Ford Probe Klub Polska

Witam,

No i musisz przyznać, że są w sumie identyczne i eleganckie

5,

Takie lampki sa sprzedawane jako dzienne do fiata 126 Sam takie nabyłem podajże za 48 zł. W motoryzacyjnych je mają do tego przekaźnik i wszystko pieknie ładnie świeci.

RX pisze:No i musisz przyznać, że są w sumie identyczne i eleganckie

No i przyznaje

Czy ktoś z was zamontował coś takiego?
http://moto.allegro.pl/item389005790_la ... _audi.html

te diodówki fajnie wyglądałyby w 1 generacji w tym zagłębieniu w zderzaku...police się do tego nie przyczepi?

są ok. ładnie świecą i wyglądają ale koniecznie trzeba sie upewnić czy mają polską homologację

nie wem ile w tym prawdy, ale w przypadku gd samochód ulegne wypadkowi, ubezpieczyciel moze zatrzymac wypłate odszkodowania jeżeli stwierdzi używanie diód. To nie sa moje słowa tylko faceta u którego kupowałem diody do samochodu. tez maja homologację. i własnie on mi to powiedział. też proponuje zajechac na stację diagnostyczną i wypytac się dokładnie. Tam panowie musza ci udzielić wszystkich odpowiedzi, albo na policje zajechac. Ja jak mam watpliwości to zawsze korzystam z ich usług i jeszcze nigdy nie żałowałem.

Tam jest napisane tak:

"PRZEDMIOTEM AUKCJI JEST KOMPLET

LAMP DO JAZDY DZIENNEJ- DODATKOWE "

Czy to nie jest przypadkiem tak, że mogą one być używane do jazdy dziennej, ale jako dodatkowe oświetlenie?

Tak na poważnie to nie ma co patrzeć na to co ludzie piszą o swoich przedmiotach, czy mają homologację czy jakieś certyfikaty. Liczą się przepisy i tyle.

jarsonik pisze:nie wem ile w tym prawdy, ale w przypadku gd samochód ulegne wypadkowi, ubezpieczyciel moze zatrzymac wypłate odszkodowania jeżeli stwierdzi używanie diód. To nie sa moje słowa tylko faceta u którego kupowałem diody do samochodu. tez maja homologację. i własnie on mi to powiedział. też proponuje zajechac na stację diagnostyczną i wypytac się dokładnie. Tam panowie musza ci udzielić wszystkich odpowiedzi, albo na policje zajechac. Ja jak mam watpliwości to zawsze korzystam z ich usług i jeszcze nigdy nie żałowałem.

to co z nowymi audi?? one seryjnie z przodu maja ledy:]
ostatnio mijałem akies audi z takimi lampami - http://moto.allegro.pl/item389270084_sw ... fekt_.html i powiem, że wygladało nieziemsko [

pytlar pisze:
to co z nowymi audi?? one seryjnie z przodu maja ledy:]

A co ma być?? Mają seryjnie montowane, więc mają i homologacje.

Jedyne lampy z diod ktore maja homologacje RL robi hella koszt o ile pamietam jakies 450zl
Pozdrawiam

pytlar pisze:

jarsonik pisze:nie wem ile w tym prawdy, ale w przypadku gd samochód ulegne wypadkowi, ubezpieczyciel moze zatrzymac wypłate odszkodowania jeżeli stwierdzi używanie diód. To nie sa moje słowa tylko faceta u którego kupowałem diody do samochodu. tez maja homologację. i własnie on mi to powiedział. też proponuje zajechac na stację diagnostyczną i wypytac się dokładnie. Tam panowie musza ci udzielić wszystkich odpowiedzi, albo na policje zajechac. Ja jak mam watpliwości to zawsze korzystam z ich usług i jeszcze nigdy nie żałowałem.

to co z nowymi audi?? one seryjnie z przodu maja ledy:]
ostatnio mijałem akies audi z takimi lampami - http://moto.allegro.pl/item389270084_sw ... fekt_.html i powiem, że wygladało nieziemsko [

Tak samo moge zapytać o soczewki. Bez urazy.

Panowie zrozumcie w koncu ze dany reflektor jest homologowany do danego zrodla swiatla (scisle okreslona zarowka) i nawet jesli diody maja "homologacje" (nie maja homologacji tylko znak bezpieczenstwa CE ale to inna kwestia) to faktycznie ubezpieczyciel moze nie wyplacic odszkodowania albo Policja moze zabrac dowod rejstracyjny z uwagi na niezgodne z dokumentami homologacyjnymi zrodlo swiatla.
Inaczej ma sie sprawa z autami ktore seryjnie maja takie reflektory gdyz sa one homologowane na zrodlo swiatla jakim jest dioda dzieki temu nie ma podstaw do niewyplacenia odszkodowania lub zabrania dowodu.
Czyli reasumujac
-oryginalne siatla z diodami - tak (bo sa homologowane fabrycznie)
-siwatla dzienne z diodami posiadajace znak homologacyjny RL - tak (o ile wiem to tylko hella0
-siwatla dzienne bez diod ze znakiem homologacyjnym RL - tak (hella i jeszcze inni producenci w tym podany w linku wyzej bo posiada homologacje RL)
-swiatla dzienne diodowe lub nie o innej homologacji niz RL -nie
Pozdrawiam

Może sprawa okaże się niedługo nieaktualna: Całe lato bez świateł mijania?.
A ja sobie właśnie lampki dzienne zamówiłem...

