Strona 1 z 3

Zmieniacie już opony ?

: 2004-11-05 22:44
autor: asdero
Zimy jakoś nie widać, ale ja jutro już zmieniam obuwie na zimowe.
Reszta już przygotowana. Ups! tylny spryskiwacz...letni płyn został...
Dostałem info z góry, że śnieg spadnie :)

: 2004-11-05 22:53
autor: Gość
Ja czekam na pierwszy snieg.
Z Shootersem bierzemy fele pod pachy i jedziemy
malowac felgi przed zmiana. Troche dziwny okres na malowanie felg ale
co tam.

Za to pierszy raz dzis samochod mi zastrajkowal na zimnym silniku
czyli na poczatku nie chcial jechac do stuki sie nie rozgrzal.
Takie opcje mam czasami jak samochod dlugo stoi na dworzu.

: 2004-11-05 22:53
autor: Raf
No ja właśnie coraz częściej spoglądam w niebo :) w tylnym spryskiwaczu jeszcze sporo zostało, w przednim mniej, ponadto muszę jeszcze z bagażnika ewakuować wszelkiej maści preparaty które nie lubią mrozu...

Jakiej szerokości kapcie na zimę odziejesz ?

: 2004-11-05 22:56
autor: asdero
Sqad pisze:Ja czekam na pierwszy snieg.
Twardziel :lol:

: 2004-11-05 22:57
autor: strober
Ja też zmieniam na dniach bo na tych moich-już slikach :lol: -jeździć się nie da jak deszczyk popada :!: Płyn też trzeba stary wypryskać i ten śmierdzący(pachnący spirytusem :D ) wlać :!:

: 2004-11-05 22:59
autor: asdero
Raf pisze:No ja właśnie coraz częściej spoglądam w niebo :) w tylnym spryskiwaczu jeszcze sporo zostało, w przednim mniej, ponadto muszę jeszcze z bagażnika ewakuować wszelkiej maści preparaty które nie lubią mrozu...

Jakiej szerokości kapcie na zimę odziejesz ?
Mam chyba z połowę zbiornika z tyłu w spryskiwaczu. A tutaj straszą, że będzie zimniej. Już kiedyś za czsów Probka czekałem na wiosnę :) Chyba odessam :)

Z oponkami na zimę się zwężam na 235.

: 2004-11-05 23:02
autor: asdero
strober pisze:Ja też zmieniam na dniach bo na tych moich-już slikach :lol: -jeździć się nie da jak deszczyk popada :!: Płyn też trzeba stary wypryskać i ten śmierdzący(pachnący spirytusem :D ) wlać :!:
Spirytusem, to jeszcze nic. W tamtym roku kupiłem coś co zawierało w sobie chyba mocznik :) W drodze prawie wymiotowaliśmy. Ostatni raz czułem taki zapach z kociej kuwety :lol:

: 2004-11-05 23:06
autor: Gość
Zima sie zbliza wiec moze w koncu sie zmobilizuje i zrobie reczny.
A robie go juz prawie rok i nie mam czasu bo nigdy mi nie byl potrzebny.

: 2004-11-05 23:09
autor: Quaki
hmm ja osobiscie nie zmieniam bo autko laduje w garazu na zime a w garazu mu sa zimowki nie potrzebne moze wyjade jak bedzie sucho na drogach
poizdrawiam

: 2004-11-05 23:13
autor: Gość
Quaki pisze:hmm ja osobiscie nie zmieniam bo autko laduje w garazu na zime a w garazu mu sa zimowki nie potrzebne moze wyjade jak bedzie sucho na drogach
poizdrawiam
Quaki to czym smigasz w zime jesli probek zimuje??

: 2004-11-05 23:13
autor: asdero
Sqad pisze:Zima sie zbliza wiec moze w koncu sie zmobilizuje i zrobie reczny.
A robie go juz prawie rok i nie mam czasu bo nigdy mi nie byl potrzebny.
Ręczny na zimę to przekleństwo. No chyba, że służyć ma do ślizgania.
Już raz zostawiłem samochód na ręcznym przy -9 st. C :lol:

: 2004-11-05 23:14
autor: Raf
Rok temu musiałem auto pół dnia na ogrzewanej hali trzymać i potem odsysać taką mieszaninę cieczy ze śniegiem...

Zastanawiam się czy zamiast odsysać nie lepiej kupić koncentrat shella, jest coś takiego na stacjach, normalnie się to miesza z wodą jeśli dobrze pamiętam...

P.S.
Ja o spryskiwaczach oczywiście...

: 2004-11-05 23:16
autor: asdero
Raf pisze:Rok temu musiałem auto pół dnia na ogrzewanej hali trzymać i potem odsysać taką mieszaninę cieczy ze śniegiem...

Zastanawiam się czy zamiast odsysać nie lepiej kupić koncentrat shella, jest coś takiego na stacjach, normalnie się to miesza z wodą jeśli dobrze pamiętam...
No fakt, są takie cudeńka. Chyba nawet jutro tego poszukam.

