pomocy wibracje przy hamowaniu
pomocy wibracje przy hamowaniu
tak wiec mam wibracje przenoszące sie na kierownice przy hamowaniu
z wiekszych predkosci - trzepie kierownica ze az strach , przy przyspieszeniu tego nie ma - jak hamuje na luzie jest tak samo - trzepie kierownicą i jak juz zwolnie dosc mocno to przestaje - przy tym zajsciu pulsuje pedał hamulca - tarcze mam nowe , czyzbym juz je zdeformował
nie posiadam ABS lub o tym nie wiem , wiem natomiast ze w moim probe nie był montowany seryjnie i nie ma kontrolek
jak zdiagnozowac tarcze hamulcową ?
I GEN 1991 GT
z góry dziękuje za cenne rady
z wiekszych predkosci - trzepie kierownica ze az strach , przy przyspieszeniu tego nie ma - jak hamuje na luzie jest tak samo - trzepie kierownicą i jak juz zwolnie dosc mocno to przestaje - przy tym zajsciu pulsuje pedał hamulca - tarcze mam nowe , czyzbym juz je zdeformował
nie posiadam ABS lub o tym nie wiem , wiem natomiast ze w moim probe nie był montowany seryjnie i nie ma kontrolek
jak zdiagnozowac tarcze hamulcową ?
I GEN 1991 GT
z góry dziękuje za cenne rady
Mnialem cos bardzo podobnego w BMW na opnach 205/50/15 a gdy zalozylem 225/50/16 to juz walilo nawet podczas przyspieszania i to tak ... mocno, mnialem nie duze luzy ale jak dotego dodaz zjezdzone uzywane opony to wlasnie masz taki efekt. Ale jezeli trzesie tylko podczas hamowania to moga byc to tarcze(tak to jest z zamienikami ), a jak sprawdzic to golym okiem to niemam pojecia
Scheda po sereq -=PROBE II-gen. 2.5l 24V V6 95r.=-
GG: 3034632
GG: 3034632
witam a gdzie to w takiej cenie są tarcze do tyłu
u mnie tam jest tarcza z łożyskiem
no i wibracje są raczej z przodu
pedał jeszcze raz podkresle mocno pulsuje - wiec to od hamulców
bo tylko prze hamowaniu
sciągnołem jedno koło tarcza chodzi nie równo tzn w jednym miejscu troche ciezej , ale na oko nic nie widac
teraz sprawa gdzie w warszawie to zrobie
u mnie tam jest tarcza z łożyskiem
no i wibracje są raczej z przodu
pedał jeszcze raz podkresle mocno pulsuje - wiec to od hamulców
bo tylko prze hamowaniu
sciągnołem jedno koło tarcza chodzi nie równo tzn w jednym miejscu troche ciezej , ale na oko nic nie widac
teraz sprawa gdzie w warszawie to zrobie
internat a wez no ksiazke tel i pod samochody poszukaj prztaczanie tarcz hamulcowych tak najlatwej znalezc ale jesli to tarcze wentylowane to sie zastanow czy warto je przetaczac jesli beda za chude moga pekac i zukosowac a to przy hamowaniu np ze 150km/h moze skonczyc sie wyrwaniem piasty i najprawdopodobniej smiercia kierowcy i pasazerow
Z tego co piszesz wynika, ze to raczej problem z zawieszeniem.
Luzy srawdzisz wkladajac kawalek preta lub cos podobnego pomiedzy wachacz, a belke, do ktorej jest przykrecony. Jesli chodzi luzno - wiadomo co jest. W II gen. (nie wiem jak w pierwszej - jeszcze nie rozbieralem ) tuleje wahacza sa 2 - tyl i przod. Tyl wymienisz bez wiekszego klopotu - 3 sruby i po sprawie. Przy przedniej konieczne jest wyjecie wahacza i wybicie. Tuleje chodza po okolo 50zl i lepiej na nich nie oszczedzac.
Wogole, to najlepszym wyjsciem jest jechac na diagnostyke i sprawdzic cale zawieszenie. Masz wtedy pewnosc gdzie jest problem.
Z przetaczaniem tarcz trzeba postepowac ostroznie. Zejscie ponizej 22mm grubosci jest ciut ryzykowne. Ostatnio dosc czesto sie zdarzaja fabrycznie skoszone tarcze - przewaznie te tansze. Jesli masz walniete zawieszenie, to i tak problem z hamowaniem wczesniej czy pozniej powroci. Ceny tarcz sa od 70zl (polskie) do 400zl (n.p. ATE).