Ja też zamówiłem

Z tym zwiększeniem wypadków to trochę przegięli, ale tak jak się wszyscy spodziewali nie zmieniło się nic. Na głupotę nie pomogło by nawet 20 świateł na zderzaku a to jest główny problem.

Też lampki czekają na zamówienie, a tu szansa na zniesienie przepisu, ale przynajmniej w okresie jesienno zimowym będzie można jeździć w dzień z zamkniętymi.

W sumie o tym nie pomyślałem Fakt że w zimę będzie spokój

Lukasz a ty nie miałeś już dziennych kupionych czy mi się coś pomieszało

Ostatnio znalazłem na Allegro dzienne światła LED. Podobno z homologacją i dwa razy tańsze niż Hella.

Mam miłą wiadomosć dla tych którym nie podoba sie całodobowy obowiązek jazdy na światłach. Ponoc okazalo sie ze przepis dokładnie nie poprawil nic w sprawie wypadków i szanowny sejm pracuje nad powrotem starego zapisu mowiacego o obowiazku jazdy na nich tylko w okresie zimowym.. Czyli od marca 2009 mamy jeździć już "normalnie". Info mam z "Auto-Swiata"
Osobiście uwazam ze swiatla cala dobę to absurd, pomijajac juz kwestie ekologii i wyzszych kosztow eksplaatacji samochodow-w skali globalnej to calkiem spora ilosc zużytych żarowek i benzyny.. No a nasze Probki chyba ładniej wyglądają z zamknietymi oczami, chociaz to pewnie jest kwestią gustu.

Wystarczyło spojrzeć na przyczyny wypadków by zrozumieć że zapalone światła nie sprawią że kierowca wytrzeźwieje i że Fast & furious nie nabiorą oleju do głowy i wprawy po włączeniu dodatkowych żarówek. Ale u nas trzeba sprawdzić wszystko.
Ja już dziennych nie zdemontuje bo na zimę mam spokój w podnoszeniem oczek

Dee Jay pisze:Ja już dziennych nie zdemontuje bo na zimę mam spokój w podnoszeniem oczek

Ja również

derek pisze:Osobiście uwazam ze swiatla cala dobę to absurd, pomijajac juz kwestie ekologii i wyzszych kosztow eksplaatacji samochodow-w skali globalnej to calkiem spora ilosc zużytych żarowek i benzyny.

Zgadzam się z tym i dokładając swoje trzy grosze wydaje mi się, że po pewnym czasie jazdy ma się wrażenie, że człowiek przyzwyczaja się do jadących z przeciwka "światełek" i kiedy jeden z samochodów nie ma zapalonych świateł, co nie jest rzadkością, no to wtedy jest naprawdę słabo widoczny i tym samym niebezpieczny.

DJ masz coś do mnie?
Co do reszty to zgadzam się z Tobą i Siegierem. Prawda jest taka, że jeżdżąc na światłach nasz mózg się rozleniwia. Bo po co ma wyostrzyć ostrożność skoro ta dyskoteka to pewnie ciężarowy, te dwie żarówki to osobowy, jedna żarówka to pewnie też osobowy, a potem słyszy się o jakimś nieodpowiedzialnym motocykliście, któremu dzielny kierowca w moherze zaserwował czołowe w niedzielę (swoją drogą motocykliści też czasami przeginają ), a kiedy nie ma żaróweczek to temu panu/pani pokazujemy, że jest bee bo nie ma włączonych świateł o ile go wcześniej zauważymy Jeżdżąc na światłach zwiększa się też ryzyko oślepienia kierowcy z naprzeciwka o czym pewnie wszyscy tu na forum wiemy Tak więc jestem, za powróceniem starego systemu jazdy na światłach i dodatkowo przywróceniu migającego zielonego na sygnalizacji (tak jak np w Austrii chyba), bo nagminnie przejeżdżam na czerwonym ;|
Co do oleju w głowie, to w Polsce nie jest zbytnim problemem zrobienie prawka wystarczy, że będziemy mieli sprzyjające warunki na drodze i trochę szczęścia Nad tym też mogliby popracować,

Furious pisze:Co do oleju w głowie, to w Polsce nie jest zbytnim problemem zrobienie prawka wystarczy, że będziemy mieli sprzyjające warunki na drodze i trochę szczęścia Nad tym też mogliby popracować,

Jak zrobiłem prawko w 1996 to miałem kłopot z wyprzedzaniem, z oceną odległości od auta jadącego z naprzeciwka. Za to parkowałem po mistrzowsku. też miałem szansę na czołówkę, ale przed ryskami na autkach byłem zabezpieczony w 100% i mam wrażenie, że do dzisiaj tak działa kurs na prawo jazdy wymuszony przez idiotyczny egzamin. Góra 50 km/h i idealnie parkować