kłopoty z LPG

MiB
Posty: 49
Rejestracja: 2003-02-08 20:12
Samochód: brak
Lokalizacja: Łańcut - Quot;okolice Quot;

Post autor: MiB »

Raf pisze:Na początku, gdy Kollek napisał o problemie, pisałem o solenoidzie wolnych obrotów i przepływomierzu.
Z jego opisów wynika że gdy go 'dopada' to otwieranie przepustnicy niewiele pomaga, z kolei przepływomierz nie dawał by chyba aż tak drastycznych efektów.
Dla pełni obrazu dodam że zdarza mu się to i na gazie i na benzynie, tylko poniżej 1200 rpm, i na ciepłym silniku i na zimnym.
-- ciach --
Po pierwsze - prawdziwy mechanik zawęża problem - jaka instalacja gazowa ??
z komputerem czy bez ?? ale z (specjalnie jeszcze raz od początku polukałem) prawdopodobnie jest z kompem - ale nic nie napisał konkretnie.
Jeśli z komputerem - komputer gazowy wpina się również pod sygnały z hallotronu.
Ja w tym momencie - zapominam o gazie - odłączam od niego co możliwe - przywracam oryginalną instalację (nie mówię o gazie SGI - to inna inkszość) a na dwa dni nic sięnie stanie jak porozłącza to co doszło - i przez dwa dni nie będzie oszczędzał - za to test jest jak najbardziej wykonalny i bardzo dużo mówiący. Zdaża się że szwankuje układ pomiarowy w kompie LPG i on zaburza sygnały z hallotronu lub przepustnicy (dokłąda do i tak słąbych sygnałów swoje dodatkowe obciążenie).
Jak już mam "dziewiczą" instalację w tym momencie można potestować dalej.
Jeśli się to dzieje dalej szukam w instalacji samochodu - jeśli ustaje szukam w gazie.
Dlatego najlepiej jest mieć kogoś na GG - w tym momencie się szybciej człowiek dogada :lol: a wyniki tak czy tak można zapisać na forum :P
P.S. - a właśnie pisał iż zaczęło mu się to dziać po założeniu LPG - stąd odrazu nasuwa się jedna myśl :?
MenInBlack
MiB
Posty: 49
Rejestracja: 2003-02-08 20:12
Samochód: brak
Lokalizacja: Łańcut - Quot;okolice Quot;

Post autor: MiB »

Kurcze - Kollek - gdzie jest ta Paszkówka ??
Dość często jeżdżę w trasy - to może po drodze na kawę z dodatkami bym zawitał :wink:
A przy okazji pożyteczne z przyjemnym :)
Pozdrawiam
P.S. - A tak okazyjnie - ten temat schodzi na nienatemat :lol:
ale za to jaka oglądalność :twisted:
MenInBlack
kollek
Posty: 1052
Rejestracja: 2002-09-08 10:31
Samochód: brak
Lokalizacja: Paszkówka

Post autor: kollek »

Witam!
Kurcze ale jest mi niezmiernie miło!!!!! NAPRAWDE. Od wczoraj tyle postów w mojej sprawie. Dziekuje Wam wszystkim! :-)

Zaczne od początku.
1)
07.01.2003 zamontowałem instalacje gazową. Do tego czasu wszystko było OK. jednak po tygodniu jazdy na gazie zaczęło się dziać to co się dzieje :-). Najpierw myślałem że to na 100% instalacja gazowa ale zbigiem czasu wiem na 99% że to nie to lecz raczej zwykły zbieg okoliczności. Dlaczego? Bo w niedziele postanowiłem że pojeżdze na benzynie. Całą niedziele było wszystko OK i już wiedziałem że to inst. gazowa aż do wieczora jak znowu zaczęło się to dziać. Więc inst. gazowa odpada.

2)
Na początku pojechałem do gazownika bo myślałem że padł emulator. Wymienił mi na nowy i dalej to samo. Pominął mi sonde (i tu ważne bo zapomniałem dodać że inst. gazową mam z komputerem, podpięta pod sonde) i też nic. Jedynie check engine mi zaczął świecić ale po delikatnym wciśnięciu pedału gazu gasnął. Jednak po jakimś czasie problem powracał. Podpiołem wszystko tak jak miało być i problem zniknął.

3)
Potem zmieniłem kopułkę z palcem. Też nic nie pomogło. Myślałem że coś jest z prądami bo jak obroty schodziły do ok. 1000 rpm/min to auto poprostu gasło tak jak bym go poprostu zgasił. Dzieje się to do teraz.

4)
następnie wyczyściłem przepływomierz. Był mocno zabrudzony. Różne śmieci itp. To też nic nie pomogło.

5)
sonde mam jednoelektrodową. Chciałem dziś sprawdzić jak auto będzie chodzić bez niej ale jak na złóść probówka zaczęła chodzić jak szwajcarski zegarek. I na benzynie i na gazie jest OK. Muszę poczekać aż znowu zacznie gasnąć. Podczas pomiaru na gorącym silniku faktycznie pokazywała zakres prądu 0.1-0,85V. ostatnio jak mierzyłem było idealnie, stałe 0,55V ale może to był efekt zimnego silnika?

6)
sprawdziłem dziś też przepływomierz. Na gazie po wyciągnięciu wtyczki z niego nie ma żadnej reakcji oprócz check engine na desce rozdzielczej. Na benzynie natomiast zmniejszają się obroty po czym znowu powracają do pkt. wyjściowego tj 1250 obr/min. (mam podciągniętą linkę od gazu - to było jedyne wyjście żeby w miarę sprawnie się poruszać). Podczas zapalania z wyciągniętą wtyczką auto ma problemy ale zapala i chodzi równo jednak nie przyjmuje gazu. Nie sprawdzałem przepływomierzu w czasie gdy problem występuje.