Luzy srawdzisz wkladajac kawalek preta lub cos podobnego pomiedzy wachacz, a belke, do ktorej jest przykrecony. Jesli chodzi luzno - wiadomo co jest. W II gen. (nie wiem jak w pierwszej - jeszcze nie rozbieralem ) tuleje wahacza sa 2 - tyl i przod. Tyl wymienisz bez wiekszego klopotu - 3 sruby i po sprawie. Przy przedniej konieczne jest wyjecie wahacza i wybicie. Tuleje chodza po okolo 50zl i lepiej na nich nie oszczedzac.
Wogole, to najlepszym wyjsciem jest jechac na diagnostyke i sprawdzic cale zawieszenie. Masz wtedy pewnosc gdzie jest problem.
Z przetaczaniem tarcz trzeba postepowac ostroznie. Zejscie ponizej 22mm grubosci jest ciut ryzykowne. Ostatnio dosc czesto sie zdarzaja fabrycznie skoszone tarcze - przewaznie te tansze. Jesli masz walniete zawieszenie, to i tak problem z hamowaniem wczesniej czy pozniej powroci. Ceny tarcz sa od 70zl (polskie) do 400zl (n.p. ATE).
Macie rację - na bank są zwichrowane tarcze. Musiały po rozgrzaniu dostać się do wody. Najlepiej lekko zalegalizować na tokarce ale za jednym zapięciem w uchwycie i sprawdzić bicie. To samo miałem w bumce i w Granadzie... To że są wentylowane i że mogą być za cienkie to nieprawda - jeżeli są nowe lub z małym zużyciem niekiedy wystarczy 02÷04mm na zalegalizowanie powierzchni. Taka powierzchnia przed zebraniem jej daje właśnie popalić człowiekowi przy hamowaniu a lekceważenie tego prowadzi do zużycia poszczególnych części przedniego zawieszenia.
To normalne ja mam ten sam problem ,co troche przetaczam ,a jak juz sa cienkie to musze kupic nowe i tak w kolko Nie wiecie czy ktos przetacza tarcze ale na piascie bo cos mi sie wydaje ze mogo to byc zwichrowane piasty,za czesto mi to sie powtarza.Tarcze mam BREMBO,a klocki ferrodo też nie sa takie najgorsze
Ja przed dość duuużą kałużą wychamowałem gdzieś z 120-130 km/h do około 30 km/h, a następnie przetestowałem, czy aby Probe nie jest amfibią . Tak oto załatwiłem tarcze.BIENIAS pisze:Macie rację - na bank są zwichrowane tarcze. Musiały po rozgrzaniu dostać się do wody.
Przetoczenie nie jest drogie, a szkody w zawieszeniu mogą być dość dużę.
tydzień temu przetoczyłem swoje , już nie dało się hamować bo wszystko trzepało od kół po kierownice, dobry tokarz 40 min roboty i mam po problemie teraz jest jak miód płynie podczas hamowania żadnych drgań. Jak miałem luzy na tulejach z przodu to nic takiego się nie działo, poza problemami z utrzymaniem kierunku jazdy
Ja też skłaniam się do tego co mówi Rick. Luzy mogą powodować drgania ale nie tak bardzo silne. Tak samo jest w przypadkach opon (z wyjątkiem wielkich brzuchów i prędkości 150km/h). Jeżeli wibracje są bardzo silne i to na pewno problem w tarczach. pierdułka ale trzeba ją naprawić. Podczas zdejmowania tarcz uwaga na śruby - łatwo się zrywają.
Mówię bo wiem, a nie wiem bo mówię.....
GG: nie używam
(mój numer tel jest na tym forum - chcesz pogadać - poszukaj)
GG: nie używam
(mój numer tel jest na tym forum - chcesz pogadać - poszukaj)
-
- Posty: 774
- Rejestracja: 2003-07-30 15:47
- Galeria: viewtopic.php?t=7505
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Bienias znaczy sie co jest nie prawda ze jesli wentylowane tarcze sa za chude i bedziesz je przetaczal to to mozesz nieszczescie spowodowac ?
