ŚWIATŁA
-
- Klubowicz
- Posty: 394
- Rejestracja: 2002-09-03 20:54
- Samochód: brak
- Lokalizacja: Nowy Sącz
ŚWIATŁA
Czy w waszych probaskach można zostawić podniesione światła ale żeby były wyłączone ??
Gdy miałem probaska z 1989 r. nie było z tym żadnego problemu, natomiast teraz w II gen. nie mogę tego zrobić. Nie mam ani świateł postojowych ani halogenów. Przy pierwszym przekręceniu włączają się tylko postojowe tylne a przy drugim podnoszą się przednie reflektory ale nie mogę ich zostawić podniesionych żeby były wyłączone - a jest to problem nawet przy zmianie żarówki (wiem można bezpiecznik wypiąć - ale po co się nimi bawić)
Gdy miałem probaska z 1989 r. nie było z tym żadnego problemu, natomiast teraz w II gen. nie mogę tego zrobić. Nie mam ani świateł postojowych ani halogenów. Przy pierwszym przekręceniu włączają się tylko postojowe tylne a przy drugim podnoszą się przednie reflektory ale nie mogę ich zostawić podniesionych żeby były wyłączone - a jest to problem nawet przy zmianie żarówki (wiem można bezpiecznik wypiąć - ale po co się nimi bawić)
Ja mam 2.0 z 94 i nie mozna zostawic swiatel na gorze ale po pierwszym przekreceniu pokretla zapalaja sie postojowe ktore sa umieszczone tam gdzie kierunkowskazy a lefrektory na dole sluza jako 'dlugie' czyli mozna je wlaczyc dopiero gdy wlaczymy swiatla. Wlaczamy je przesuwajac dzwigienke kierunkowskazow do przodu. Pozdrawiam.
Dave TDi
Z tego co wiem to tylko rocznik 93 ma ten przycisk pod radiem ktory otwiera swiatla i jest on na konsoli pod radiem, Natomiast pozniejsze roczniki nie maja tego. Nie wiem jak europejskie edycjie bo ja mam kanadyjska i po zapaleniu auta halogeny mi sie wlanczaja a jak zapale swiatla mijania to gasna dopuki nie wcisne przycisku pod radiem ktory je uruchamia.
odnawiam temat bo zauwazylem w czwartek dziwna rzecz - swiatla mi sie nie chca podnosic ale od razu ale np. po kilku minutach lub po kilku kilometrach. jak stoje na luzie to slychac czasem brzeczyk silniczkow ale sie nie podnosza. a potem nagle sie podniosa???? no i jeszcze jeden objaw - w tym czasie nie osusza mi powietrza, zaczyna parowac w samochodzie. a jak sie podniosa to osuszanie znowu zaczyna dzialac.
od niedzieli znowu jest wszystko w porzadku. choc raz znowu sie zacielo. czy jest to moze przyczyna zwarcia na przewodach, zawilgocenie, bezpiecznik czy 100 innych powodow. a moze jak od 1 marca mozna jezdzic bez swiatel to probe ma wbudowany komp i sam nie chce podnosic swiatel?
od niedzieli znowu jest wszystko w porzadku. choc raz znowu sie zacielo. czy jest to moze przyczyna zwarcia na przewodach, zawilgocenie, bezpiecznik czy 100 innych powodow. a moze jak od 1 marca mozna jezdzic bez swiatel to probe ma wbudowany komp i sam nie chce podnosic swiatel?
amra 2.5 94 V6 24V
pisałem gdzieś już o tym,u mnie objawem zacinania się świateł(jednej lampy)była rdza na wirniku ,oczyściłem drobnym papierem ściernym ,nasmarowałem wd-40 przy okazji ten sam zabieg zrobiłem z drugą lampą, gdy natomiast dwie naraz dziwnie się zachowują tu bym stawiał na bezpiecznik ,bądż na przełącznik światełamra pisze:odnawiam temat bo zauwazylem w czwartek dziwna rzecz - swiatla mi sie nie chca podnosic
Byc moze swiatla robaia jakies spiecie i kiedy nie dzialaja nie dziala tez dmuchawa nawiewu lub klima. W drugiej generacji jest tak ze jak dasz nawiew na szyba to klima wlacza sie automatycznie. A moze to faktycznie niekontaktuje bedpiecznik ktory jest od swiatel i rownoczesnie od dmuchawy lub klimy ???
jeżeli odgłos pochodzi od siłownika podnoszenia lamp mozesz mieć żle ustawoną prowadnice, lampa nie wychodzi do końca a silnik dalej pracuje
a może być druga niespodzianka silniczek od regulacji kąta lampy ,coś się u mnie działo z pokrętłem na konsoli ,poziomy 1 2 3 ,jak ustawiłem pomiedzy 1 a 2 lub 2 a 3 wtedy był spokuj ,aż wkońcu szlak trafił i oba mechanizmy się zjarały,sprawdzałem na krótko pod żaróweczke i wszystko jest git to znaczy do łączenia z mechanizmem (idzie kostka z trzema przewodami)
nawet po rozebraniu tego badziewia sam silniczek działa ale musiał się spalić jakiś układ bądz dioda prostownicza na widok której pan ze sklepu elektronicznego osłupiał ,chyba zamówie sobie z japoni
jeszcze ciekawostka po zwarciu dwóch przewodów które są w kostce do regulacji kąta zaczeły mi się podnosić i chować lampy
a może być druga niespodzianka silniczek od regulacji kąta lampy ,coś się u mnie działo z pokrętłem na konsoli ,poziomy 1 2 3 ,jak ustawiłem pomiedzy 1 a 2 lub 2 a 3 wtedy był spokuj ,aż wkońcu szlak trafił i oba mechanizmy się zjarały,sprawdzałem na krótko pod żaróweczke i wszystko jest git to znaczy do łączenia z mechanizmem (idzie kostka z trzema przewodami)
nawet po rozebraniu tego badziewia sam silniczek działa ale musiał się spalić jakiś układ bądz dioda prostownicza na widok której pan ze sklepu elektronicznego osłupiał ,chyba zamówie sobie z japoni
jeszcze ciekawostka po zwarciu dwóch przewodów które są w kostce do regulacji kąta zaczeły mi się podnosić i chować lampy
Ostatnio zmieniony 2003-03-12 16:35 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Klubowicz
- Posty: 1830
- Rejestracja: 2002-09-02 11:46
- Galeria: viewtopic.php?t=5495
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
W styczniu miałem taki efekt, ze jedno ze świateł nie podnosiło mi się do końca. Najpierw użyłem osławionego WD40 i pomogło na dwa dni. Potem specjalnego smaru silikonowego w sprayu. To pomogło na trochę dłużej. Ostatecznie kupiłem jakiś płyn o właściwościach WD40 ale tańszy i ponoć lepszy. Qrcze nie pamiętam nazwy, a zostawiłem go teraz w samochodzie - czarny pojemnik - jutro tutaj dopisze nazwe. I pomogło chyba na zawsze
Xeramic - X40asdero pisze: Qrcze nie pamiętam nazwy, a zostawiłem go teraz w samochodzie - czarny pojemnik - jutro tutaj dopisze nazwe. I pomogło chyba na zawsze
Ceramic Multi Protection.
Wypiera wodę, posiada własności smarujące, nie paruje ze względu na pozostawienie warstwy ceramicznej, zmniejsza tarcie, super konserwuje
Kuchnia - ale reklamę robie a nie powinienem - lecz zapewne już dziś nie jedna osoba się z tym zgodzi.
Środek jest faktycznie dobry.
Pozdrawiam
MenInBlack