
Na moje szczęście nie zarżnąłem silnika ale byłem temu zupełnie bliski!!
Moim zdaniem,to na bank jest to pasek od alternatora.Spróbuj go lekko naciągnąć,tylko nie za mocno,bo łożyska Ci szlag trafi.laptop pisze:Kolejny post=kolejny problem
Przy każdym porannym zapalaniu auta cholernie piszczy mi cos w silniku, brzmi to min jak poluzowany pasek, troche wiec przygazuje i przestaje, autko sobie postoi ok 7 godzin i znowu to samo piszczy i piszczy.
Zapiszczy tez gdy wjade w jakąś kałuże, bylem u znajomego mechanika, lookną paski są naciągnięte...
Ktoś ma pomysł jak raz na zawsze rozdziewiczyc moje probe? Troche mnie to wkurza ze z rana polowa osiedla slyszy jak odpalam autko...
OLEY pisze: Albo czas już go wymienić,może być "zmęczony".
Docisk, a może jakieś łożysko w docisku ??:> może... nie wiem rolka raczej nie.Wito pisze:rolka powiadasz? u mnie jest taki problem że leciutko coś piszczy głównie jak jest ciepło lub silnik sie nagrzeje w nocy problem znika aha no i jak nacisne sprzęgło to przestaje piszczeć na 20 sekund co to może być? też rolka?? ogólnie jest to leciutki pisk ale ja nie lubie żadnych obcych dźwięków. dzięki za podpowiedzi pozdrowienia
jeżeli po wciśnięciu sprzgła cichnie to może być łożysko oporoweSqad pisze:Docisk, a może jakieś łożysko w docisku ??:> może... nie wiem rolka raczej nie.Wito pisze:rolka powiadasz? u mnie jest taki problem że leciutko coś piszczy głównie jak jest ciepło lub silnik sie nagrzeje w nocy problem znika aha no i jak nacisne sprzęgło to przestaje piszczeć na 20 sekund co to może być? też rolka?? ogólnie jest to leciutki pisk ale ja nie lubie żadnych obcych dźwięków. dzięki za podpowiedzi pozdrowienia