: 2004-11-05 23:18
autor: Raf
A co do ręcznego to też mi linka zamarzła rok temu i nawet sobie obiecywałem że kupię obie linki nowe, ale zapomniałem :roll:

: 2004-11-05 23:18
autor: Gość
asdero pisze: Ręczny na zimę to przekleństwo. No chyba, że służyć ma do ślizgania.
Już raz zostawiłem samochód na ręcznym przy -9 st. C :lol:
Jak najbardziej do slizgania. :)

Asdero asdero a ty na zime dopiero to masz fajnie ale Ci zazdroszcze
tego napedu 4x4 ahhh, tez sobie chyba kupie taki

: 2004-11-05 23:19
autor: Quaki
Mam jeszcze do wyboru 2 renowki, 3 polonezy i dzwig :twisted: ale dzwig zostawiam w spokoju heheheehe (co najciekawsze dzwig jest 4x4 tak wiec wypas )
Co do koncentartu to sie Raf nie mylisz mieszasz z woda w odpwoiednich proporcjach i tyle jest to tez sposob na zamarazniety plyn wlewamy podgrzewamy (ja wykorzystalem kiedys taka dmuchawe do ogrzewania hal ale postawilem ja dosc daleko od autka zeby lakieru nie spalic )
Pozdrawiam

: 2004-11-05 23:22
autor: Raf
Albo najpierw podgrzewamy a potem wlewamy, robiliście tak kiedyś z benzyną ? :twisted:

: 2004-11-05 23:25
autor: Gość
Quaki pisze:Mam jeszcze do wyboru 2 renowki, 3 polonezy i dzwig :twisted: ale dzwig zostawiam w spokoju heheheehe (co najciekawsze dzwig jest 4x4 tak wiec wypas )
Chwalipieta :lol: :lol:

: 2004-11-05 23:26
autor: Quaki
Pomysl przedni tylko ze z lekka rozrywkowy hehehehehe
pozdrawiam

: 2004-11-05 23:28
autor: asdero
Sqad pisze: Jak najbardziej do slizgania. :)

Asdero asdero a ty na zime dopiero to masz fajnie ale Ci zazdroszcze
tego napedu 4x4 ahhh, tez sobie chyba kupie taki
Zobaczysz wtedy ile kosztuje ta przyjemność AWD przy zakupie opon :lol:
A, musisz kupić cztery takie same :lol:

: 2004-11-05 23:32
autor: Gość
asdero pisze: Zobaczysz wtedy ile kosztuje ta przyjemność AWD przy zakupie opon :lol:
A, musisz kupić cztery takie same :lol:
Domyslam sie ile kosztuje bo sam do swojego kupilem komplet nowych
zimowek. Moze wezsze od Twoich ale naswietlenie sprawy juz mam.
A masz blokade mostu?, a jaki masz rozkald sily napedowej w %?

: 2004-11-05 23:33
autor: Sh(.)(.)ters
Hmm... chętnie bym się zabrał do wymiany kapci ale jest mały problem. Zimówki które mam w piwnicy nijak nie wejdą na fele, które mam na lato. Felg zimowych nie mam jak na razie, bo byłem tak dobry i pożyczyłem jednemu z klubowiczów. Niestety ten w międzyczasie spieniężył Proba z moimi felami i nie mogę ich odzyskać gdyż... kurde ta historia jest tak długa, że opowiem Wam w Olsztynie. Mam nadzieję, że do wyjazdu odzyskam fele ale nie jestem pewien :? .

Ręczny też muszę podciągnąć przed zimą :D A płyn zatankowałem już zimowy i Probek zaczął mi dziwnie myszkować po drodze od nadmiaru spirytusu :D .

: 2004-11-05 23:39
autor: asdero
Sqad pisze:
asdero pisze: Zobaczysz wtedy ile kosztuje ta przyjemność AWD przy zakupie opon :lol:
A, musisz kupić cztery takie same :lol:
Domyslam sie ile kosztuje bo sam do swojego kupilem komplet nowych
zimowek. Moze wezsze od Twoich ale naswietlenie sprawy juz mam.
A masz blokade mostu?, a jaki masz rozkald sily napedowej w %?
55% tył 45% przód.

: 2004-11-05 23:47
autor: Gość
asdero pisze:
Sqad pisze:
asdero pisze: Zobaczysz wtedy ile kosztuje ta przyjemność AWD przy zakupie opon :lol:
A, musisz kupić cztery takie same :lol:
Domyslam sie ile kosztuje bo sam do swojego kupilem komplet nowych
zimowek. Moze wezsze od Twoich ale naswietlenie sprawy juz mam.
A masz blokade mostu?, a jaki masz rozkald sily napedowej w %?
55% tył 45% przód.
Normalnie jak w rajdowce, bo np Laborghini (czy jakos tak) z tego co pamietam ma
35 albo 25 na przod

: 2004-11-05 23:51
autor: krzysx
Dziś właśnie zmieniłem oponki i olej (to nie w związku z zimą, był czas po prostu), ale został mi jeden problem.
Płyn w chłodnicy zmierzyli mi na -12, a że nie wiem co to za płyn, więc muszę zmienić. Skorzystałem z opcji szukaj - TAK TAK :twisted: - i znalazłem dwie marki: Motorcraft i Prestone! W całym Olsztynie jest tylko Motorcraft w serwisie Forda. Nie wiem jaki był wcześniej, więc pewnie będę musiał przepłukać instalację. Znalazłem jeszcze ciemnoniebieski płyn Statoil - wygląda jak amerykański, który 10 lat temu pomógł i okazało się, że nic nie muszę remontować, bo amerykańskie płyny mają inną rozszerzalność i Almatin się do amerykańskich aut nie nadaje.
I tu Panowie mam jeszcze jedno pytanie... Czy robić to samodzielnie, czy na przykład w serwisie? I czy serwis zrobi to dobrze, to znaczy czy nie ma nic co by się dało skopać w takiej procedurze? Bo jeżeli na przykład trzeba poczekać spokojnie pół godziny żeby ostatnie pół litra wykapało, to na pewno będzie lepiej jeżeli zrobię to sam...
Sorry, że może trochę nie na temat, ale to wszystko wynikło z przygotowań do zimy :roll: