Elo. Mam pytanko do starych wyjadaczy, ale pod warunkiem, że nie będziecie się śmiać. Obiecujecie Mam Probka od naprawdę krótkiego czasu i jeszcze go nie poznałem do końca.Zastanawiam się nad następującą rzeczą. Czy Probe, a mam tu na myśli 2.5 V6 24V mają turbinke?W dowodzię jest napisane że ma on 163 kuce. W Probe I jest oznaczenie GT co jest jednoznaczne i mają jeszcze dodatkowy obrotościomierz do turbinki stąd moję pytanko, bo w Probe II brak tego.
Błagam o wyrozumiałość. Pozdro For @ll
Moje pytanko pojawiło się dlatego, że jak się depnie pedalek w podlogę to slychac bardzo przyjemny dzwięk, bardzo podobny do turbinki, która ma mój tatusiek w Citroenie Jumperze 2.5 TDI.
Stożka nie mam, ale jak odloże troszke kaski to mam w planach zalożyć. Tylko, że nie wiem w jakiej mniej więcej to się sumie zamknie.Dzięki za odpowiedzi i wyrozumiałość.
kedziorski pisze:Stożka nie mam, ale jak odloże troszke kaski to mam w planach zalożyć. Tylko, że nie wiem w jakiej mniej więcej to się sumie zamknie.Dzięki za odpowiedzi i wyrozumiałość.
od 100 do ponad 200.
Tylko w II 2,5 litra jest strasznie ciepłe miesce. Można kupić specjalne orurowanie które wypuszcza filtr pod silnik ale nie wiem ile to kosztuje
Witam ponownie. I tutaj Laptop zadał bardzo trafne pytanko. Ile trzeba bulnąć za turbine do Probka II 2.5 V6 24V? Obawiam się jednak, że silniczek będzie potrzebował troszkę więcej przeróbek niż się wydaje. Mam rację? Pozdro
Buhaha , nie uwierzycie. Wiecie skąd ten przyjmeny dzwięk. Okazało się, że jest przebicie gdzieś na alternatorze i ten dzwięk wydobywa się z głośników. Myślałem, że się posikam ze śmiechu. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
mialem tak kiedys w nubize caly czas jezdzilem i sluchalem tego
Nowa moja ksywa: Qki Leoncio
Był:Ford Probe II 2.5 V6 24V 1997
Jest: Smart FourTwo Cabrio jako dojazdówka do pracy.....
Na wypady poza miasto jest już inne autko
Kiedyś tzn z jakieś 8 miechów temu wysłałem maila do firmy która zajmuje się tuningiem samochodów nie pamiętam już dokładnie do której ale jednej z lepszych, nazywała sie chyba AT2000 czy jakoś tak. I zapytałem sie właśnie o turbinkę. Kiedy dostałem maila zwrotnego, którego się nawet nie spodziewałem cena mnie troszke zdziwiła. Było to 16800 zł słownie szesnaście tysięcy osiemset złotych. Miły pan powiedział mi że niezbyt się to opłaca i poroadził mi kompresor. Oczywiście nie była to sama turobinka, cały komplet na którego składał sie intercooler, blow upy, jakaś wzmacniana uszczelka pod głowicę i wiele inny ale ja już teraz nie pamiętam dokładnie. No ale cena mnie z lekka zaszokowała pozdro
W tym musiał byc calutki osprzęt, cała robocizna, razem z pól rocznym strojeniem, hamownią, szeregiem testów, kompem, itp. to może taka cena wyjść, firma najwyraźniej zabezpiecz się ceną na niespodzinki żeby w trakcie się nie okazało że wyjdzie więcej