Bo jesli tak sadzisz to zycze szczescia w przetaczaniu ja bym sie nie odwazyl ale kazdy decyduje o swoim zyciu
a co do samych tarcz to wentylowane sa bardziej narazone na pekniecia lepiej odprowadzaja cieplo ale sa w srodku z dziurami czyli grubosc tarczy to nie jest zawszeta ktora widzimy jak sie spojrzy na tarcze z gory bo czesto sie robia progi i tarcza z gory wyglada na nowa a w rzeczywistosci jest o 30% ciensza
pozdrawiam
Bo jesli tak sadzisz to zycze szczescia w przetaczaniu ja bym sie nie odwazyl ale kazdy decyduje o swoim zyciu
a co do samych tarcz to wentylowane sa bardziej narazone na pekniecia lepiej odprowadzaja cieplo ale sa w srodku z dziurami czyli grubosc tarczy to nie jest zawszeta ktora widzimy jak sie spojrzy na tarcze z gory bo czesto sie robia progi i tarcza z gory wyglada na nowa a w rzeczywistosci jest o 30% ciensza
pozdrawiam
Jak ty czytasz posty Napisałem : To że są wentylowane i że mogą być za cienkie to nieprawda - jeżeli są nowe lub z małym zużyciem niekiedy wystarczy 02÷04mm na zalegalizowanie powierzchni.Quaki pisze:Bienias znaczy sie co jest nie prawda ze jesli wentylowane tarcze sa za chude i bedziesz je przetaczal to to mozesz nieszczescie spowodowac ?
Bo jesli tak sadzisz to zycze szczescia w przetaczaniu ja bym sie nie odwazyl ale kazdy decyduje o swoim zyciu
pozdrawiam
A jak już to mam 5-te auto z tarczami wentylowanymi i coś o tym wiem.
Bez komentarza
Rick -> zaczynać czy dać sobie spokój ?
-
- Posty: 774
- Rejestracja: 2003-07-30 15:47
- Galeria: viewtopic.php?t=7505
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Na śruby trzeba uważać szczególnie, że oryginalne klucze nie są pod kątem prostym i łatwo zukosować śrubę i źle ją wkręcić-potem robią się zadziory i podczas odkręcania nakrętka może się zaklinować. Wtedy dajesz większą siłę odkręcania i jeszcze większą aż wreszcie zrywasz szpilkę . Rady są dwie 1. uważnie zakręcać nakrętki (zmienić klucz) 2. wyczyścić i przesmarować zużytym olejem (nie świeżym). Poruszyłem temat bo szlag mnie trafił jak po kupnie odkręciłem koła i prawie każda szpilka w moich 4 kółkach była sfatygowana przez palanta, który nie potrafił posługiwać się kluczem MiH chyba sam sobie tego nie zrobiłeś, aha jak tam tylna szyba?MiH pisze:....Podczas zdejmowania tarcz uwaga na śruby - łatwo się zrywają.
Spoko. Jak do tej pory zerwałem w moim tylko jeden gwint i 0 śrub. (odpukać w niemalowane). Co do śrub to polecam smar grafitowy (znaczy się już po odkręceniu). Trzeba uważać na wszystkie śruby wchodzące w korpus silnika. Nie wkręcać i wykręcać na gorącym silniku. Korpus wykonany jest z aluminium a to jak wiemy robi się delikatne wraz ze wzrostem temp.
Sruby stalowe wystawione na działanie sił atmosferycznych (głównie soli w zimie) po prostu przerdzewają. Nie ma na to siły. Jak widzicie, że jest z nią coś nie tak - lepiej wymienić. Koszt ~0 ale nieraz ratuje kilka dni warsztatu.
Rick: szyba wstawiona - sam wstawiałem. Powiem więcej - sam ją wycinałem z innej klapy. Uff. Cały dzień roboty (z wycinaniem, wklejanie - 30 min). Yeenek - dzięki za pomoc.
Sruby stalowe wystawione na działanie sił atmosferycznych (głównie soli w zimie) po prostu przerdzewają. Nie ma na to siły. Jak widzicie, że jest z nią coś nie tak - lepiej wymienić. Koszt ~0 ale nieraz ratuje kilka dni warsztatu.
Rick: szyba wstawiona - sam wstawiałem. Powiem więcej - sam ją wycinałem z innej klapy. Uff. Cały dzień roboty (z wycinaniem, wklejanie - 30 min). Yeenek - dzięki za pomoc.
Mówię bo wiem, a nie wiem bo mówię.....
GG: nie używam
(mój numer tel jest na tym forum - chcesz pogadać - poszukaj)
GG: nie używam
(mój numer tel jest na tym forum - chcesz pogadać - poszukaj)