Dławienie na zimnym silniku

[bluetoth]

Niby nic poważnego, i nie utrudnia jazdy, ale jednak wkurza.
Otóż po odpaleniu auta gdy na dworze jest zimno przez kilka, może kilkanaście sekund jakby lekko się dławił, ale nie spadają mu obroty.
Można wsiadać i jechać, lecz gdy wciśnie się pedał gazu mocniej to wyraźnie się dławi i nie chce iść. Im niższa temperatura na dworze tym jest to bardziej widoczne (latem wcale albo prawie wcale). po przejechaniu kilkuset metrów i/lub lekkim rozgrzaniu silnika problem ustępuje i dalej już chodzi normalnie.
Pytałem kilku mechaników, ale jak słyszą Ford Probe to spławiają mnie szybciutko.
Dodam że auto ma dopiero 84 tyś przejechane, układ zapłonowy, silnik i co się dało sprawdzone. Wiązałbym tą przypadłość raczej z jakimś czujnikiem, ale jakim?
Aha, jedynym błędem jaki wyświetla komputer jest błąd zaworu odpowietrzania zbiornika, ale to chyba nie to?

[bluetoth]

Widzę że odzew jest raczej niewielki
Sprawdziłem ponownie kilka razy, i podaję ponownie objawy.
1. Problem występuje niezależnie od temperatury powietrza
2. Autko odpala normalnie, i poprawnie utrzymuje obroty, stopniowo je zmniejszając w miarę nagrzewania
3. Jeśli spróbuję jechać, albo dodać gazu chwilę po uruchomieniu, to zaczyna trząść silnikiem i gaśnie. Po ponownym (już opornym uruchomieniu) rzuca mocno silnikiem tak jakby palił na dwa cylindry (zdjęcie wtyczki wtrysków 1 lub 4 cylindra nie powoduje reakcji silnika. Taki stan trwa do lekkiego nagrzania się silnika.
3. Jeśli odpalę i zaczekam za 2 - 3 minuty aż się lekko nagrzeje, to można jechać i nic się złego nie dzieje

Sprawdzono czy działają prawidłowo wtryskiwacze, układ zapłonowy, TPS, wolne obroty, kąt wyprzedzenia zapłonu, czujnik temperatury. Wszystko jest OK.

Nie wiem czy to istotne, i ma związek z tą przypadłością, ale zauważyłem wyciek płynu z chłodnicy gdzieś w dolnym rogu od strony kierowcy, ale uzupełniłem płyn dolewając powoli na rozgrzanym silniku, przy odkręconym korku na chłodnicy (weszło ze dwa litry).
W ogóle to dziwię się że chłodnica po przebiegu 80tys, która wygląda jakby wyszła z fabryki zaczęła cieknąć, a przecież prawie nie używam tego auta.

Tak przy okazji... czy na pewno w 2.0 kąt wyprzedzenia to 12 stopni? Na obudowie paska jest podziałka i jedyna liczba jaka tam występuje to 10 stopni, a na tym forum tutaj 9 do 11 (czy li 10). Sprawia to wrażenie że to jest prawidłowy kąt. Na forum mazda też podają 10 stopni Może się mylę, sprostuje ktoś, lub potwierdzi?