Probek czekał pół roku na nowe życie i w sumie nadal czeka na nowy lakier...
Kocham tego pognitka ale już brakuje mi sił ja wiem ze poprzedni własciciele dbali o niego ale niestety jest tak przezyłowany ze do marca nawet sie nie wyrobili moi mechanicy i elektromechanicy  ze wszystkim jak tylko mieli wolny termin to w nim grzebali bo byle komu bym go nie powierzyła. 
ja wiem ze on jest stary ale bez przesady
zaczeło się od całej instalacji króra miała zwarcia,
następnie poszedł rozrusznik,
kable i kopułka
kolejno sprzęgło
pompy,
co najlepsze skrzynia 
naprawiana juz z 3 razy a na dniach jeszcze poszło łożysko 

((((((( aaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!
to juz  naprawione powymieniane itp
w tamtym tygodniu zmieniłam amory,sprężyny, łożyska w kolach,
i oczywiscie cały wydech który był w 5 miejscach dziurawy 
teraz ma piękny wygląd i dźwięk:):):):)
w piątek byłam na przeglądzie i niestety muszę jechać 
w poniedziałek do znajomego na przegląd 
do zrobienia mam jeszcze rozrząd, drążki od kierownicy, prawdopodobnie wspomaganie, 
łożysko w skrzyni 
muszę wspawać progi bo już ich nie ma:(
konserwacje..
i lakier bo odpryski takie ze mekesz...
i jeszcze coś tam było tylko nie wiem jak się to nazywa..
Ciągle słysze od rodziny: 
NA ZIELONO I DO STAWU:((((
Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Sorki ze nie pisała co z autkiem ale no mam swoją firme i nie mam niestety czasu:(((((((
wizualnie sie nic nie zmieniło oprócz odprysków lakieru i  ściągniętej foli z przednich szyb skrobanej tipsami przy pani policjant  aaa i migacze są pomaranczowe z przodu i kupiłam nowa kiere.
i tak go kocham 
dla ciekawskich dostałam Probka od chłopaka 
Pozdrawiam!!!!!!!!!