Forda Probe II kupiłem tydzień temu.
Od tamtej pory zrobiłem nim może z 10km, więc za dużo nie mogę na razie o nim powiedzieć (tym bardziej dobrych rzeczy)
Fordzik kupiony w stanie 'roboczym', ma masę większych, bądź mniejszych wad, których sukcesywnie staram się własnoręcznie pozbywać.
I fottki:



Z rzeczy które muszę ogarnąć w nim to:
-koła - opony są krzywe, jedna ma jakąś wyrwę
-hamulce - z tyłu mam rdzę zamiast tarczy, obecnie kupiłem nowe tarcze, klocki teraz męczę się z tłoczkiem który nie che się cofnąć :/
- świeci się 'sprawdź silnik' - sprawdziłem silnik, jest z przodu pod maską :/
- abs też się świeci
- poduszki też się świecą - kod 51 - "wewnętrzny bezpiecznik Monitora Diagnostyki" - na razie mało mi to mówi, wręcz nic
- spalona żarówka kierunkowskazów - mam wersję US jeszcze nie doszedłem jak się to rozkręca ...
- światło cofania zawsze się świeci, przewód od czujnika wisi odłączony pod silnikiem :/
- klapa bagażnika opadała - to już naprawiłem
- maska i szyberdach pordzewiałe - muszę wymienić
Uf mam nadzieję że nie zbankrutuję

Obecnie jest to mój jedyny samochód, przedtem woziłem się Mitsubishi (Lancer IV, eclipse 1g), a obecnie grzebię przy fordzie do pracy jeżdżę yamahą xj 600 nawet w deszcz i śnieg :/
Pozdrawiam!
Edit:
Udało mi się wymienić tylne tarcze hamulcowe. Miałem 3 podejścia, nie wiedziałem o istnieniu śrubki na imbus z tyłu zacisku której wykręcenie powodowało to że mogłem tłoczek wcisnąć.
A ja biedny za wszelką cenę próbowałem ten tłoczek siłą wciskać, namęczyłem się i nic z tego nie wyszło :p
Ale w końcu udało się

Przed:

Po:
