: 2004-10-04 11:32
autor: Gość
troche mam

: 2004-10-04 17:00
autor: brzoza
ojejej ale sie zmarszczylo

wyobraz sobie kolego ze to by byl maly fiaacik strefa zgniotu tez by sie konczyla na silniku

ja jestem zdania im wiecej z przodu tym dalej do mnie czyli kierowcy i tego sie bede trzymal

a teraz co do opini ojca na temat probe
tez klapal oj nawet sie wsciekal jak sie dowiedzial ze moje cacko juz jedzie do mnie ale po pierwszej jezdzie i pierwszym wyprzedaniu dal rade wypowiedziec tylko dwa slowa " ale ciagne " i to mi wystarczylo

: 2004-10-04 18:17
autor: propaganda
I nawet światła w górze... u Konrada....
Mi w zime jedno po 2 min. podnosiło się do góry. Wziąłem WD40 popryskałem gdzie popadanie wokół zawiasów świateł... i koniec problemów.
A prawda jest taka, że jak ktoś szuka problemów to je zawsze znajdzie... a jak Ci żarówka padnie, albo nie bedzie kontaktować, to co? Znaczy, że samochód jest niebezpieczny?
Swoją drogą... mi kiedyś w Ładzie Samarze nie kontaktowało jedno tylne światło (jak ktoś kiedyś widział na jakiej zasadzie działają tam tylne lampy, wie o co chodzi... te lampy poprostu nie mogą dobrze działać) .... pewnego ranka odpalam i patrzę, że nie świeci się tylna lampa. Zawsze pomagało lekkie uderzenie w klosz.... ale tym razem zapomniałem, że jest chyba -15 *C i po lekkim uderzeniu ... bach... po kloszu, więc dobrze jest zastanowić się zanim coś głupiego się zrobi w czasie mrozu.
: 2004-10-04 18:25
autor: nikosnikos
propaganda pisze:Zawsze pomagało lekkie uderzenie w klosz.... ale tym razem zapomniałem, że jest chyba -15 *C i po lekkim uderzeniu ... bach... po kloszu, więc dobrze jest zastanowić się zanim coś głupiego się zrobi w czasie mrozu.
No to ja podobnie zrobilem - zacinal mi sie w probe tylni migacz - pomagalo zawsze klepniecie - raz nie chcial sie odblokowac - pukalem namietnie, az mi wklejony migacz wylecial

: 2004-10-04 22:18
autor: P.I.M.P.O.
hehehe to ja rozbiłem tak światło postojowe w mojej ładzie 2105
spoko chłopaki już ich chyba przekonałem - mama już się nie martwi a ojciec mówi żebym tylko nie przyprowadzał do domu codziennie innej laski bo beda na mnie leciały
ps. Konrad jak mogłeś tego paskudnego lwa na szybę przylepić?
: 2005-01-27 17:41
autor: raven
joł cieke rap braders ent sisters młoda foka.
mi zawsze jak jest nawet lekki mrozik zamarza prawe siawko. kiedys byl wymieniany silnik i ktos pewnie cos spartolil. lewe jest ok ostatnio bylo -12 i nic otwiera od razu a prawe to chyba za 20-30 razem jak otwieram lampkialbo jak furak dobrze rozgrzany
pozdro.
: 2005-01-30 17:13
autor: butcherr1
Wiesz co jeżeli chodzi o światła ja swojego probiaka umyłem na myjni bezdotykowej w mróz -5 wieczorem nie wycierałem żadnych świateł tylko szyby ściągnełem sćiagaczką i uszczelki koło szyb wytarłem rano przyszedłem do auta odpaliłem i światła się uniosły bez problemowo.
: 2005-02-03 21:25
autor: Mr. Cynk
.
: 2005-02-04 00:47
autor: Gość
tak oglądałem te dźwigienki, ja mam wszystko tam z plastku, bardzo dziwne