Ford Probe Klub Polska

a czy ktoś może mi polecić dobrych gazowników w okolicy Szczecina, Stargardu Szczecińskiego? gazowałem 2 auta w SPAuto, ale ostatnio w 2.0 zamiast poszukać usterki przeprogramowali mi kompa od gazu i dalej się męczę z tym gazem, nie spodobało mi się to, bo od czerwca nie mam kiedy podjechać żeby to zrobił ktoś bardziej zaangażowany, a i chcę też założyć gaz do V-ałki

Nie orientuje się ktoś czy w STAG-u ISA2 idzie wyłączyć sygnały dźwiękowe wydawane podczas zejścia gazu do rezerwy?

bogdano pisze:Nie orientuje się ktoś czy w STAG-u ISA2 idzie wyłączyć sygnały dźwiękowe wydawane podczas zejścia gazu do rezerwy?

Wystarczy sobie odłączyć przy przełączniku GAZu mini głośniczek i problem z głowy Ja tak zrobiłem i już mnie on nie frustruje. Dźwięk dosłownie jak AUTO-DESTRUKCJA

Wyłączyć się nie da, zamiast odcinać, lepiej chyba go ściszyć do akceptowalego poziomu zaklejając jakąś taśmą tę dziurkę w brzęczyku.

Myślałem raczej o jakimś humanitarnym sposobie poprzez interfejs Musze oblukać bo już mam interfejs kupiony tylko muszę jechać na pierwszy przegląd gwarancyjny a obawiam się, że goście się połapią że grzebałem w kompie

A nie orientujecie się przez przypadek, czy przy wymianie filterków a w szczególności fazy ciekłej gazu, trzeba zakręcić dopływ gazu na butli?

Każde podłączenie pod kabel jest rejestrowane w programie więc się połapią niestety (przynajmniej u mnie tak jest w stagu).

Masz rację. Podłączyłem się wczoraj do kompa bo mi wył co chwilę piszczyk że mi się przegląd gazu zbliża i się wnerwiłem. I rejestruje każde wejście i zmianę parametrów.
Tylko, ze nie da się wyłączyć wogóle sygnałów dźwiękowych programowo ale wywaliłem konieczność przeglądu i przestało mi piskać. Będę musiał fizycznie uciszyć ten brzęczyk w przełączniku B/G. Tylko teraz jak pojadę do gazowników to będą wiedzieć że tam grzebałem.

bogdano pisze:
A nie orientujecie się przez przypadek, czy przy wymianie filterków a w szczególności fazy ciekłej gazu, trzeba zakręcić dopływ gazu na butli?

Nic nie musisz zakręcać butla ma elektrozawór przy wyłączonym zapłonie zleci gaz tylko z rurek, dopiero kiedy jest ciepły i przełącza się na gaz otwiera elektrozawór w butli, posłuchaj jak przed przełączeniem na gaz pstryknie w bagażniku:)) wtedy dopiero butla puszcza gaz:)))

Zgadza sie nie jest to konieczne, ale kazdy dobry gazownik Ci powie ze profilaktycznie powinieneś zakręcić, nawet ja zakręcam, a przy gazie sie troche napracowałem

U mnie gazownik sie trocge zdziwil podczas pierwszej wymiany filtrow. Elektrozawor uszkodzony byl. Butla pelna a bagaznik zawalony do pelna rupieciami. Nieiekawie bylo

Mi kilka razy wymieniali i nikt się nie bawił w zakręcanie ale przezorny zawsze ubezpieczony jak to mówią:))

wypracowane elektrozawory nie koniecznie musza domykac do konca, wiec lepiej zakrecić niz ktos obok ma przypadkiem z Fajkiem przechodzić
Śmieszne moze i jest ale już widziałem na własne oczy gazownika co wypuscil restki z butli na powietrze bo musiał cały zawór wymienić i klient przyjechał z fajkiem w gębie i było ...

Romas pisze: ale już widziałem na własne oczy gazownika co wypuscil restki z butli na powietrze bo musiał cały zawór wymienić i klient przyjechał z fajkiem w gębie i było ...

Romas pisze:Zgadza sie nie jest to konieczne, ale kazdy dobry gazownik Ci powie ze profilaktycznie powinieneś zakręcić, nawet ja zakręcam, a przy gazie sie troche napracowałem

Opisujesz doświadczenia z warsztatu mojego szwagra Z tymi historiami to przy ognisku można nie jeden wieczór spędzić

sallmo pisze:Opisujesz doświadczenia z warsztatu mojego szwagra Z tymi historiami to przy ognisku można nie jeden wieczór spędzić

Jak byś zgadł

Jak w 2006 byłem na praktykach na stacji to syn szefa odkręcał elektrozawór bo pływak się zaciął w butli i siadł sobie potem ze szlugiem na otwartym bagażniku jakby nigdy nic . Ja jak wymieniam to też nie zakręcam, ale trzeba uważać, nawet przy wymianie zwykłego filtra potrafi nieźle dmuchnąć, mój kumpel kiedyś sobie już rękę poparzył, tak że be carefoul

Ja kiedyś tankowałem z kumplem w Niemczech gaz, nie było redukcji z gwintem 10mm to wzięliśmy z 8 i na docisk trzymałem, lekko na rękę gaz leciał, myślałem że to po prostu ten szron zejdzie i git, a to gorzej jak poparzenie skóra zeszła:)) ale na gazie jechaliśmy hehe, to były początki, teraz każdy jeździ już ze swoją redukcją:)