Zmieniamy opony na zimowe?
-
- Posty: 1703
- Rejestracja: 2004-01-28 21:17
- Galeria: viewtopic.php?t=5520
- Lokalizacja: Warszawa
Zmieniamy opony na zimowe?
...................
.....The Power of Dreams.....
.....The Power of Dreams.....
-
- Klubowicz
- Posty: 3829
- Rejestracja: 2004-06-03 22:15
- Samochód: 3.0 V6 LX '90, 2.2 GT '92
- Galeria: viewtopic.php?t=7746
- Lokalizacja: Tarnów
- Sqad
- Posty: 4078
- Rejestracja: 2005-08-11 15:35
- Samochód: Mazda RX8 Renesis '06
- Galeria: viewtopic.php?t=6231
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dalej w temacie za motoryzacja.interia.pl
Argument 1: "jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego". Przewrotny,
gdyż świat dąży do multifunkcjonalności. Urządzenia użytku codziennego
wykonujące wiele zadań można wskazać w każdej dziedzinie.
Argument 2: "nie sposób aby ta sama mieszanka gumowa sprawdzała się zarówno
przy +30*C, jak i przy -20*C". Absolutna nieprawda. Od kilku lat są
mieszanki zachowujące wszystkie parametry (w tym tak istotną elastyczność) w
jeszcze szerszym zakresie temperaturowym.
Argument 3: "inny bieżnik na lato, a inny na zimę". Też nieprawda, gdyż
wyliczono na komputerach bieżniki sprawdzające się w każdych warunkach:
letnie suche upały, deszcz, śnieg, gołoledź, bryja błotno-śniegowa, suchy
mróz, itd.
Argument 4: "czy ja używam tego samego obuwia w lecie i w zimie". Traktuję
to pytanie żartobliwie. Oczywiście, że nie. Ale samochodu na zimę nie
zmieniam.
Podstawowe nieporozumienia, jakie dało się zauważyć w dyskusji rok temu
polega na tym, że wiele osób utożsamia opony letnie z całorocznymi,
nazywając je, nie wiedzieć czemu, "uniwersalnymi". Nic bardziej mylnego i
zadaniem m.in. portali takich jak ten, poświęconych motoryzacji, powinno być
wyprowadzenie takich ludzi z błędu. Należy powtórzyć z całą mocą: opony
letnie to NIE SĄ całoroczne. Każdy powinien wiedzieć, że oprócz dwóch
znanych kategorii: letnich i zimowych istnieje jeszcze trzecia: opony
całoroczne.
Niestety w błędnym przekonaniu utwierdza kierowców prasa motoryzacyjna,
próbując ich przekonać do nabycia zimowych za pomocą nieuczciwych testów,
mianowicie pokazując jak na śniegu zachowują się typowo letnie, a jak
zimowe. Wynik nietrudny do przewidzenia. Tylko że porównania całorocznych i
zimowych nie publikuje się nigdzie. Ja ich przynajmniej w naszej prasie nie
spotkałem.
Niespodziewanie znalazłem sojusznika, w postaci artykułu "Der Spigel";,
przedrukowanego i u nas w tłumaczeniu pod tytułem "Zimowe Oszustwo Oponowe".
Powołując się na testy ADAC-u (chyba jedna z najbardziej szacownych
instytucji motoryzacyjnych w Europie, w dodatku nie pozostająca na niczyim
"garnuszku", całkowicie niezależna) dowodzi, że:
* tak szeroko rozreklamowana temperatura graniczna +7*C na zmianę opon jest
wzięta z sufitu;
* typowo zimowe sprawdzają się owszem, lepiej - jednak tylko na śniegu;
* ale już podczas suchego mrozu, jak również na deszczu, deszczu ze
śniegiem, czy na brei błotno-śniegowej spisują się dużo gorzej - i w takich
okolicznościach nie tylko całoroczna, ale nawet typowo letnia jest lepsza.
Zimowe oszustwo oponowe
Kłamstwo o 7°C
Producenci opon twierdzą, że ogumienie zimowe ma lepszą przyczepność do
drogi nie tylko w warunkach śniegu i lodu, lecz generalnie poniżej
temperatury 7° C. Przykre tylko, że to nieprawda.
Argument 1: "jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego". Przewrotny,
gdyż świat dąży do multifunkcjonalności. Urządzenia użytku codziennego
wykonujące wiele zadań można wskazać w każdej dziedzinie.
Argument 2: "nie sposób aby ta sama mieszanka gumowa sprawdzała się zarówno
przy +30*C, jak i przy -20*C". Absolutna nieprawda. Od kilku lat są
mieszanki zachowujące wszystkie parametry (w tym tak istotną elastyczność) w
jeszcze szerszym zakresie temperaturowym.
Argument 3: "inny bieżnik na lato, a inny na zimę". Też nieprawda, gdyż
wyliczono na komputerach bieżniki sprawdzające się w każdych warunkach:
letnie suche upały, deszcz, śnieg, gołoledź, bryja błotno-śniegowa, suchy
mróz, itd.
Argument 4: "czy ja używam tego samego obuwia w lecie i w zimie". Traktuję
to pytanie żartobliwie. Oczywiście, że nie. Ale samochodu na zimę nie
zmieniam.
Podstawowe nieporozumienia, jakie dało się zauważyć w dyskusji rok temu
polega na tym, że wiele osób utożsamia opony letnie z całorocznymi,
nazywając je, nie wiedzieć czemu, "uniwersalnymi". Nic bardziej mylnego i
zadaniem m.in. portali takich jak ten, poświęconych motoryzacji, powinno być
wyprowadzenie takich ludzi z błędu. Należy powtórzyć z całą mocą: opony
letnie to NIE SĄ całoroczne. Każdy powinien wiedzieć, że oprócz dwóch
znanych kategorii: letnich i zimowych istnieje jeszcze trzecia: opony
całoroczne.
Niestety w błędnym przekonaniu utwierdza kierowców prasa motoryzacyjna,
próbując ich przekonać do nabycia zimowych za pomocą nieuczciwych testów,
mianowicie pokazując jak na śniegu zachowują się typowo letnie, a jak
zimowe. Wynik nietrudny do przewidzenia. Tylko że porównania całorocznych i
zimowych nie publikuje się nigdzie. Ja ich przynajmniej w naszej prasie nie
spotkałem.
Niespodziewanie znalazłem sojusznika, w postaci artykułu "Der Spigel";,
przedrukowanego i u nas w tłumaczeniu pod tytułem "Zimowe Oszustwo Oponowe".
Powołując się na testy ADAC-u (chyba jedna z najbardziej szacownych
instytucji motoryzacyjnych w Europie, w dodatku nie pozostająca na niczyim
"garnuszku", całkowicie niezależna) dowodzi, że:
* tak szeroko rozreklamowana temperatura graniczna +7*C na zmianę opon jest
wzięta z sufitu;
* typowo zimowe sprawdzają się owszem, lepiej - jednak tylko na śniegu;
* ale już podczas suchego mrozu, jak również na deszczu, deszczu ze
śniegiem, czy na brei błotno-śniegowej spisują się dużo gorzej - i w takich
okolicznościach nie tylko całoroczna, ale nawet typowo letnia jest lepsza.
Zimowe oszustwo oponowe
Kłamstwo o 7°C
Producenci opon twierdzą, że ogumienie zimowe ma lepszą przyczepność do
drogi nie tylko w warunkach śniegu i lodu, lecz generalnie poniżej
temperatury 7° C. Przykre tylko, że to nieprawda.
-
- Posty: 1703
- Rejestracja: 2004-01-28 21:17
- Galeria: viewtopic.php?t=5520
- Lokalizacja: Warszawa
- OLEY
- Klubowicz
- Posty: 12763
- Rejestracja: 2004-10-07 22:17
- Samochód: I Gen 3.0 V6 Vulcan '90
- Lokalizacja: Szczecin
Ja w zeszłym roku,jak spadł pierwszy konkretny śnieg,postanowiłem
zrobić małym dzieciom z bloku kulig.Podczepiłem około dziesięciu sanek
i się tylko wstydu najadłem Nie byłem w stanie ruszyć z miejsca.
Oczywiście miałem letnie opony.Na drugi dzień pojechałem wymienić(przełożyć) na zimowe.
Różnica jest kolosalna.
zrobić małym dzieciom z bloku kulig.Podczepiłem około dziesięciu sanek
i się tylko wstydu najadłem Nie byłem w stanie ruszyć z miejsca.
Oczywiście miałem letnie opony.Na drugi dzień pojechałem wymienić(przełożyć) na zimowe.
Różnica jest kolosalna.
[o]Piękno nie zna ceny.[/o]
Zgadza się!A dla wszystkich nieuznających opon zimowych propozycja z cyklu"zrób to sam".Potrzebne będą:OLEY pisze:Różnica jest kolosalna.
- jeden ciągnik siodłowy,(na letnich lub uniwersalnych oponach)
- jedna naczepa,(na letnich lub uniwersalnych oponach)
- 24 tony ładunku(dowolnego)
- zaśnieżony lub oblodzony parking(możliwie duży)
Podczepiamy naczepę(uprzednio załadowaną) do ciągnika,i zaczynamy(próbujemy) jeździć po parkingu...Później dla porównania możemy zmienić opony na zimowe...........
Powyższy doświadczenie jest przykładem ekstremalnym ale całkiem jasno pokaże nam różnicę w jeździe na oponkach letnich a zimowych.....
-
- Posty: 1703
- Rejestracja: 2004-01-28 21:17
- Galeria: viewtopic.php?t=5520
- Lokalizacja: Warszawa
- Sqad
- Posty: 4078
- Rejestracja: 2005-08-11 15:35
- Samochód: Mazda RX8 Renesis '06
- Galeria: viewtopic.php?t=6231
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- strober
- Posty: 1338
- Rejestracja: 2003-01-30 13:09
- Samochód: none
- Galeria: viewtopic.php?t=7957
- Lokalizacja: Kraków
- Sqad
- Posty: 4078
- Rejestracja: 2005-08-11 15:35
- Samochód: Mazda RX8 Renesis '06
- Galeria: viewtopic.php?t=6231
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt: