Strona 2 z 3

: 2006-01-23 09:40
autor: Sqad
Teżmi się tak wydaje, u Oli jest to samo, po nocy to szron zasówa. Za nim się rozgrzeje coś tam od gazu u puści w końcu ten płyn chłodniczy do nagrzewnicy , to nie grzeje. Dodam że do momentu jak ogrzewania nie ma to na gazie też nie jeździ.

: 2006-01-25 19:55
autor: OLEY
Ja nie mam gazu,a u mnie sytuacja wygląda identycznie jak u Ciebie Piotr.Po przejechaniu około 12 kilometrów dopiero odczuwam,że leci powietrze troszeczkę cieplejsze niż jest w kabinie.A o upale w aucie,to nie ma co mówić. W sobotę chyba jednak przejrzę te linki. :D

I jeszcze mam pytanko.
Wskazówka temperatury w najlepszym wypadku dochodzi do literki "M"
Wyżej ni chu,chu.Czy to wystarczy?Czy tak ma być?
Dodam,że nawet w te mrozy,jak auto się dobrze rozgrzało,to załączał się wentylator,a więc chyba wszystko gra. A wskazówka tylko na "M",no i w środku nie za gorąco.

: 2006-01-25 19:59
autor: Sqad
Linki albo nagrzewnica.

: 2006-01-25 20:13
autor: Pelot
A więc tak,ja wymieniłem u siebie termostat,poprawy rewelacyjnej nie odczuwam,powietrze jest troszkę cieplejsze ale zaobserwowałem sytacje na trasie że temp,jest cały czas w połowie wcześniej po wyjechaniu na trase,lekko spadała.
Kurde jestem zdruzgotany....mam już dosyć...Shooters z Bierkusiem mogą potwierdzić moje załamanie,ostatnio widzieli jak skrobałem szyby od środka :cry:






EDIT:
Czy mógł by ktoś,kto ma serwisówkę wrzucić schemat nagrzewnicy :?:

: 2006-01-25 20:57
autor: Gość
OLEY pisze:Wskazówka temperatury w najlepszym wypadku dochodzi do literki "M"
Wyżej ni chu,chu.Czy to wystarczy?Czy tak ma być?
Dodam,że nawet w te mrozy,jak auto się dobrze rozgrzało,to załączał się wentylator,a więc chyba wszystko gra. A wskazówka tylko na "M",no i w środku nie za gorąco.
Oley mam dokładne takie same objawy
termostat jest ok., wskazówka dochodzi tylko do M, a na postoju wentylator się włącza.
Jak płukałem nagrzewnice odkamieniaczem to zauważyłem cos dziwnego.
Jak w układzie była woda to z kratki waliło gorące powietrze, tak że prawie parzyło w łapę.
Jak zalałem chłodnice dynagelem to powietrze było już tylko ciepłe.
Dziwne ale tak było.
Może dynagel ma inną temperaturę wrzenia, dlatego nie nagrzewa się odpowiednio i przez to jest zimno ?

: 2006-01-25 21:04
autor: wingerman
Jak dla mnie sprowadza sie to wszystko do plukania ukladu. Gdzies pisalem jakim ja preparatem robilem plukanie. Nie chce mi sie szukac gdzie to bylo :twisted: zdaje sie ze to beda posty miedzy marcem a lipcem 2005 (dla ulatwienia) jak macie takie problemy to musicie uzyc dobrego preparatu.

: 2006-01-25 21:20
autor: apis
U mnie jest jeszcze inaczej.Po uruchomieniu i nagrzaniu silnika wewnątrz jest temperatura taka sama jak na zewnątrz albo i nizsza.Po wyłaczeniu nagrzanego silnika na jakieś 15 min. ogrzewanie zaczyna działać.

: 2006-01-25 21:22
autor: skorik
Takie gówienko do czyszczenia układu to wydatek tylko 13zł, więc się opłaca. A temperatura wrzenia płynu (przynajmniej tego co ja mam) to 110 stopni. Ale ten parametr nie ma nic wspólnego z tym, że leci zimniejsze powietrze. Płyn czy woda nagrzeją się np. do temperatury 80 stopni w praktycznie tym samym czasie.
Jeżeli macie sprawne wentylatory chłodnicy i czujnik to powinien on się załączać na literce R a nie na M.
I jeżeli to działa, to proponuję zastawić chłodnicę np. kartonem. Cieplejszego powietrza na pewno nie będzie od tego co leci na rozgrzanym silniku, ale na pewno dużo szybciej wam się nagrzeje. A to lepiej dla was bo cieplej, lepiej dla silnika i mniejsze spalanie bo szybciej zejdzie ze ssania. Autko się nie przegrzeje nawet w korku jeżeli jest sprawny wentylator.

: 2006-01-25 21:25
autor: Marcos
hmm to się jeszcze macie dobrze. Bo ja jak odpalam samochód, to czekam az się zagrzeje, i czekam i czekam. Gdy juz jest mniej wiecej na "M" zaczynam jechać i temp. spada, po 20km to już mam poniżej najniższej kreski i z nawiewów leci zimne powietrze. Ja to mam dopiero kłopot.Zimno strasznie w środku.Mam nadzieję, że wymiana termostatu pomoże. Ubytków płynu nie mam.

: 2006-01-25 21:33
autor: apis
Spróbuj tego co ja.Po kilku kilometrach idź na kawę i zobacz co będzie po ponownym uruchomieniu u mnie to pomaga na wiele rzeczy,m.in.na stabilizację wolnych obrotów.

: 2006-01-25 22:03
autor: Sqad
apis pisze:U mnie jest jeszcze inaczej.Po uruchomieniu i nagrzaniu silnika wewnątrz jest temperatura taka sama jak na zewnątrz albo i nizsza.Po wyłaczeniu nagrzanego silnika na jakieś 15 min. ogrzewanie zaczyna działać.
a masza gaz??
do przepustnicy dochodzi płyn??
pompa nie cieknie??

: 2006-01-25 22:06
autor: apis
Gazu nie mam.Wydaje sie,że reszta jest ok ale jeszcze jutro sprawdzę.

: 2006-01-25 22:14
autor: Sqad
Tylko do nagrzewnicy jest się ciężko dobrać :(

Ps. zapraszam na co tygodniowe poniedziałkowe spoty o godz.20. Pisze tu bo nie wiem czy masz dostęp do randevouz już. Jak coś to zapraszam na pw.

: 2006-01-25 23:10
autor: R.K
Umnie jest podobnie jak u ,,Wacka".Kiedy w układzie chłodzenia była woda,grzało porządnie.Od kiedy zalałem płynem nagrzewa powoli i słabo grzeje!!Myślę że w nagrzewnicy ugrzęzło powietrze przy wymianie płynów i pracuje tylko część nagrzewnicy.

: 2006-01-25 23:51
autor: Alexs
u mnie po prostu zamrza parownik poniżej -20 stopni, do 20 jescze sie trzyma i gaz działa. Rankiem jest sytuacja patowa - podróż do pracy w dwoch parach rękawiczek i skrobanie szyb co chwila bo dmuchawy nie włączm nawet, leci lód z niej. Potem w dzień rozmarza i spowrotem już jest lux, gaz działa i ogrzewanie...

: 2006-01-26 07:58
autor: wingerman
Marcos
hmm to się jeszcze macie dobrze. Bo ja jak odpalam samochód, to czekam az się zagrzeje, i czekam i czekam. Gdy juz jest mniej wiecej na "M" zaczynam jechać i temp. spada, po 20km to już mam poniżej najniższej kreski i z nawiewów leci zimne powietrze. Ja to mam dopiero kłopot.Zimno strasznie w środku.Mam nadzieję, że wymiana termostatu pomoże. Ubytków płynu nie mam.
To znaczy ze twoim zmartwieniem jest termostat 8) wymien go to przeciez tylko kilkanasci minut pracy.

: 2006-01-26 16:57
autor: Sqad
pelot pisze:Czy mógł by ktoś,kto ma serwisówkę wrzucić schemat nagrzewnicy
Obrazek

: 2006-02-02 20:15
autor: Raafaaell
Hm , to i ja się dopiszę :) U mnie jest gorąco jak w piekle , nawet przy niższym NORM i ujemnej temperaturze zewnętrznej. Autko szybko się nagrzewa. Mam natomiast inny problem. Nawet przy ustawieniu zimnego powietrza, powiedzmy na PANEL , na nogi leci bardzo gorące. Dopiero po jakimś czasie zaczyna się robić chłodne. Jeśli dam choć troszkę wyższą temperaturę na suwaku , natychmiast na nogi zaczyna lecieć gorące i tak już zostaje. O co chodzi ? :roll:

: 2006-02-03 04:46
autor: Sqad
Suwaki zapadki linki, posprawdzaj wszystko.

: 2006-02-03 08:44
autor: enduro
chyba niedokładnie przeglądałem forum,że dopiero teraz trafiłem na ten temat.identyczny problem przerabiałem z pięć lat temu przy GL-u mojego ojca.Autko nie grzało.oczywiście standartowe podejście - płukanie układu,wymiana termostatu , sprawdzenie mocowania linek...efekt był zerowy....wszystko sprawne,wszystko podłączone,silnik się właściwie nagrzewa,ale w kabinie zimno...z nawiewów leciało ledwo letnie powietrze.dodam ze Probek nie miał gazu,więc ewentualny zły obieg płynu nie wchodził w grę....w końcu po prawie dwóch tygodniach nierównej walki z Probkiem , ojciec się wq......ł i pojechał kupić nową nagrzewnicę....po założeniu nowej - kolejny szok - w dalszym ciągu zimno!!!zawziąłem się,i zacząłem sprawdzać wszystko od nowa(też dokładną temperaturę płynu)po zmierzeniu temperatury w chłodnicy oraz na wejściu i wyjściu z nagrzewnicy uzyskałem bardzo podobną temperaturę (tylko na wyjściu z nagrzewnicy ciut niższą) wszędzie ok 90 stopni,czyli tu było OK....szukałem dalej.żeby mieć lepsze dojście wykręciłem fotel pasażera położyłem się z głową pod dmuchawą i zacząłem sprawdzać całą dmuchawę,i właśnie tam znalazłem błąd! zmiana ciepłego i zimnego nawiewu sterowana jest w Probku poprzez otwarcie lub zamkniecie takiej klapki,(przesłony czy jak to inaczej nazwać?) w dmuchawie.przez zamkniecie jej zmienia się kierunek przepływu powietrza z wentylatora,i leci albo przez nagrzewnicę,albo obok niej.Klapka owa ma na swoich brzegach delikatną uszczelkę z gąbki,i właśnie ta uszczelka ze starości się wykruszyła.Skutek był taki że nawet po zamknięciu klapki zostawała miedzy nią a obudową szczelina którą leciało zimne powietrze i mieszało się dalej z gorącym z nagrzewnicy co w efekcie dawało na wyjściu powietrze letnie.wyjąłem nagrzewnicę rozpołowiłem ją i oryginalna skruszałą uszczelkę zastąpiłem zwykłą gąbkową (samoprzylepną) uszczelką do uszczelniania okien.To wystarczyło!banalnie proste....Probek zaczął grzać rewelacyjnie.Czyli proponuję na początek sprawdzić nawet bez termometru czy węże wejściowy i wyjściowy z nagrzewnicy są gorące....jeśli są....no cóż J/w.....Pozdrawiam

: 2006-02-03 20:16
autor: OLEY
A no to ciekawa sprawa. Faktycznie trzeba będzie to sprawdzić. Enduro -
dużo jest pracy przy wyjęciu i rozpołowieniu całej nagrzewnicy?

Dodam,że wczoraj padł mi silniczek od dmuchawy :cry: Dziś go wyjąłem i spróbowałem podłączyć na "krótko". Niestety lipa. No chyba, że coś źle robiłem.Minus do masy (obudowa silniczka), plus do wejścia. Nawet nie burknął. Sprawdziłem komutator. Szczotki...(tutaj mój cmok), ale jeszcze powinny dać radę. Wyjąłem sam wirnik - nie czuć spalenizny,zwoje i ich izolacja, też wydają się być w porządku. Nie mam pojęcia o co biega, no ale nic, jutro jadę go sprawdzić w warsztacie. W razie czego, to poszukuję owego :D

Druga sprawa - oporniki biegów (sprężynki). Fakt nie napisałem o tym wcześniej, ale na początku myślałem, że to one będą przyczyną. Okazało się jednak (niestety) inaczej. Dobra, wracając do sprężynek,to u mnie pierwszy i drugi bieg był spalony. Dmuchawa działała tylko na trójce i czwórce. Niestety dwa pierwsze biegi są u mnie bez drutu oporowego. Wylutowane dawno temu, a że pamięć u mnie zawodna, nie pamiętam jak były umieszczone. Czytając temat Cynkiego i patrząc na (drugi)obrazek umieszczony przez niego:
http://www.fordprobe.pl/forum/viewtopic.php?t=4994
moja płytka wygląda troszeczkę inaczej i przez to mam problem z interpretacją. Gdyby ktoś mógł zrobić zdjęcie tego ustrojstwa lub opisać mi dokładnie jak te sprężynki mają być przylutowane, byłbym wdzięczny.

Trzecia sprawa - może ktoś ma na zbyciu silniczek i cały element z rezystorami czętnie kupię, ,wymienię, przyjmę.

: 2006-02-03 21:23
autor: wingerman
Najprawdopodobniej, Najprawdopodobniej...

Maska w gore i zobacz a nie nam tu gdybasz :twisted: :D

: 2006-02-03 21:40
autor: OLEY
:)
Ech Panie Gregory.
Aleś mi Pan na ambicję wjechał :D
Normalnie jutro na uszach stanę, a będzie działać :D :wink:

: 2006-02-03 22:07
autor: enduro
Oley silniczek mam...jak będzie u mnie Wojtek to moze go dla Ciebie zabrać.....co do dmuchawy....trochę zabawy jest z wykręceniem "ustrojstwa",ale rozpołowienie to już zabawa...są tam takie blaszki sprężyste które należy zdjąć,i już masz dwie połówki...

: 2006-02-05 18:11
autor: OLEY
:D
Uff...
wingerman pisze: Maska w gore i zobacz a nie nam tu gdybasz
Grześ - Twój kop był mi chyba potrzebny :D
Prawie się z żoną przez to rozwiodłem, ale naprawiłem :D :D :D
I nawet naprawiłem wszystkie biegi w dmuchawie :slon: :slon: :slon:

Ps. Więcej proszę nie siadać mi na ambicję, bo to grozi rozpadem mojego małżeństwa. :D :D :wink: :wink: