Lawina awarii V6 96rok - kombos usterek by było ciekawiej
- KASZCZU
- Posty: 572
- Rejestracja: 2004-12-29 16:48
- Galeria: viewtopic.php?t=12249
- Lokalizacja: Kraków
Lawina awarii V6 96rok - kombos usterek by było ciekawiej
Witam wszystkich jestem tu nowy i mam problem Witać i przedstawiać się nię będę... A co !!
Mam problem z moim 300konnym furaczem i potrzebuję pomocy !!! nitro turbo i te sprawy, Kocham ten wóz ale przez częste usterki po prostu kiedyś go spalę... Ale do rzeczy
Po przejechaniu 50km ni z tąd ni z owąd zapalił mi się check engine i tak mu zostało... Po każdym odpaleniu zapalał się i świecił aż do zgaszenia auta. Dziś doszły nowe objawy - patrz usterki: ledwo do domu wróciłem po zrobieniu 10km.
Z moją kobietą byłem obejrzeć przyczepę kempingową (wakacje tuż tuż i noszę się z zamiarem kupna takowej)- w drodze powrotnej takie oto niespodzianki zafundował mi probas.
Jadę sobie przez wioskę zwaną Krakowem i nagle wskaźnik obrotów zaczął wariować, opadał do zera i wzosił się do 3000 i tak przez paręnaście sekund po czym zdechł... na zerze, następnie przyszła kolej prędkościomierz, i te same objawy czyli skakał 0km - 80km parę razy i zdechł, ale to nie wszystko... poza stale świecącym chekiem nagle po oczach zaczęła razić pomarańczowa kontrolka ABS-u, myślę sobie Pięęęęknie... ale do domu jeszcze 3km też muszę się dotoczyć, na końcu zdechł akumulator - wskaźnik poniżej zera, kontrolki checka oraz ABSu ledwo widoczne prawie znikły, ludzie zaczęli walić mi długimi, że niby bez świateł jadę, auto przestało przyspieszać,- ja mu gaz a tu zero odzewu tylko delikatne szarpanie i bulgotanie z wydechu, ledwo na 2jce dokuśtykałem pod dom, wrzucam luz... (obroty równe nie skaczą) wysiadam lampy przednie ledwo się tlą, tylne podobnie, sprawdzam kierunki - brak, lampy zgasły, zamknąłem oczka - już się nie otworzyły... zgasiłem silnik, centralny z wielkim wysiłkiem opuścił rygielki w drzwiach. Z mojej strony poleciało parę k*rw, a że miałem w święta inne obowiązki auto zostawiłem w takim stanie pod domem. Moje pytanie brzmi.. WTF??
Mam problem z moim 300konnym furaczem i potrzebuję pomocy !!! nitro turbo i te sprawy, Kocham ten wóz ale przez częste usterki po prostu kiedyś go spalę... Ale do rzeczy
Po przejechaniu 50km ni z tąd ni z owąd zapalił mi się check engine i tak mu zostało... Po każdym odpaleniu zapalał się i świecił aż do zgaszenia auta. Dziś doszły nowe objawy - patrz usterki: ledwo do domu wróciłem po zrobieniu 10km.
Z moją kobietą byłem obejrzeć przyczepę kempingową (wakacje tuż tuż i noszę się z zamiarem kupna takowej)- w drodze powrotnej takie oto niespodzianki zafundował mi probas.
Jadę sobie przez wioskę zwaną Krakowem i nagle wskaźnik obrotów zaczął wariować, opadał do zera i wzosił się do 3000 i tak przez paręnaście sekund po czym zdechł... na zerze, następnie przyszła kolej prędkościomierz, i te same objawy czyli skakał 0km - 80km parę razy i zdechł, ale to nie wszystko... poza stale świecącym chekiem nagle po oczach zaczęła razić pomarańczowa kontrolka ABS-u, myślę sobie Pięęęęknie... ale do domu jeszcze 3km też muszę się dotoczyć, na końcu zdechł akumulator - wskaźnik poniżej zera, kontrolki checka oraz ABSu ledwo widoczne prawie znikły, ludzie zaczęli walić mi długimi, że niby bez świateł jadę, auto przestało przyspieszać,- ja mu gaz a tu zero odzewu tylko delikatne szarpanie i bulgotanie z wydechu, ledwo na 2jce dokuśtykałem pod dom, wrzucam luz... (obroty równe nie skaczą) wysiadam lampy przednie ledwo się tlą, tylne podobnie, sprawdzam kierunki - brak, lampy zgasły, zamknąłem oczka - już się nie otworzyły... zgasiłem silnik, centralny z wielkim wysiłkiem opuścił rygielki w drzwiach. Z mojej strony poleciało parę k*rw, a że miałem w święta inne obowiązki auto zostawiłem w takim stanie pod domem. Moje pytanie brzmi.. WTF??
- Flyke
- Posty: 712
- Rejestracja: 2006-10-18 22:00
- Galeria: viewtopic.php?t=10424
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Lawina awarii V6 96rok - kombos usterek by było ciekawiej
alternator?
24v wykorzystane az do granic - BYłOOOOOOOOOOOOO
e46 z .... - JEsttttttttttt
e46 z .... - JEsttttttttttt
- CBR
- Posty: 1877
- Rejestracja: 2009-02-06 00:20
- Samochód: No Probe
- Galeria: viewtopic.php?t=15220
- Lokalizacja: Nie jestem z Poznania
Re: Lawina awarii V6 96rok - kombos usterek by było ciekawiej
Tak to jego wina
No Probe no problem. Ufff...
- KASZCZU
- Posty: 572
- Rejestracja: 2004-12-29 16:48
- Galeria: viewtopic.php?t=12249
- Lokalizacja: Kraków
Re: Lawina awarii V6 96rok - kombos usterek by było ciekawiej
to już będzie 3ci który wymienie w przeciągu ostatnich 2 lat padają jak muchy w Vkach :-] ogólnie najadłem się strachu jak nigdy Oj daje mi ten samochód popalić daje...
- Basf_Wrocław
- Posty: 956
- Rejestracja: 2004-08-26 11:44
- Samochód: R4 94
- Galeria: viewtopic.php?t=5626
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Lawina awarii V6 96rok - kombos usterek by było ciekawiej
To nie wymieniaj tylko zregeneruj
2.0, 16v, Klima, 94 r,
- Ero
- Posty: 1188
- Rejestracja: 2007-10-04 20:32
- Galeria: viewtopic.php?t=12278
- Lokalizacja: Bolesławiec
- Kontakt:
Re: Lawina awarii V6 96rok - kombos usterek by było ciekawiej
Kaszczu to tylko alternator Ci sie wykonczyl Mialem takie objawy jak zerwalem pasek klinowy Szalejace wskzniki to objaw padajacego aku a ten pada dlatego ze swiatla, pompa paliwa itp :d No a jak padnie aku to nie ma paliwka i iskry a jak tego nie ma to auto zdycha
Check mogl juz wczesniej informowac ze pada Ci aleternatorek i dlatego swiecil
Check mogl juz wczesniej informowac ze pada Ci aleternatorek i dlatego swiecil
Bylo Probe jest Vectra B z silniczkiem 3.0xe V6
Cichopek nago szybko klikaj: http://www.fordprobe.pl/forum/viewtopic ... 53#p215153
Cichopek nago szybko klikaj: http://www.fordprobe.pl/forum/viewtopic ... 53#p215153
Re: Lawina awarii V6 96rok - kombos usterek by było ciekawiej
tez to przerabialem ostatnio.... idento , tylko ze ja mialem chyba lepszy aku bo dosc dlugo jezdzilem z padnietym alternatorem... do czasu . . ;D
Byl:Ford Probe I 2,2 GL zajefajnie czerwony sprzedany ''Wiecznie Zywy''
Jest:Spełnienie Marzeń = 2,5 V6 93r.. piękny..
byle do kwietnia... audii A6 3.0 220km
Jest:Spełnienie Marzeń = 2,5 V6 93r.. piękny..
byle do kwietnia... audii A6 3.0 220km
-
- Posty: 43
- Rejestracja: 2008-10-01 11:01
- Samochód: Jeep Cherokee,'90, 4 litry+LPG
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Lawina awarii V6 96rok - kombos usterek by było ciekawiej
ja takie cyrki (wariujące wskaźniki i te sprawy) miałem jak pasek od alternatora mi się skończył gdzieś na początku kwietnia. dokładnie to samo choinka z kontrolek, wskazówki sobie pływały jak chciały itp, na szczęście miałem nie daleko do domu więc od razu nowy pasek i do tej pory jest luz daj znać co i jak wyszło
historia:
-kadet gsi,ciemny fiolet metalik, 2,0 8v '94
-civic 4gen,morski, 1,5 D15B1 '91
-passat b4, szary, 1,8+kompresor g60 '92
-ibiza, niebieska, 1,4 mpi '97
-PROBE, czerwone, 2,0 16V, II gen. '96 - SPRZEDANE -ukochane autko
-frontera, srebrna, 2,3 TDI '92
-megane ph1,wisienka, 1.6 '97
-cherokee,biały, 4,0 '90
i kilka innych terenówek....
JEST: E36 coupe, zielony, 2.0 '92
-kadet gsi,ciemny fiolet metalik, 2,0 8v '94
-civic 4gen,morski, 1,5 D15B1 '91
-passat b4, szary, 1,8+kompresor g60 '92
-ibiza, niebieska, 1,4 mpi '97
-PROBE, czerwone, 2,0 16V, II gen. '96 - SPRZEDANE -ukochane autko
-frontera, srebrna, 2,3 TDI '92
-megane ph1,wisienka, 1.6 '97
-cherokee,biały, 4,0 '90
i kilka innych terenówek....
JEST: E36 coupe, zielony, 2.0 '92
- KASZCZU
- Posty: 572
- Rejestracja: 2004-12-29 16:48
- Galeria: viewtopic.php?t=12249
- Lokalizacja: Kraków
Re: Lawina awarii V6 96rok - kombos usterek by było ciekawiej
sprawa rozwiązana - padlo łożysko przy alternatorze, przez co zerwał się pasek. Naprawa łożyska + wymiana paska i autko jeździło... do czasu ... heh Zrobiłem aż 200km i kolejna przygoda
ciąg dalszy lawin awarii V6 :-p
Dziś podczs spokojnej jazdy (50km/h)samochód nagle przestał reagować na gaz, mianowicie po naciśnięciu pedała nie przyspieszał wręcz przeciwnie tak jakby zacząl zwalniać, po chwili zgasł -, kilka prób odpalenia... Probas odpalił po czym momentalnie zgasł i tak kilka razy. Przepychanka probasa w dogone miejsce na chwilę udało mi się go odpalić na dłuzej przejechałem 10m zgasł. I znów odpalam 2-3dekundy gaśnie... Stało się to w najmniej odpowiedniej chwili bo akurat spieszyłem się załatwić wazne sprawy na mieście dlatego zostawiłem samochód i poszedłem zrobić to co miałem w planach. Pomyślałem, że zanim udam się do autka z karnistrem benzyny i paczką zapałek odwiedzę forum i poczytam co znów mogło się stać.
podejrzewam, że spotkało mnie to co luxmario:
http://fordprobe.pl/forum/viewtopic.php ... la#p171608
ale jak zawsze wszelkie pomocne komentarze sa mile widziane
ciąg dalszy lawin awarii V6 :-p
Dziś podczs spokojnej jazdy (50km/h)samochód nagle przestał reagować na gaz, mianowicie po naciśnięciu pedała nie przyspieszał wręcz przeciwnie tak jakby zacząl zwalniać, po chwili zgasł -, kilka prób odpalenia... Probas odpalił po czym momentalnie zgasł i tak kilka razy. Przepychanka probasa w dogone miejsce na chwilę udało mi się go odpalić na dłuzej przejechałem 10m zgasł. I znów odpalam 2-3dekundy gaśnie... Stało się to w najmniej odpowiedniej chwili bo akurat spieszyłem się załatwić wazne sprawy na mieście dlatego zostawiłem samochód i poszedłem zrobić to co miałem w planach. Pomyślałem, że zanim udam się do autka z karnistrem benzyny i paczką zapałek odwiedzę forum i poczytam co znów mogło się stać.
podejrzewam, że spotkało mnie to co luxmario:
http://fordprobe.pl/forum/viewtopic.php ... la#p171608
ale jak zawsze wszelkie pomocne komentarze sa mile widziane
- CBR
- Posty: 1877
- Rejestracja: 2009-02-06 00:20
- Samochód: No Probe
- Galeria: viewtopic.php?t=15220
- Lokalizacja: Nie jestem z Poznania
Re: Lawina awarii V6 96rok - kombos usterek by było ciekawiej
U mnie było podobnie
Okazało się że aparat odmówił posłuszeństwa.
Kupiłem drugi używkę (350zł) i od tego czasu spokój.
Ale pewnie znając życie to tylko do czasu
Okazało się że aparat odmówił posłuszeństwa.
Kupiłem drugi używkę (350zł) i od tego czasu spokój.
Ale pewnie znając życie to tylko do czasu
No Probe no problem. Ufff...