Nie znalazłem postu z tym związanego więc piszę ! Proszę się nie bulwersować że nowy temacik ! W swoim probku mam strasznie zniszczoną wygłuszenie czy coś takiego pod maską, nie wiem co się stało ale jak go kupiłem to miał powyrywaną i teraz do was pytanie macie te wygłuszenie u siebie czy zdemontowaliście i jak tak to czy jest od tego dużo głośniejszy ? A i czy przy dłużej jeździe nie stopi (spali ) mi się farba na masce ! Za odpowiedzi dziękuję ! Pozdrawiam !
Z moich odczuć po jazdach innymi bez wygłuszenia, różnica jest zauważalna na pierwszy rzut oka, ale nie tragiczna. Wygłuszenia Pasuje chyba od Łajnosa (eeee, lanosa), jak to było Shooters??
po wypadku jeździłem moim GL-em bez tego wygłuszenia,(gdzieś u blacharza się zawieruszyło...)i w krótkim czasie (ok roku)spękał cały lakier na masce....myślę że od temperatury,bo reszta lakieru na Probku była ok.....
Bogdan, przejedź się Probkiem kilkanaście kilosów, depnij parę razy, ale nie do przesady. Potem stań i otwórz maskę...
Sam się przekonasz że wygłuszenie jest potrzebne i konieczne, bo chroni lakier na masce. Tam jest tak zaj******* gorąco że gdyby nie ta mata, to jeździł bym z podniesioną maską
Sqad pisze:Wygłuszenia Pasuje chyba od Łajnosa (eeee, lanosa), jak to było Shooters??
Hmm... czy pasuje to nie wiem, bo cały czas podpiera u mnie ścianę w domu. Na pewno będzie pasować po drobnych adaptacjach. Ale ja mam w tym Probe dość dobre wygłuszenie, więc mogę odstąpić to Lamusowe .
Witam
Z tego co pamiętam Marcos nie ma wytłumienia pod maską i nie popękał mu lakier
Ja bym proponował zamiast tej fabrycznej maty,taką aluminiową tylko że jej koszt jest dosyć wysoki.
zupełnie wystarczy fabryczne wygłuszenie.
Maska nie będzie bez niego pękać, ale pokryje się osadami z szybko odparowującej wody.
Ponadto maska z wygłuszeniem zamykać się będzie "miękko" a to bardzo ładnie brzmi
Jeżeli chodzi o mój to rzeczywiście nie mam żadnego wytłumienia, zero jakiegokolwiek materiału i nie mam turbinki jak napisał cynki.
Takiego go kupiłem i nic się z lakierem nie dzieje, a pod maską mam naprawdę czysto, zero jakiegokolwiek zabrudzenia.
Jednak maska często jest bardzo gorąca i boję się, że może kiedyś popękać lakier. Póki co jest ładny błyszczący na masce jak i pod maską:):):)
Dobra to co radzicie ?? Moje wygłuszenie wygląda jak ser szwajcarski
i ciągle odpadają kawałki po jeździe i pełno mam waty mineralnej na silniku no nie da się utrzymać w czystości wyczyszczę sprężarką 15 kilosów i znów syf !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No kupie bo nie mam innego wyboru !!!!!!!!!! A trzeba ich 5 aby maskę dobrze od spodu obkleić, przynajmniej tak jak jest teraz oryginalne wygłuszenie ma wymiary 130/70, o maty maja wymiary 50/50 więc trochę ich trzeba !!!!!!!!!!! Trudno się mówi 100 nie moja !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
mam wątpliwości, czy to nie spłynie po jakimś czasie....tam są na prawdę spore temperatury...ale może nie - jeżeli faktycznie jest to do tego, a nie kolejny allegrowy szit
Temat z przed roku, więc może ktoś ma jakieś doświadczenia i opinie o tych matach z allegro? Ja jeżdżę od dwóch lat bez wygłuszenia pod maską. Wprawdzie nie widać na niej defektów (no może troszeczkę trudniej po umyciu doprowadzić ją do efektu mirror), ale teraz jestem przed konserwacją i drobnymi zaprawkami więc pomyślałem, ze może przy okazji zadbać o maseczkę. I jeszcze jedna sprawa, czy warto takie wygłuszenia stosować na podłogę, czy gra nie warta świeczki? http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=117459056