Świetna robota. Na żywo zapewne jeszcze lepiej wygląda.
Tak Maxxum wygląda lepiej na żywo
1) lampy muszą zostać dokładnie umyte - trzeba usunąć wszelkie naklejki itp (ale to logiczne)
2) lampy odtłuszczam biorę dobrę światło i sprawdzam gdzie są mikropęknięcia - niestety w tych lampach to norma i standard.
3) po zlokalizowaniu pęknięć musimy pamiętać o tych miejscach i tam ich za bardzo nie grzać polerką gdyż może coś sie odkształcić.
4) Wybór środka : na rynku mamy pełno past polerskich specjalnych do plastików - ich ceny szybują w górę - i tak samo ich składy nie różnią sie znacznie (może faktycznie lepiej temperaturę odprowadzają - ale każda można uzyskać podobny efekt)
5) Dobór gąbki polerskiej : najlepiej ocenić czy rysy są głębokie czy wynikają tylko z upływu lat... grube rysy niestety trzeba potraktować papierem ściernym i dość wysokiej gradacji żeby sobie wiecej roboty nie narobić. ja używam do lamp papieru od 800 - 2000. W tym przypadku papier nie został użyty gdyż nie miałem głębokich rys i nigdzie mi sie nie spieszyło. Kupiłem gąbkę polerska 180 bryte żółtą - przy niej trzeba mieć troche wyczucia gdyż jest średnia i można conieco przypalić
.
6) Oczywiśćie samochód musi być suchy !!! nie ma mowy o jakiej kolwiek wilgoci czy wodzie dookoła.
7) Pasta : T1 Bryte - czemu taka? bo bryte robi dobre środki
i są przystępne cenowo - nie jest to pasta specjalna do plastików ale lubie eksperymentować i miałem inne lampy stare i zawsze robię próby !!! i Wam też radzę zawsze gdzieś wykonać próbę - wiem że nie każdy ma drugie lampy ale warto sobie kupić bo to smieszne pieniadze sa - moze miec urwane zaczepy itp itd chodzi nam o sam wierzch lampy.
Wracając do pasty - spelniła moje oczekiwania na lakierze i na plastiku.
dobór prędkości obrotowej : to już wyłącznie wyczucie i własne obserwacje - każda pasta inne wartosci. Przy gąbce bryte - pierw rozprowadzam paste na min. obrotach tak żeby równo ją wetrzeć w cała powierzchnie . Potem trzeba odczekać około 10-15 min , i zaczynamy polerowanie - gąbka musi przylegać równo całą płaszczyzną - można polerować na założonych lampach ale wtedy trzeba uważać na wszelkie krawędzie lakierowanie dookoła żeby nie przesadzić
. Oczywiście ZERO WODY !!!!! to nie jest G3 Faracla która robi syfu dookoła.... polerując cały czas dokładamy pasty i kontrolujemy temperaturę plastiku tak żeby go nie wywinęło ;>. Przy naszych lampach ewidentnie widać syf który sie usuwa - gąbka robi się czarno - szara - należy kontrolować czy czasami nie topi plastiku , gdyż można zniszczyć klosz i trzeba od nowa papierem itd itd. Osobiście wole dłużej polerować na niższych obrotach niż walczyć z polerką na wysokich obrotach i kontrolować stan stolca w majtach w strachu o stan temperatury
. Całość pracy przy lampach z 1 gen to około 1,5 h.
Po wszystkim bierzemy NOWĄ mikrofibrę - i wycieramy całość - gęba sie już cieszy bo jest lustro.
9) zabezpieczenie - po całości pracy usuwamy resztę spolerowanego gówna dookoła samochodu - wszelkie szczeliny będą pełne pyłu/gliny(zmieszana pasta z plastikiem) , znowu odtłuszczamy całość (może być dobry płyn do szyb) , nakładamy wosk delikatnie i polerujemy już ręcznie.
10) żeby utrzymać efekt należy lampy zawsze po myciu nadwozia nawoskować
11) otwieramy dżonego , dwie kostki lodu - i podziwiamy efekty naszej pracy ( ford wyglada jakby wyjechał z salonu w 91)
Gdybyście mieli jakieś pytania śmialo !!
W car detallingu biorą za to 200zł ;> w Katowicach.
Podsumowanie:
t1 bryte - 28zł
gąbka bryte żólta - 15 zł
mikrofibra - 3 zł
wosk (0zł) - każdy ma
prąd - 2 zł
polerka - (ozł) właściciel każego klasyka powinien posiadać
Dżony łoker w biedronce : 28zł
Lód - (ozł)
Koszt : 76 zł allinclusive z alkoholem.