7)
nie sprawdziłem też kabla od sondy. Może jest gdzieś na nim zwarcie lub jest zaśniedziały albo gazownicy coś zdubali jak się wpinali.
Myślałem jeszcze o czujniku temp. (tym wkeconym w bloku). Znajomy miał podobny przypadek w VW Polo. Po jego wymianie wróciło wszystko do normy. Mówie o czujniku bo podczas montażu inst. gazowej gazownicy nie wiem po co odpieli mi wentylator i go nie podpieli spowrotem. Skapnąłem się o tym dopiero po ok. 3 tygodniach. Auto ciągle miało podwyższoną temp. ale mrozy na dworze spowodowały że mi nie gotowało. Myślałem że mi pompa padła ale okazało się że to tylko wtyczka. Jednak może przez te 3 tygodnie prawie wrząca woda momentami uszkodziła czujnik???? Teraz temp. wskazuje dobrze.
Zastanawiam sie jednak czy nie ma związku pomiędzy temp. zewnętrzną a moim problemem. Jakoś mi się wydaje że czym cieplej na polu tym auto rzadziej gaśnie??? Ale gaśnie.

8)
zapraszam wszystkich na kawe, którzy tylko chcą przyjechać :D :D A Paszkówka jest niedaleko Krakowa, pomiędzy Skawiną a Wadowicami.
Jeśli ktoś zna Mokrego to może z nim przyjechać bo on był umnie i wie gdzie mieszkam pomimo tego że był nocą. (Chociaż minę miał na bardzo zaskoczoną jak dotarliśmy na miejsce :twisted: :twisted: - ale ogólnie nie ma tak źle). A jak ktoś chce zobaczyć jak wygląda Paszkówka to niech sobie oglądnie rano program "Kawa czy Herbata". Bardzo często są tam do wygrania pobyty w najszej miejscowości w pałacu Wężyków gdzie doba w apartamencie w zamku z Yakuzii kosztuje jedyne 850 zł :twisted:

I przy okazji dowiedziałm się że zamiast pkt 8 (osemki z nawiasem)pojawia się znaczek twarzy z okularami 8) :lol:

9)
glupio mi że ten mój temat tak się wlecze ale uwierzcie mi nie mam czasu odstawić auta przez jeszcze około 2 tygodnie. Pracuję po 11 godzin a w piatki, soboty i niedziele mam zajęcia na studiach. Obecjnie sesję, która się skończy za ok. właśnie 2 tygodnie. W zeszłym miesiącu zrobiłem 3000 km i jak na mnie to bardzo dużo.

10)
Jeszcze raz wszystkim dziekuje i wybaczcie że musicie tyle czytać :twisted: ale chciałem opisać problem w miarę szczegółowo i chyba niczego nie pominąłem. Najwyżej dopisze.
MiB mam Twój nr gg i będe na Ciebie polowął w necie :-)
MiB
Posty: 49
Rejestracja: 2003-02-08 20:12
Samochód: brak
Lokalizacja: Łańcut - Quot;okolice Quot;

Post autor: MiB »

kollek pisze:Witam!
Kurcze ale jest mi niezmiernie miło!!!!! NAPRAWDE. Od wczoraj tyle postów w mojej sprawie. Dziekuje Wam wszystkim! :-)

No nam również miło jak komuś staramy się pomóc - ale nie zapeszajmy :P
kollek pisze: 07.01.2003 zamontowałem instalacje gazową. Do tego czasu wszystko było OK. jednak po tygodniu jazdy na gazie zaczęło się dziać to co się dzieje :-). Najpierw myślałem że to na 100% instalacja gazowa ale zbigiem czasu wiem na 99% że to nie to lecz raczej zwykły zbieg okoliczności. Dlaczego? Bo w niedziele postanowiłem że pojeżdze na benzynie. Całą niedziele było wszystko OK i już wiedziałem że to inst. gazowa aż do wieczora jak znowu zaczęło się to dziać. Więc inst. gazowa odpada.
A jednak - nie jesteś całkowicie pewien - a ja odwróciłbym to 99% na rzecz tego że LPG -> wyjaśniam:
Z zamontowanym LPG na kompie - gazownicy wpinają się pod:
1. lambda
2. TPS - czujnik uchylenia przepustnicy (też napięcie regulowane rezystorem)
3. pod hallotrony.
4. czasem pod inne czujniki - ale nie w tym przedziale cenowym - zakładam iż jest to zwykła instalacja z mieszaczem i kompem.

ad1) ja swoją probką 2.2 GT'91 przez miesiąc jeździłem bez sondy lambda - byłem bardzo podekscytowany że ciągnie jak szalona i składałem to na karb tankowania tylko w dobrych CPN. Niestety mina mi zżedła jak wyliczyłem spalanie :? na trasie wyszło mi 9.9/100 gdzie wcześniej po modernizacji czujnika przepływu spadło nawet do 7.6/100.
Wrr - zacząłem myśleć aż doszło do tego że wpiąłęm się pod sondę.
ZERO - nic - normalnie mnie aż podniosło - bo czasem jak jeździłem w trasie potrafił komp na moment zaświecić "check" ale - po kawałeczku po kawałeczku okazało się że kabelek we wtyczce jest walnięty i nie styka.
Od poprawienia do tej pory chodzi OK.

ad2) Hmm - tu już jest deko gorzej - przewód z instalacji gazowej - dokładnie z kompa jest tu mocowany na stałę i nie ważne czy przełączysz na benzynę czy gaz - zawsze sygnał leci do kompa LPG i jest on przez niego dodatkowo obciążany. :!: Ale - nawet jak by go nie było takiego jak trzeba - komp potrafi sobie z przepływu i z obrotów oraz ze wskazań sondy lambda wyznaczyść ilość potrzebnego paliwa a co za tym idzie pracować w miarę poprawnie.

Wniosek - też można narazie pominąć - ale nie zapomnieć :!:

Ad3) Tu też komp LPG podpięty jest na stałę niezależnie od tego czy jeździmy na gazie czy benzynce. Dodatkowo aby przybliżyć niebezpieczeństwo powiem iż w pierwszych generacjach probe (i nie tylko tych samochodów) hallotron był jako oddzielna całość a wzmocnienie i formowanie sygnału odbywało się dopiero w kompie samochodu. Do tych właśnie słabych sygnałów doczepiony jest (NA STAŁE) komp LPG i wprowadza swoje obciążenie - a biorąc pod uwagę to iż są to sygnały czyste (nie obrobione) może dojść do tego iż są one już za słąbe dla kompa samochodu i zaczyna je pomijać - tracić.
A co się stanie jak zabraknie kompowi wiadomości o momencie zapłonowym ?? - zgaśnie.
W nowszych samochodach już fabrycznie hallotrony były zespolone ze wzmacniaczem i formatorem impulsów - w nich nie ma już aż takich strat sygnału.

Wnioski
odłączenie lambda nic nie da.
Odłączenie przepływomierza prowadzi do trybu awaryjnego kompa ale jedzie i pracuje poprawnie.
Odłączenie TPS - jak wyżej.
Odłączenie hallotronów - silnik staje :(

Więc - jak gazownik odłączył tylko lambdę - nic się nie dowiemy.
Trzeba na jakiś czas wymontować komp LPG. - Teraz - nie wiem jaki on jest - czy jest na złączu krawędziowym z możliwością wymiany czy na stałę podłączony kablami. Jak na stałę - Proszę !! - odłącz te kable (Nie tylko sondę) w tym momencie sygnały zostaną takie jak powinny być. W tym momencie będziemy mogli ze 100% pewnością powiedzieć że to instalacja silnika - jeśli się będzie to powtarzać - lub instalacja LPG - jeśli przez parę dni będzie OK.
kollek pisze: Na początku pojechałem do gazownika bo myślałem że padł emulator. Wymienił mi na nowy i dalej to samo. Pominął mi sonde (i tu ważne bo zapomniałem dodać że inst. gazową mam z komputerem, podpięta pod sonde) i też nic. Jedynie check engine mi zaczął świecić ale po delikatnym wciśnięciu pedału gazu gasnął. Jednak po jakimś czasie problem powracał. Podpiołem wszystko tak jak miało być i problem zniknął.
Jak wyżej
kollek pisze: Potem zmieniłem kopułkę z palcem. Też nic nie pomogło. Myślałem że coś jest z prądami bo jak obroty schodziły do ok. 1000 rpm/min to auto poprostu gasło tak jak bym go poprostu zgasił. Dzieje się to do teraz.
Dalej jestem za odłączeniem instalacji a nie tylko przełączeniem na paliwo !!!
kollek pisze: następnie wyczyściłem przepływomierz. Był mocno zabrudzony. Różne śmieci itp. To też nic nie pomogło.
Takie czyszczenie przynosi nieznaczny przyrost mocy (szybsza reakcja na ilość powietrza) oraz bardziej ekonomiczne zachowanie silnika :P
kollek pisze: sonde mam jednoelektrodową. Chciałem dziś sprawdzić jak auto będzie chodzić bez niej ale jak na złóść probówka zaczęła chodzić jak szwajcarski zegarek. I na benzynie i na gazie jest OK. Muszę poczekać aż znowu zacznie gasnąć. Podczas pomiaru na gorącym silniku faktycznie pokazywała zakres prądu 0.1-0,85V. ostatnio jak mierzyłem było idealnie, stałe 0,55V ale może to był efekt zimnego silnika?
Jak mierzysz - dokładnie patrz czy masz miernik na pomiarze napięcia stałego czy przemiennego - może poprzednio miałeś właśnie na pomiarze przemiennego i dlatego miałeś w miarę stałe napięcie średnie z cykli pomiarowych sondy. Ewentualnie sonda była zbyt zimna - ale ja bym raczej głosował już za jej wymianą - ale to jest narazie nieważne :D
kollek pisze: sprawdziłem dziś też przepływomierz. Na gazie po wyciągnięciu wtyczki z niego nie ma żadnej reakcji oprócz check engine na desce rozdzielczej. Na benzynie natomiast zmniejszają się obroty po czym znowu powracają do pkt. wyjściowego tj 1250 obr/min. (mam podciągniętą linkę od gazu - to było jedyne wyjście żeby w miarę sprawnie się poruszać). Podczas zapalania z wyciągniętą wtyczką auto ma problemy ale zapala i chodzi równo jednak nie przyjmuje gazu. Nie sprawdzałem przepływomierzu w czasie gdy problem występuje.
Jak w moim opisie wyżej :) ale podpowiem iż jak odetniesz przewody od hallotronu do kompa LPG spuść linkę na swoje miejsce - podejrzewam iż nie będzie już to podciągnięcie potrzebne :twisted: - ale nie zapeszam - a nuż widelec się ten 1% przeciwi i wyjdzie jednak na instalację samochodu :?
kollek pisze: nie sprawdziłem też kabla od sondy. Może jest gdzieś na nim zwarcie lub jest zaśniedziały albo gazownicy coś zdubali jak się wpinali.
Myślałem jeszcze o czujniku temp. (tym wkeconym w bloku). Znajomy miał podobny przypadek w VW Polo. Po jego wymianie wróciło wszystko do normy. Mówie o czujniku bo podczas montażu inst. gazowej gazownicy nie wiem po co odpieli mi wentylator i go nie podpieli spowrotem. Skapnąłem się o tym dopiero po ok. 3 tygodniach. Auto ciągle miało podwyższoną temp. ale mrozy na dworze spowodowały że mi nie gotowało. Myślałem że mi pompa padła ale okazało się że to tylko wtyczka. Jednak może przez te 3 tygodnie prawie wrząca woda momentami uszkodziła czujnik???? Teraz temp. wskazuje dobrze.
Zastanawiam sie jednak czy nie ma związku pomiędzy temp. zewnętrzną a moim problemem. Jakoś mi się wydaje że czym cieplej na polu tym auto rzadziej gaśnie??? Ale gaśnie.
czujnik temperatury - ten co powiadamia komp o istniejącej temperaturze w instalacji chłodzącej jest oporowy i przegrzanie go do temp nawet 150 stopni nie powinno go jeszcze uszkodzić.
Temperatura raczej wpływa na różnice w sygnale płynącym z hallotronów - lub na obciążenie które wnosi komp instalacji LPG.
kollek pisze: zapraszam wszystkich na kawe, którzy tylko chcą przyjechać :D :D A Paszkówka jest niedaleko Krakowa, pomiędzy Skawiną a Wadowicami.
Jeśli ktoś zna Mokrego to może z nim przyjechać bo on był umnie i wie gdzie mieszkam pomimo tego że był nocą. (Chociaż minę miał na bardzo zaskoczoną jak dotarliśmy na miejsce :twisted: :twisted: - ale ogólnie nie ma tak źle). A jak ktoś chce zobaczyć jak wygląda Paszkówka to niech sobie oglądnie rano program "Kawa czy Herbata". Bardzo często są tam do wygrania pobyty w najszej miejscowości w pałacu Wężyków gdzie doba w apartamencie w zamku z Yakuzii kosztuje jedyne 850 zł :twisted:
No kuchnia - ale na kawe do Ciebie a nie do tego pałacyku - na niego raczej stać by mnie niezby było. A jak zajadę do Ciebie to komponenty swoje - a wodę mam nadzieję iż udostępnisz :P :twisted: :wink:
kollek pisze: I przy okazji dowiedziałm się że zamiast pkt 8 (osemki z nawiasem)pojawia się znaczek twarzy z okularami 8) :lol:
Człowiek uczy się przez całe życie ... 8) tylko na oczy trzeba uważać bo na ... :lol:
kollek pisze: glupio mi że ten mój temat tak się wlecze ale uwierzcie mi nie mam czasu --- ciach ---
Już go powoli kończymy - a efektem będzie prawidłowa praca Probki :)
kollek pisze: Jeszcze raz wszystkim dziekuje i wybaczcie że musicie tyle czytać :twisted: ale chciałem opisać problem w miarę szczegółowo i chyba niczego nie pominąłem. Najwyżej dopisze.
MiB mam Twój nr gg i będe na Ciebie polowął w necie :-)
No to teraz ja się rozpisałem i głowę zawracam. A z tym polowanie to poczekaj aż dojdziemy do końca - potem możesz strzelać :D - byle z daleka i aby nie doleciało :twisted: :twisted: najlepiej takiego z bombelkami. (szampana - jakby kto nie wiedział) :wink:
Pozdrawiam[/quote]
MenInBlack
asdero
Posty: 922
Rejestracja: 2002-09-03 23:10
Samochód: brak
Lokalizacja: Kraków

Post autor: asdero »

Jak sie bedziecie zbierac w Paszkowce to dajcie znac. Co prawda nie wiem jak bedzie w tym tygodniu z moim czasem :(
MiB
Posty: 49
Rejestracja: 2003-02-08 20:12
Samochód: brak
Lokalizacja: Łańcut - Quot;okolice Quot;

Post autor: MiB »

Ja też nie wiem czy w tym tygodniu pojadę w tym kierunku - ale niedawno byłem w Wieliczce - jak bym wiedział ...
A do Kollka - jeszcze słówko - nie musisz tracić gazu po wyłączeniu komputera LPG !!!
Wystarczy że:
1. Odłączysz komputer LPG
2. ustawisz Attuator (ten zawór na gazie do miksera) tak mniejwięcej w pozycji do połowy.
3. zostawisz emulatory wtrysków i lambda.

Centralka po przełączeniu na gaz powinna odpalić emulatory.
Komp jest odłączony więc mogą być niestabilne wolne obroty - ale to można podregulować na parowniku, ale ogólnie powinna pracować bez ochrony katalizatora.
może nie mieć pełnej mocy - komp nie steruje attuatorem i nie otwiera go gdy potrzeba więcej gazu - to też można doświadczalnie dobrać.

W ten sposób będziesz miał odłączone obciążenia od sygnałów kompa samochodu - a co za tym idzie możesz sprawdzić w każdej chwili czy pracuje poprawnie czy nie. (czy gaśnie czy pracuje)
ALE - przyglądnij się wtedy dokładnie - czy jest (na gazie) gaśnięcie spowodowane zanikiem czy nieuregulowaniem gazu na wolnych obrotach spowodowane wypięciem kompa LPG.

Niestety - jest to wykonalne prosto tylko w instalacjach gdzie komp LPG jest osobną całością, tzn - centralka steruje osobno emulatorami wtrysków, emulatorem sondy i załączeniem się kompa LPG.
w innym przypadku należy pogłówkować. :( ale również wykonalne.

Pozdrawiam
MenInBlack
MiB
Posty: 49
Rejestracja: 2003-02-08 20:12
Samochód: brak
Lokalizacja: Łańcut - Quot;okolice Quot;

Post autor: MiB »

Po analizie problemu na kompie który musi być podłączony pod centralkę i on steruje wszystkim:
Odpiąć Attuator od kompa - ustawić tak ponad połowe otwarcia ręcznie.
odpiąć podłączenia kompa LPG do instalacji samochodu - przewody do hallotronów i TPS (przepustnicy)
Resztę zostawić nie ruszając.

Przełączenie na gaz ->
W tym momencie - centralka podaje sterowanie (sygnał przełączenia na gaz) do kompa LPG.
On uruchamia emulatory wtrysku oraz sondy.
Ustawia jakąś wartoś dla attuatora (u nas jest wypięty więc nie będie się zmianiał. Otwiera zawory gazowe.
Więc powinna LPG chodzić
- ale odrazu zaznaczę - jest to analizowane na podstawie schematu i logistyki - w przeciwieństwie do poprzedniego opisu - TEGO nie robiłem jeszcze i nie prubowałem fizycznie!! (nie mam u kogo :lol: )
Pozdrawiam.
MenInBlack
BLACK PROBE
Klubowicz
Posty: 394
Rejestracja: 2002-09-03 20:54
Samochód: brak
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: BLACK PROBE »

:D Kurcze panowie zbankrutujecie na internecie tyle pisząc. :D

cytat z innego forum dotyczący sondy labda i gazu"

"Po co Twojej bryczce sonda jesli jezdzisz na gazie. Z tego co wiem,
> sonda jest odcinana w momencie przejscia na zasilanie gazem.
> A wykonujesz to prawdopodobnie prawie momentalnie po
> odpaleniu samochodu"

Oj chyba nie do konca. Elektronika instalacji gazowej nie emuluje do konca sondy lambda jak wynikaloby z jej nazwy, ale modyfikuje odczyt sondy. Tak mi to przynajmniej wyjasnial kiedys "gazownik" ktory dosc sporo wie moim zdaniem. Jego zdaniem zas, wiekszosc problemow z instalacjami LPG nie lezy po stronie zlego przystosowania do konkretnego silnika, ale zastosowanych elementow. Podobno sporo instalacji tak naprawde ma ok 50% oryginalow. I to co nazywa sie Landi Renzo moze byc w rzeczywistosci w 50% dzielem polskich rzemieslnikow dzialajacych w piwnicach i garazach. Nie ujmujac im nic, widzialem toczone na tokarce nieoryginalne elementy metalow (dzieki temu tansze o 70%) i polskie sterowniki nazwane szumnie "emulator sondy lambda", uniwersalne do wszystkiego. To wlasnie one sa czesto powodem swiecenia sie kontrolki wtrysku ....

Teraz mój problem z sondą:
W CHWILI OBECNEJ SILNICZEK KROKOWY MAM W KIESZENI - TWIERDZĄ, ŻE JAK SONDA NIE DZIAŁA TO NIE MA MOŻLIWOŚCI STEROWANIA PRZEPUSTNICĄ - KTÓRA STOI CAŁY CZAS W JEDNYM MIEJSCU. GOŚĆ TWIERDZI, ŻE JEŚLI MI TO ZAMONTUJE TO MOGĘ ŚMIGAĆ TYLKO NA BENZYNIE.
Na mieście przy jeździe po 4 km spala mi 16-17 litrów - byłem 2 razy po 60 km za miastem i spalanie spadło do 13,5 litrów. I tak dużo. Jak myslicie czy po wymianie sondy na nową (działającą) zużycie może jeszcze spaść czy jest to rozsądne dla samochodu z poj. 1,8 l i 144 KM.
kollek
Posty: 1052
Rejestracja: 2002-09-08 10:31
Samochód: brak
Lokalizacja: Paszkówka

Post autor: kollek »

Witam!
Mnie wogóle Black dziwi że Twoja Alfa tyle pali. Na taki samochód to naprawdę dużo. Miałem znajomego który miał mercedesa 126 500 SEL i miał gaz. Palił mu podobnie jak Twoja Alfa.
Może faktycznie masz padniętą sondę?
I choć nie jestem mechanikiem to nie wydaję mi się aby sonda nie pracowała podczas pracy silnika na gazie. Przecież ona robi pomiary spalin, które i tak są niezależnie od tego czy jeździmy na benzynie czy na gazie, ale to tylko moje zdanie i może nie mam racji.

Odnośnie mojej sprawy to:
Chciałem odłączyć inst. gazową tak jak mówił Mib aby sprawdzić czy na benzynce jest OK. Ale podpowiedzcie mi co mam odłączyć.
W wyposażeniu mam tak:
- emulator Archimede 4 CIL. (made in Italy) - kable wpięte na kostce
- Elpigaz Voila plus, Electronic Feedback System - domyslam się że jest to komp od LPG - kable wpięte na kostce
- reduktor czy mieszalnik??? Takie coś okrągłe :twisted: podłączone do Air Flow i podaje gaz.
- kabelki :D podpięte pod akumulator, cewkę, sonde, wtryski, i w przepustnice (tą przy kolektorze ssącym)
I to chyba wszystko, przynajmniej nic się już pod maską w oczy nie rzuca.

Dzięki za info, pozdrawiam, Karol

Aha zapomniał bym o najważniejszym!
Tak jak mówiłem MiB możesz przyjechać kiedy tylko zechcesz ale żebyś czasem nie przywoził ŻADNYCH SWOICH UŻYWEK ANI PROWIANTU!!!! :twisted: :twisted: I POZOSTALI też!!! :D :D
asdero
Posty: 922
Rejestracja: 2002-09-03 23:10
Samochód: brak
Lokalizacja: Kraków

Post autor: asdero »

Kolek - > dziwi Cie ze tyle pali ?! Z tego co widzialem rozmowy na pms wlascicieli tych pojazdow to 1.6 pali 15-17l/100. Black cos delikatnie jezdzi :)

To co MiB i reszta ? Zlatujemy sie u Kollka ? Powyzej pisze, ze stawia :lol: :lol: :lol:
BLACK PROBE
Klubowicz
Posty: 394
Rejestracja: 2002-09-03 20:54
Samochód: brak
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: BLACK PROBE »

cholera zero wzmianki o noclegu :evil: Co do delikatnej jazdy - nie ma się nawet gdzie rozpędzić (zmierzyłem do pracy mam 2,5 km a z roboty 3 km) Ostatnio jak byłem na nartach w Piwnicznej - jest tylko jedna prosta w terenie niezabudowanym (około 2 km) to od razu dałem 150 km - po czym zużycie spadło do 13,5 l :!: :!: :!:
asdero
Posty: 922
Rejestracja: 2002-09-03 23:10
Samochód: brak
Lokalizacja: Kraków

Post autor: asdero »

Nooo! Nie chce nic mowic ale jak stawia to i nocleg musi byc :lol: Ale tak powaznie to gdzies sie trzeba zebrac na wiosne, a mozna by zalatwic sprawe Kollka i jednoczenie sie WRESZCIE ZEBRAC WSZYSCY RAZEM.
Ale nakrzyczalem na was :)
MiB
Posty: 49
Rejestracja: 2003-02-08 20:12
Samochód: brak
Lokalizacja: Łańcut - Quot;okolice Quot;

Post autor: MiB »

Do Kollka - jak wszystko się ułoży po mojej myśli to w niedzielę po południu będę przelatywał przez Kraków więc mogę deko czasu wygospodarować - i dwie pieczenie za jednym zamachem - TY i Asdero :lol:

Do Black - tak - sonda jest odcinana jeśli jest to najprostsza instalacja - a z tego co piszesz więc ty masz komp więc sonda musi działać.
Jeśli jest padnięta - komp LPG nie wie ile skorygować mieszankę na + lub - .

Napewno jak będzie dobrze chodzić spalanie się zmniejszy.

A dodatkowo - dla instalacji LPG minimalna częstotliwość odczytów lambda musi być większa od 2 na sekundę !!
Dlatego (czytać wcześniejsze posty) pisałem iż przy instalacji LPG z kompem zalecane są sondy 3 lub cztero przewodowe. Mają własne podgrzewanie i nawet na postoju przy marnie podgrzanym silniku potrafią dać 2 odczyty na sekundę.

A co do noclegu - ja w poniedziałek do pracki na 6 rano - więc odrazu rezygnacja. ale inni - Hmm - według gusta :P zwłaszcza jak ma jakąś siostrę :twisted:
MenInBlack
kollek
Posty: 1052
Rejestracja: 2002-09-08 10:31
Samochód: brak
Lokalizacja: Paszkówka

Post autor: kollek »

Hey!
W niedzielę? Powiedzcie tylko o której? I kto?
Z noclegiem to kurcze problem bo domek mały ale coś by się znalazło :-)
Siostry niestety nie mam ale za to brata :twisted: :twisted: dla zainteresowanych :twisted: . Ale musze Was zmartwić że jego orietację sa w normie :o ma nawet córkę.
Asdero kiedy przewieziesz nas swoim POTWOREM. Jestem bardzo ciekaw w jakim czasie się to cacko rozpędza. Dla mnie 7.5s to super wynik. Ale potwory chyba mają lepszy wynik :twisted: :twisted:

Czy aby odłączyć instalację LPG wystarczy odłączyć ją od akumulatora, cewki i powyciągać wtyczki z kompa i emulatora?

Pozdrawiam, Karol
Gość

Post autor: Gość »

No ja oczywiscie moge wpasc w niedziele, obojetnie o ktorej :)...
Gość

Post autor: Gość »

Panowie, i jak z tym spotkaniem u Kollka ??? Pytam w jego imieniu bo on teraz imprezuje na jakims weselu :) i nie moze osobiscie zapytac :). No i ciekaw jest czy wpadamy do niego w niedziele, kto wpadniei i o ktorej... Dajcie znac zeby chlopak wiedzial co i jak :)...
MiB
Posty: 49
Rejestracja: 2003-02-08 20:12
Samochód: brak
Lokalizacja: Łańcut - Quot;okolice Quot;

Post autor: MiB »

Witam - Szkoda że z niedzielnego wyjazdu na Katowice mi nic nie wyszło - ale na następny tydzień jadę już napewno więc można się jakoś zebrać.

Kollek - aby odłączyć całkowicie!! - trzeba powypinać wtyczki z wtrysków i powpinać te co idą oryginalne z komputera - oprócz tego tak jak piszesz - odlutować kable od "cewki" (tak faktycznie to układ zapłonowy - czasem tranzystorowy a czasem tyrystorowy) i odłączyć zasilanie - i masz instalacje oryginalną.

Apropo - właśnie - jak masz podpiętą pod cewkę to pewnie masz "AEG" i tu należy się cieszyć. Przynajmniej wiesz że hallotronów Tobie nic nie obciąża.

No - a na pocieszenie Was Wszystkich to powiem że zagazowałem całkowicie swoje Probe i teraz czekam co zacznie wyskakiwać - i już pierwsze patenty do głowy mi przychodzą :twisted:
Pozdrawiam :lol:
MenInBlack
BLACK PROBE
Klubowicz
Posty: 394
Rejestracja: 2002-09-03 20:54
Samochód: brak
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: BLACK PROBE »

Pojeździłem dzisiaj troszkę na beznynie (nie jest dobrze gdy za długo trzymamy ją w baku bo się woda wytrąca) i muszę Wam powiedzieć, że autko ma lepszego kopa niż na gazie - zwłaszcza przy ruszaniu.
Miałem dziś okazję jechać Hondą CRX 1,6 130 KM - kurde małe gówno waży około 900 kilo ale rwie do przodu lepiej od mojej AR 1,8 144 KM. Tylko że każdą dziurę czułem na dupie. Już się odzwyczaiłem od twardego zawieszenia - mam nadzieję, że ktoś da się przejechać probe na zlocie. :?:
asdero
Posty: 922
Rejestracja: 2002-09-03 23:10
Samochód: brak
Lokalizacja: Kraków

Wyjasniła się sprawa awarii LPG.

Post autor: asdero »

Praktycznie całą zimę jeździłem na benzynie, bo w mojej instalacji LPG coś się sknociło i żaden z gazowników nie wiedział co jest uszkodzone. W piątek zauważyłem, że jest odkręcona jedna ze śrubek na obwodzie parownika. Wsiadłem w samochód i pojechałem do gazowników z reklamacją. Oczywiście mnie przeprosili i dokręcili śrubke. Wyjeżdżam od nich i... LPG działa jak za dawnych dobrych czasów! Turbo sprężarka ciągnie aż miło :)
Postanowiłem więc kupić i zmienić reduktor na wersję turbo, a goście zaoferowali mi zminane w ramach wady jaką była nie dokręcona śróbka. Wtorek / środa będę miał już nowy wzmocniony reduktor i jak dobrze pójdzie, to też odpowiedni mieszacz.
Ta jedna mała śrubeczka kosztowała mnie cztery wizyty u różnych gazowników i związane z tym opłaty, wymianę przewodów WN, świec, filtrów (co akurat wyszło na plus) oraz udział w akcyzie na benzyne 98.
kollek
Posty: 1052
Rejestracja: 2002-09-08 10:31
Samochód: brak
Lokalizacja: Paszkówka

Post autor: kollek »

Hey
Tak, tak. To znowu ja :twisted:
Pewnie się zastanawiacie co on znowu chce??? Wiem. Ten temat powinien przejść już do archiwum ale pojawiły się nowe okoliczności.
Wczoraj wybrałem sie w końcu do serwisu co prawda fiata ale nie bez powodu. Przez przypadek dowiedziałem się że koledze mojego kolegi zaradzili w podobnym problemie. Jakim? Ci co sledzili ten temat to wiedzą.
Otóż okazało się że ów znajomy miał taki sam problem jak ja - przynajmniej z opisu. Pojechał do tego serwisu i powiedzieli mu że na przepustnicy tworzy się nagar który powoduje że przepustnica się zacina i jest to przyczyną gaśnięcia auta. Wszczyknęli mu do kolektora ssącego pewien areozol i pomogło. Jak ręką odjął auto zaczęło mu chodzić jak szwajcarski zegarek.

Więc byłem pełen nadziei i entuzjazmu jak tam jechałem. Wszystko miało trwać raptem 10 minut a trwało kilka godzin. Nawet odkręcili mi przepustnice i całą wyczyścili. Zasyfiona była, to fakt. Ale problem pozostał. Więc zaczęliśmy badać prąd. Przyniósł gość lampe stroboskopową podpiął pod kable i okazało się że nie mruga a powinna. Dopiero przy przegazowaniu zaczynała mrugać. Na dobrą sprawę to nawet zapłonu nie ustawie bo mam za wczesny. Dlatego podejrzewamy że walnięty jest czujnik Hall'a (nie wiem czy tak się to pisze). No i własnie tu moje pytanie. Czy 1st gen. w aparacie zapłonowym rocznik 89 bez Turbo ma coś takiego jak czujnik Hall'a czy może jest to jakiś moduł??? W każdym bądź razie jest to urządzenie które robi iskrę (podobno). Jest czarne w kształcie półksiężyca i jak się zdejmie kopułke to wpięte są do niego 2 kabelki. Można to urządzenie wykręcić.

Może ktoś wie jak się to nazywa. Jak bym wiedział to bym sobie podzwonił gdzieś np. do Bendixa w Krakowie no ale co im powiem?

Pozdrawiam, Kollek
Probe 2.2 GL 89'
Se Enzo Ferrari sarebbe dell'opinione che una macchina è solo una macchina, non costruisca Ferrari. E Ferrari è non una macchina solo. È opera d'arte!
Raf
Klubowicz
Posty: 1830
Rejestracja: 2002-09-02 11:46
Galeria: viewtopic.php?t=5495
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Raf »

Szukałem w programie 'Ford 1992' czegoś na ten temat i znalazłem taki opis:
Ignition (2.2L Non-Turbo Engine-GL)
The Ignition System used on GL vehicles is a transistorized, high energy type with a vacuum/mechanical spark advance mechanism. Current flows to the Ignition Coil's primary winding and is grounded through the ECA.

When an ignition signal is generated, the Magnetic Pickup in the Distributor aligns with the Distributor Sensor Coil, inducing a current which closes an electronic switch and applies a voltage to both sides of the primary winding. Applying voltage to both sides of the primary winding effectively removes the ground from the winding and interrupts its current flow. When the current flow is interrupted, the high voltage induced in the Ignition Coil's secondary winding is grounded through the Distributor to the spark plugs.
' ...Distributor Sensor Coil, inducing a current... ' - to by wskazywało że w GL nie ma hallotronu tylko jest ceweczka robiąca za czujnik :shock: Podstawowa różnica jest taka że hallotron reaguje na natężenie pola magnetycznego a cewka reaguje na zmianę natężenia pola magnetycznego, a co za tym idzie amplituda sygnałów z hallotronu nie zależy od szybkości obrotowej silnika, a w przypadku ceweczki zależy! im wyższe obroty tym 'mocniejsze' impulsy, a to już brzmi znajomo.

Moim zdaniem szanse że 'ten' czujnik (czy hallotron czy cewka) jest uszkodzony są bardzo małe i mogą być trzy przyczyny złego działania:
1 - defekt mechaniczny: czujnik się poluzował, źle współpracuje z ruchomym elementem mechanicznym.
2 - zaśniedziałe / zamoknięte kable.
3 - Zbyt duże obciążenie wywołane kompem od gazu (to co pisał mib).

Jeśli będziesz regulował wyprzedzenie zapłony to nie rób tego w tym warsztacie który opisywałeś bo chyba nie za bardzo wiedzą co robią, nie wiem gdzie podłączali tą lampę ale raczej nie tam gdzie trzeba, poza tym zapoznaj się ( i mechanika ) z procedurą regulacji zapłonu (jest w programie ford 1992), jest dość złożona.

Ważne pytanie, gdzie oni podłączyli tą lampę ? Ja znam dwa rodzaje lamp stroboskopowych podłączanych na kabel WN 1-go cylindra lub do obwodu nn cewki w oby przypadkach lampa powinna świecić zawsze gdy jest zapłon dlaczego im nie świeciła na niskich obrotach?
Może twoja cewka zapłonowa daje słabą iskrę? w warsztatach mają przyrządy do mierzenia energii iskry można by to sprawdzić.

Moim zdaniem, aby rozwiązać problem, powinieneś obejrzeć kable łączące rozdzielacz zapłonu z modułem zapłonowym, jeśli jest ok to powinieneś odłączyć od rozdzielacza przewody idące do gazu, a jeśli to nie pomoże to odkręć cały rozdzielacz i sprawdź czy mechanicznie jest wszystko ok.

Pozdrawiam Rafał

P.S.
Moim zdaniem to że kłopoty z autem zaczęły się niebawem po założeniu gazu nie jest przypadkiem, jeśli inst. gazowa sama w sobie nie jest przyczyną to gazownicy mogli coś spaprać.
Gość

Post autor: Gość »

Raf pisze:
Jeśli będziesz regulował wyprzedzenie zapłony to nie rób tego w tym warsztacie który opisywałeś bo chyba nie za bardzo wiedzą co robią, nie wiem gdzie podłączali tą lampę ale raczej nie tam gdzie trzeba, poza tym zapoznaj się ( i mechanika ) z procedurą regulacji zapłonu (jest w programie ford 1992), jest dość złożona.
Mnie wyprzedzenie zaplonu regulowal Grzegorz (od Syrenki) w garazu u siebie. Posiada tam caly odpowiedni sprzet do tego. Trwalo to moze 5 minut a efekt jest rewelacyjny !!! Zawsze mozna chyba podjechac do niego do garazu, niech postrzela tym pistoletem sroboskopowym gdzie trzeba :)...
kollek
Posty: 1052
Rejestracja: 2002-09-08 10:31
Samochód: brak
Lokalizacja: Paszkówka

Post autor: kollek »

Hey!
To znowu ja :twisted:
Odpiołem dzisiaj inst. gazową a dokładnie wypiołem kable z cewki, od akumulatora i wypiołem na wszelki wypadek kostke z kompa od gazu. NIE POMOGŁO. Nadal nie ma wolnych obrotów.
Uważam że ta cewka w aparacie zapłonowym jest walnięta. To by było nawet logiczne co mówił Raf że napięcie rośnie wraz ze wzrostem obrotów. Efektu tego nie ma przy czujniku Hall'a. Może gość maił za mało czuły stroboskop aby wykrył na wolnych obrotach iskrę albo poprostu była tak słaba i jest to powodem gaśnięcia. Jutro daję auto do mechanika. Badanie part II :D . Podzwonie też za tą cewką.

Pozdrawiam kollek
Probe 2.2 GL 89'
Se Enzo Ferrari sarebbe dell'opinione che una macchina è solo una macchina, non costruisca Ferrari. E Ferrari è non una macchina solo. È opera d'arte!
ODPOWIEDZ

Wróć do „LPG”